FIAT GRANDE PUNTO
Wszystko wskazuje na to, że fabryki w Melfi i Mirafiori, będą miały pełne ręce roboty. Fiat Grande Punto jest ważnym przystankiem na krętej i wyboistej drodze Fiata.
PANDA pozwoliła odbić się firmie od kamienistego dna, ale to nie wystarczy, by przeżyć, dlatego wszyscy odpowiedzialni za projekt nowego modelu dawno już osiwieli, oczekując na pierwsze wyniki testów i sprzedaży. Do dziś sprzedano ponad 6 mln egzemplarzy, które zdobyły w sumie ponad 25 różnych nagród! Z kolei historia Grande Punto zaczęła się w dwóch studiach projektowych: CENTRO STILE FIATA oraz mistrza gięcia blachy GIORGETTO GIUGIARO. Bryła nowego Fiata wygląda tak, jakby w podstawowej wersji miała, co najmniej oznaczenie SPORT! Sylwetka jest zwarta, dynamiczna i wygląda bardzo solidnie. Przód potwierdza, że to FIAT jest właścicielem Maserati. Podobieństwo widoczne, rzucające się w oczy, ale nie nachalne i przekombinowane – ot, ładnie i z klasą.
Podobnie rzecz ma się z tyłem. Jest tak jak być powinno. Tylne światła w słupkach (co jest już tradycją w Punto), masywny dół, mała szyba. Tu również wszystko sprawia wrażenie solidności. Linia boczna „rośnie" począwszy od przodu, na tylnych lampach kończąc, co dodaje dynamizmu całemu autu. Warto dodać, że nowe, zaostrzone przepisy mają ogromny wpływ na projektowanie aut, w szczególności przodów, które muszą brać pod uwagę bezpieczeństwo pieszych! Fiat, pod względem estetyczno – technicznym, poradził sobie całkiem nieźle. Dowód? Grande Punto w testach zderzeniowych EURO – NCAP otrzymało 5 gwiazdek (na 5 możliwych).
Projektanci – myśląc o przyszłości firmy – przyłożyli się również do wyglądu wnętrza i choć czuć Fiata, to jest to Fiat z wyższej półki. Deska rozdzielcza jest bardzo przejrzysta. Użyte plastiki, dość twarde, ale prezentują się dobrze. Kolumna kierownicza doczekała się regulacji w dwóch płaszczyznach, a manualną klimatyzację można „zamienić" na automatyczną, dwustrefową. Również pasażerowie podróżujący na tylnej kanapie, ucieszą się z nowej filozofii Fiata. Miejsce nad głową, jak i na nogi zdecydowanie się powiększyło i nawet wysocy nie będą narzekać. Tylna kanapa oczywiście składana i dzielona.
Zawieszenie pozostało identyczne. Przód to kolumny McPhersona, tył belka skrętna. Co więc nowego? Zmianie uległy nastawy zawieszenia, dzięki czemu auto jest bardziej sztywne. A jak dodamy również bardziej bezpośredni układ kierowniczy, to otrzymamy kierunek w jakim zmierza nowe oblicze firmy. A to co pomaga w byciu SPORTOWYM, to silnik. Do wyboru dwie jednostki benzynowe: (1.2 /65KM, 1.4 /77KM) oraz cztery turbodiesle: (1.9 multijet /120KM, 1.9 multijet /130KM, 1.3 multijet /75KM, 1.3 multijet /90KM). My, do dyspozycji mieliśmy 90 konną jednostkę 1.3. Wrażenia były zmienne. Przy niskich obrotach nie jest skore do współpracy, ale powyżej 2,5tyś. obrotów sprawa wygląda już zupełnie inaczej. Przy prędkościach „autostradowych" zachowuje wysoką kulturę pracy, silnika prawie nie słychać. Fiat obiecuje 4,6l na setkę.
Jeździ lepiej, wygląda lepiej, jest lepiej wyposażone i ma „lepszą" nazwę... Czy odniesie sukces rynkowy? Szefowie marki wypowiadają się ostrożnie, ale już można wyczuć otoczkę zainteresowania, wokół nowego Maserati dla ludu. W Polsce auto zadebiutuje na początku przyszłego roku, gdzieś w okolicach stycznia/ lutego, i choć ceny nie są jeszcze znane, to nie powinny być dużo wyższe, niż poprzednika, a samo Grande Punto może namieszać, i to nie tylko w segmencie B, ale też wśród aut kompaktowych..