Ford Focus 1,6 Ecoboost - Przyjemniaczek
Ta wersja Focusa to bardzo przyjemny samochód. Silnik jest dynamiczny, ale bez wyczynowej nerwowości, zawieszenie ciche i dość komfortowe, elektronika przyjazna i intuicyjna, a do tego oświetlenie o zmiennej barwie, pozwalającej dopasować charakter auta do swojego nastroju.
Dynamiczny jak benzyniak, ale oszczędny jak diesel. Może być? Może, odpowiadają producenci aut i uzbrajają silniki benzynowe w to co wyniosło diesle z poziomu dostawczych warkotów pod maski samochodów sportowych, a nawet na tory wyścigowe – turbo i bezpośredni wtrysk paliwa. Do tego pokolenia należy fordowski silnik 1,6 EcoBoost, montowany m.in. w Focusie. Ford oferuje go w dwóch wersjach mocy – 150 KM i 182 KM. Tym razem przypadła nam do testów słabsza jednostka. Zwykle w takich sytuacjach odczuwa się niedosyt, ale ja nie miałem w planach rajdowych startów i to co daje stupięćdziesięciokonny EcoBoost wystarczyło mi w zupełności.
Według Forda najważniejsze elementy tego silnika, pozwalające na połączenie dynamiki i oszczędności to wysokociśnieniowy, bezpośredni wtrysk paliwa, niezależny układ zmiennych faz rozrządu TiVCT oraz mała sprężarka, zapewniająca szybką reakcję na dodanie gazu nawet przy niskich wartościach prędkości obrotowej silnika. Focusem przejechałem blisko tysiąc kilometrów, z czego duża część przypadła na miasto i tam ostatnia z wymienionych cech była najbardziej widoczna. Napędzany silnikiem EcoBoost samochód szybko się rozpędzał i przy niskich prędkościach obrotowych był całkiem dynamiczny. W miejskim ruchu sprawował się więc całkiem dobrze. Nieco dłużej czekałem na reakcję samochodu podczas prób przyspieszania przy wyższych prędkościach, ale i w tym wypadku oczekiwanie nie było bolesne. Według technicznych danych Focus 1,6 EcoBoost przyspiesza do 100 km/h w 8,6 sekundy. Czapki z głowy nie zerwie, ale przyjemność przyspieszania jest już duża. Maksymalna prędkość tego samochodu to 210 km/h.
Dynamika samochodu pasuje do zawieszenia i układu kierowniczego. Pod względem zawieszeń już poprzednia generacja Focusa stanowiła niemal wzorzec. Ford doskonale potrafi zbalansować komfort i precyzję jazdy. To kolejny element przyjemności jazdy – zawieszenie całkiem skutecznie i cicho niweluje większość wybojów, odgradzając pasażerów od pokonywanych nierówności, ale podczas szybszej jazdy jest sprężyste i pewne. Precyzyjny układ kierowniczy to kolejny element, za który lubię Fordy i który także w tym egzemplarzu znalazłem.
Przyjemność z jazdy dynamicznymi samochodami zwykle kończy się na stacji benzynowej. Tak przynajmniej było do czasu upowszechnienia się silników z turbo, bezpośrednim wtryskiem i systemem Start/Stop, a do takich należy EcoBoost. Według danych producenta średnie spalanie wynosi 6 l/100 km (w mieście auto ma palić 7,7 l, a poza nim 5 l). Mnie udało się uzyskać średnią 6,4 l/100 km, ale wyięcej jeździłem poza terenem zabudowanym. W sumie jednak dynamika tego samochodu jest dość łagodna dla portfela, co także można uznać za plus w kategorii przyjemności z używania tego auta.
Do pakietu Przyjemna Jazda pozostaje jeszcze wnętrze i wyposażenie. Przednie fotele były wygodne, z dużym zakresem regulacji i ciekawą, dwubarwną tapicerką. Z tyłu było już nieco ciasno, na długą jazdę komfort dla wysokiego pasażera byłby raczej niewielki. Przyznam jednak, że zwykle patrzę na samochody z pozycji kierowcy i tu poczułem się dopieszczony. Sam układ deski rozdzielczej z centralną konsolą obejmowaną jakby wspólnym daszkiem wraz z tablicą rozdzielczą sugeruje kto tu jest najważniejszy. Kierowca ma pod kciukami wygodne elementy sterowania funkcjami dwóch wyświetlaczy – na tablicy rozdzielczej i centralnej konsoli. Obsługa jest łatwa i intuicyjna, bo przypomina poruszanie się w kolejnych katalogach systemów operacyjnych komputerów czy smartfonów.
Testowane auto miało podgrzewaną przednią szybę, więc odpada zdzieranie lodu zimą. Bardzo dobrze działał system czujników parkowania, które precyzyjnie wskazywały zbliżanie się do przeszkód także boków zderzaków. Testowane auto miało jeszcze dodatkowo półautomatyczny system parkowanie, w którym kręcenie kierownicą bierze na siebie automat, a kierowca tylko zmienia biegi i operuje pedałami. Parkowanie staje się niezmiernie łatwe i oczywiście przyjemne.
Niestety za przyjemność trzeba jednak w którymś momencie zapłacić. Focus Titanium z silnikiem EcoBoost o mocy 150 KM kosztuje 82 750 złotych. Testowy egzemplarz, wzbogacony w kilka dodatkowych opcji, z systemem wspomagania parkowania SAPP (nie wiem czemu tak go nazwano, skoro właściwie parkuje za kierowcę) osiągnął cenę 93 750 złotych. Trudno to nazwać samochodem dla statystycznej rodziny.