Ford Ranger - prapremiera i pierwsze zdjęcia w Polsce
Dwa tygodnie przed oficjalną prezentacją mieliśmy okazję przyjrzeć się nowej wersji legendarnego pick-up´a Forda, jaka wkrótce pojawi się na naszym rynku. Poczuć się w nim można jak strażnik Texasu, tym bardziej, że pod maskę trafił mocniejszy silnik Diesla z wtryskiem typu common rail, a kupując auto na firmę można odliczyć cały podatek VAT.
Ford kojarzony jest w Polsce z popularnymi modelami samochodów osobowych i dostawczych. Mało osób wie, że w Ameryce producent ten przez wiele lat wiódł prym wśród producentów pick-up´ów, popularnego typu pojazdów po drugiej stronie Oceanu. Mają służyć do pracy i radzić sobie na na drogach o niezbyt dobrej jakości. Dla wielu osób jeżdżenie tego typu autem to największa przyjemność.
Już na pierwszy rzut oka uwagę zwraca potężna maska silnika i duża krata wlotu powietrza, które zdominowały przód pojazdu. Z kolei wydatne nadkola pomagają lepiej chronić nadwozie przed drobnymi uszkodzeniami, a dzielony przedni zderzak z wbudowanymi światłami przeciwmgielnymi jest dobrze chroniony podczas jazdy po bezdrożach.
Zmieniona kabina
Wnętrze najnowszego Forda Rangera różni się od poprzednika. Fotele otrzymały szersze oparcia, mające lepiej przytrzymywać ciało, oraz większe zagłówki. Centralne miejsce na desce rozdzielczej zajmuje teraz wyświetlacz informacyjny, na którym kierowca może odczytywać najistotniejsze parametry dotyczące pracy samochodu. Centralna konsola jest wykończona w atrakcyjnym srebrnym odcieniu, a lśniące chromowane akcenty ozdobne pojawiają się także na zespole wskaźników, kratkach nawiewu wentylacji, uchwycie dźwigni zmiany biegów, przyciskach sterowania podnoszeniem szyb oraz na wewnętrznych klamkach drzwi.
We wnętrzu znajduje się sporo użytecznych schowków, w tym także montowaną po raz pierwszy w samochodzie tej kategorii specjalną wysuwaną z deski rozdzielczej płytką szufladę na dokumenty, faktury itp. W centralnej konsoli są dwa głębokie schowki, mogące pomieścić do dziesięciu płyt CD, dwa telefony komórkowe i wiele innych drobiazgów.
Wszystkie wersje nowego Forda Rangera są wyposażone w radio z umieszczonym w desce rozdzielczej odtwarzaczem płyt kompaktowych, mogącym także odtwarzać pliki MP3. W topowej wersji Limited montowany jest odtwarzacz płyt CD ze zmieniarką na 6 krążków w desce rozdzielczej oraz dodatkowe głośniki.
Nowy 2,5-litrowy diesel common rail
Nowy Ranger otrzymał nowy 2,5-litrowy silnik wysokoprężny – Duratorq TDCi z układem wtryskowym common rail. Silnik oferuje moc 143 KM (poprzednik 109 KM) i ma wyższy moment obrotowy – 330 Nm przy 1,8 tys. obr./min (poprzednik 226 Nm przy 2 tys. obr./min.), a przy tym spalać ma mniej paliwa i być znacznie cichszy od poprzednika. Dzięki zastosowaniu w silniku turbosprężarki o zmiennej geometrii kierownicy łopatek turbiny (VGT) uzyskano szybciej zaczynające się i szersze pasmo użytecznego momentu obrotowego oraz ograniczenie zjawiska opóźnienia turbosprężarki przy dodawaniu gazu. Standardowo montowaną skrzynią biegów jest 5-biegowa przekładnia Durashift.
Głębokość brodzenia wynosi 450 mm, prześwit 205 mm, kąt natarcia 32 stopnie, kąt zejścia 21 stopni, kąt rampowy 28 stopni, a kąt przechyło bocznego 29 stopni. Długość pojazdu wynosi od 5075 do 5165 mm (wersja Limited), szerokość (bez lusterek) 1205 mm, a wysokość 1745 mm. Rozstaw osi wynosi 3000 mm, a średnica zawracania 12,6 m. Skrzynia ładunkowa ma długość 2280 mm i szerokość 1256 mm (między nadkolami 1092 mm). Głębokość skrzyni wynosi 457 mm, a wysokość załadunku 823 mm.
Wyposażenie seryjne w zakresie bezpieczeństwa obejmuje ABS działający na wszystkie koła, czołowe poduszki gazowe oraz pasy bezpieczeństwa zostały z napinaczami. Jako opcja oferowane są poduszki boczne przy przednich fotelach i mocowania dla fotelików dziecięcych.
Od 72 do 110 tys. zł netto
Ceny zaczynają się od 72 tys. zł netto za wersję XL z pojedynczą kabiną. Wersja XL z przedłużoną kabiną kosztuje 82 tys. zł netto, a z podwójną, czyli z dwoma parami drzwi, 90 tys. zł netto. W przypadku podwójnej kabiny (wersja na zdjęciach) można wybrać także lepiej wyposażone wersje XLT za 101,5 tys. zł netto oraz Limited za 109,5 tys. zł netto. Te ostatnie mają w standardzie m.in. boczne poduszki gazowe, klimatyzację (w XL dopłata 4 tys. zł netto), skórzaną kierownicę i gałkę skrzyni biegów, nakładki progów, welurową lub skórzaną tapicerkę, chromowaną kratę wlotu powietrza, światła przeciwmgłowe i aluminiowe obręcze kół.
Topowy Limited ma także zestaw wskaźników terenowych (fot.), oświetlenie wnęk na nogi, czujniki cofania i chromowane klamki. Elementy nie są dostępne w pozostałych wersjach. Zabudowa hard-top kosztuje 7,5 tys. zł netto, hak 2 tys. zł i umożliwia holowanie przyczepy bez hamulców o masie 750 kg lub z hamulcami o masie do 3 ton.