Ford Galaxy - Wesoły autobus
Ford wymyślił sobie wprowadzenie na rynek dwóch wersji dużego vana - sportowej i transportowej. Obie mają podobną długość i szerokość, ale różne wysokości i kształty nadwozia. Różne są także poziomy pakowności (choć oba auta mogą zabrać do 7 pasażerów) i zachowanie się na drodze. Pierwsza z nich to S-MAX, który jest nieco krótszy i niższy, a przez to prowadzi się jak limuzyna, ale zapewnia mniej przestrzeni pasażerom, szczególnie w trzecim rzędzie siedzeń. Druga zaś nazywa się Galaxy i jest dużym vanem w pełnym tego słowa znaczeniu.
Przednia część samochodu wygląda ładnie, ale całość sprawia wrażenie masywnego, a więc dość nieporęcznego samochodu. Zza kierownicy wygląda to jednak znacznie lepiej. Wysoka pozycja siedzenia i wysunięta daleko do przodu przednia szyba dają nieco wrażenie prowadzenia autobusu, ale auto okazało się bardziej zwrotne niż się spodziewałem. Plusem jest mocne przeszklenie nadwozia. Z przodu mamy dodatkowe okno z boku, przednie i tylne słupki są stosunkowo cienkie, więc widoczność we wszystkich kierunkach jest dobra, co ułatwia zwłaszcza cofanie. Przynajmniej w dzień. Po zmroku utrudniają je przyciemniane szyby w tylnej części kabiny. Jeżeli cofamy w nieoświetlonym miejscu trzeba mocno ufać czujnikom parkowania i korzystać więcej z bocznych lusterek, bo światła cofania nie rozjaśniają mroku wystarczająco mocno.
Galaxy prowadzi się dobrze. Zawieszenie zestrojono dość sztywno, żeby zmniejszyć pochylanie się w zakrętach. Jeżeli jedziemy szybciej pustym samochodem może nieco podskakiwać na większych nierównościach. Na komfort jazdy nie zdarzyło mi się jednak narzekać.
Jazda samochodem była tym przyjemniejsza, że miałem do dyspozycji silnik EcoBoost. To nowoczesna jednostka benzynowa, która dzięki bezpośredniemu wtryskowi paliwa i turbo z pojemności 1,6 l wyciąga moc 160 KM i maksymalny moment obrotowy 240 Nm. Samochód o masie 1,7 tony ma prędkość maksymalną 201 km/h i przyspiesza do 100 km/h w 9,9 sekundy. Biorąc pod uwagę, że mówimy o transportowym aucie na dużą rodzinę, można już liczyć na przyjemnie dynamiczną jazdę. Silnik pracuje cicho i dyskretnie, ale maksymalny moment obrotowy dostępny już przy niskich obrotach daje przyzwoite przyspieszenia. Według fabrycznych danych auto powinno palić średnio 7,2 l/100 km. Mnie wyszło 7,9 l, a kiedy częściej jeździłem w mieście to o litr więcej.
Galaxy ma długość 482 cm, szerokość 188,4 cm, wysokość 181,1 cm, a rozstaw osi 285 cm. Duże nadwozie zapewnia spory komfort jazdy pasażerom. Najwięcej miejsca ma oczywiście pasażer obok kierowcy, zwłaszcza że dolna część deski rozdzielczej z zamykanym schowkiem jest nieco przesunięta w przód, pozostawiając więcej miejsca na nogi. W drugim rzędzie mamy trzy niezależne fotele, a przed nimi sporo wolnej przestrzeni. Nawet wysocy pasażerowie na miejsce dla nóg nie będą narzekać. Na wysokości ramion także można się spokojnie zmieścić, zwłaszcza, że każdy z nich jest niezależnie przesuwany i ma pochylane oparcie, więc można tak ustawić fotele, żeby ramiona trzech pasażerów nie były w jednej linii. Pasażerowie drugiego rzędu mają do dyspozycji kieszenie w drzwiach, a także dwa rozkładane stoliczki z miejscami na kubki, zamontowane na tyłach oparć przednich foteli. Pod dachem przez całą długość kabiny biegnie panel, w którym jest 5 zamykanych schowków i dodatkowe oświetlenie dla 2 i 3 rzędu foteli.
Trzeci rząd siedzeń to także dwa niezależne fotele. Kwadratowy tył samochodu zapewnia dość dużą ilość miejsca, ale o komforcie mogą marzyć młodsi, szczuplejsi i niżsi pasażerowie. Obarczonym sporym wzrostem lub nadwagą już samo wejście przysporzy wysiłku, choć łatwo składane fotele w drugim rzędzie wskazują, że Ford starał się dotarcie do tych siedzeń maksymalnie ułatwić. Kiedy już zasiądziemy z tyłu mamy do dyspozycji podłokietniki i miejsca na kubki, a także nawiewy klimatyzacji, która w testowanym Galaxy miała trzy strefy, z osobnym doborem temperatury na te siedzenia.
Kiedy rozkładamy wszystkie siedzenia za trzecim rzędem pozostaje przestrzeń o wielkości 308 l, licząc do krawędzi oparć, a do dachu 435 l. Po złożeniu trzeciego rzędu siedzeń mamy już do dyspozycji 1260 l (liczone do samego dachu). Przestrzeń bagażowa ma oświetlenie i dodatkowe gniazdko elektryczne.
Trochę się bałem wymiarów Galaxy, ale w codziennym użytkowaniu samochód okazał się bardzo funkcjonalny, sprawny i poręczny. Silnik EcoBoost daje mu satysfakcjonujące osiągi, a pozwala także na oszczędną jazdę. Ta wersja jest o ok. 4000 złotych droższa od podstawowego dwulitrowego silnika benzynowego o mocy 145 KM, ale przy cenach przekraczających 100 tysięcy to już nie tak duży procent. EcoBoost pozwala jednak na przyspieszanie o 1,3 sekundy szybciej niż podstawowy silnik benzynowy, a przy tym pali o 1 litr mniej. Może warto się zastanowić?