Ford Ranger Raptor – bez litości!
Był asfalt, szuter, skały i piasek, czyli kompilacja największych koszmarów dla większości samochodów. Jak w tych warunkach poradził sobie Ford Ranger Raptor?
USA – kraj, którego mieszkańcy znani są z zamiłowania do dużych rzeczy. Drapacze chmur, burgery, lunaparki czy samochody. I dlatego, jeśli ktoś będzie chciał spotkać największe pickupy, pojedzie właśnie tam. W Europie nie brakuje zwolenników takiej motoryzacji, jednak jeszcze do niedawna, chcąc posiadać dużego, masywnego i robiącego wrażenie pickupa, musieliśmy być zdani na import właśnie ze Stanów. Ford postanowił to zmienić. Co prawda do polskich salonów nie trafi wszystkim znany Ford F-150 Raptor, ale w katalogu pojawi się jego nieco mniejszy brat – Ford Ranger Raptor. Na pierwsze spotkanie umówiłem się z nim w Maroko.
Nie będę ukrywał, że gdy przyszło do redakcji zaproszenie na prezentację tego modelu, musieliśmy zrobić losowanie, kto na nią pojedzie. I nie chodziło nam o to, że celem podróży jest Maroko. W tytule prezentacji zobaczyliśmy nazwę Ford Ranger Raptor, a większość fanów motoryzacji na pewno wie, że słowo Raptor oznacza: nie będzie miękkiej gry. Padło na mnie i muszę przyznać, że już od samego początku miałem spore oczekiwania. Liczyłem, że będzie to pełna wrażeń prezentacja, której głównym punktem nie będzie jazda po zakorkowanym mieście. Powiem tylko jedno – nie zawiodłem się! Organizatorzy przygotowali dla nas wiele niespodzianek, na których Ford Ranger Raptor pokazał, na co go stać. Był asfalt, szuter, skały i piasek, czyli kompilacja największych koszmarów dla większości samochodów.
Ford Ranger Raptor – trochę o samochodzie
Ford Performance i tym razem pokazał się z jak najlepszej strony. Z i tak dobrego, zwykłego Rangera stworzono kwintesencję tego, jak powinien wyglądać i jaki powinien być prawdziwy pickup. Już na pierwszy rzut oka widać, że to auto dla twardzieli. Próżno tutaj szukać jakichkolwiek chromów, delikatnych wstawek czy fikuśnych alufelg. W tym przypadku ma być masywnie, potężnie i bez kompromisów. Choć… czasem nie do końca tak jest, ale to wytłumaczę za chwilę.
Potężny grill z centralnie umieszczonym, ogromnym napisem Ford to wizytówka odmian Raptor. Do tego poszerzone nadkola, które sprawiają, że auto jest o 17 cm szersze od klasycznej wersji, zwiększony prześwit o 5 cm (co daje łącznie 28 cm), specjalistyczne amortyzatory FOX i wisienka na torcie, czyli opony BF Goodrich All-Terrain. To wszystko sprawia, że Ford Ranger Raptor nie wjeżdża na krawężniki. On je miażdży!
Oczywiście, gdy wsiadamy do samochodu, zawsze jest obawa, że ta cała otoczka to niestety tylko pusta wydmuszka, a jak jest w tym przypadku?
Zanim przekonaliśmy się jak Ford Ranger Raptor radzi sobie w terenie, musieliśmy przedostać się tam z lotniska, a to oznaczało, że będziemy jechać zwykłymi, asfaltowymi, publicznymi drogami…
Muszę przyznać, że bardzo nie lubię jeździć pickupami po asfalcie, a tym bardziej w mieście. Terenowy układ kierowniczy, niska masa tylnej części pojazdu i proste zawieszenie sprawiają, że czuję się w nich jak w lunaparku na rollercoasterze. Tutaj, dokładając jeszcze terenowe opony, byłem przerażony. Nie zdajecie sobie jednak sprawy, jak bardzo duże było moje zaskoczenie, gdy prowadziłem Raptora. Pamiętacie, jak przed chwilą wspominałem o kompromisach? To jest właśnie on.
Ford Ranger Raptor, pomimo niesamowitych możliwości terenowych (o których wspomnę za chwilę), jest bardzo komfortowy, wygodny i przestronny podczas normalnego podróżowania, a do tego precyzja prowadzenia jest naprawdę na wysokim poziomie jak na tego typu samochód. Brawo Ford!
Nie będę jednak ukrywał, że największe wrażenie zrobił na mnie dopiero wtedy, gdy zjechaliśmy z asfaltu. Czekały na nas naprawdę trudne warunki. Był szuter, sporych rozmiarów kamienie i głazy, polne drogi i najtrudniejszy teren, czyli piaski pustyni. W każdym z nich Ford Ranger Raptor radził sobie wyśmienicie, między innymi dzięki sześciu trybom jazdy (Baja, Normal, Sport, Grass/Gravel/Snow, Mud/Sand oraz Rock). Dodatkowo, kierowca ma do dyspozycji elektronicznie sterowaną skrzynię rozdzielczą napędu 4x4 – 2H, 4H i 4L. W tym ostatnim załącza się również reduktor. Tak szeroki wybór konfiguracji samochodu daje naprawdę nieograniczone możliwości.
Podczas naszych jazd samochody wytrzymały wielogodzinne próby, nie wykazując żadnych oznak zmęczenia, a uwierzcie mi – nie były oszczędzane. Niejednokrotnie, pokonując piaszczyste wydmy, zawieszenie Forda Ranger Raptor odrywało się od podłoża, by za chwilę uderzyć w nie z impetem – w tym czasie w kabinie nie było słychać żadnego niepokojącego dźwięku. I gdy już myślałem, że pora dać trochę odpocząć maszynie i na chwilę zwolnić, w krótkofalówce zaraz słyszałem od instruktora „keep momentum! keep momentum!”, co w wolnym tłumaczeniu oznacza „cisnąć, a nie spać!”.
Z czym to podają i za ile? Ceny Forda Ranger Raptor
Ford Ranger dostępny jest wyłącznie z silnikami Diesla o mocy 130 KM, 170 KM lub 213 KM. Do wyboru są skrzynie manualna lub automatyczna. Wszystkie odmiany w standardzie mają napęd 4x4, a do wyboru są kabiny: pojedyncza, przedłużona lub podwójna. Jednak debiutująca w tym roku wersja Forda Ranger Raptor występuje wyłącznie z napędem na wszystkie koła, podwójną kabiną oraz topowym silnikiem, generującym 213 KM oraz 500 Nm, współpracującym z 10-biegową, automatyczną przekładnią.
Muszę zwrócić uwagę również na spalanie, które zaskoczyło mnie niewiele mniej niż możliwości tego auta. Co prawda większość z nas widziałaby w tym samochodzie potężne V8 czy chociażby V6, jednak uroki diesla również można było zauważyć. Spokojna jazda po lokalnych drogach sprawiała, że Ford Ranger Raptor zadowalał się spalaniem zaledwie 8,5 l/100 km, natomiast gdy – jak głosiło hasło marokańskiej imprezy „Buckle u and unleash the Raptor”, czyli spuściliśmy go ze smyczy – spalanie wzrosło do 13 litrów. Musicie przyznać, że to niezły wynik.
Pora przejść do tego, ile za to wszystko trzeba zapłacić. Topowa odmiana Forda Rangera kosztuje od 199 050 zł. Czy to dużo? Na pierwszy rzut oka wydaje się sporo, ale biorąc pod uwagę, że to kwota brutto. A wydaje mi się, że mało kto, jeśli w ogóle, będzie kupować ten samochód na osobę fizyczną.
Jak podsumować Forda Ranger w wersji Raptor?
Osobiście jestem nim zafascynowany, bo to samochód niezwykle „uzdolniony” na wielu płaszczyznach. Gdy potrzebujesz komfortu – Ford Ranger Raptor jest wygodny, gdy masz do przewiezienia gruz – zaoferuje przestrzeń ładunkową, a gdy chcesz pojechać w ciężki teren – prawie nie ma dla niego ograniczeń. A na dodatek całość dopełnia niezły wygląd. Śmiało mogę zaryzykować stwierdzenie, że jest to jeden z lepszych pickupów dostępnych aktualnie na rynku.
Redaktor