Elektryzująca dynamika
Seat rozwija projekt IBE. Pierwszy prototyp pokazano w Genewie, w Paryżu jest już wersja dopracowana blisko rejonów produkcyjnych.
Nadwozie typu 2+2mogłoby się pojawić na ulicach w każdej chwili. Niewielkie zmiany świateł, klamek i odsłonięcie atrapy chłodnicy i gotowe. Zwarte auto ma długość 3,83 m, szerokość 1,77 cm i wysokość 1,23 m. Krótkie, niskie, ale dość szerokie ma sportowe proporcje i bardzo dynamiczny wygląd.
Wnętrze także jest zdecydowanie sportowe, głównie dzięki kubełkowym fotelom z białymi, plastikowymi skorupami. Gruba kierownica w dolnej części nieco spłaszczona także ma zdecydowanie sportowy charakter, choć część elementów wygląda na wykonane z dwukolorowej sklejki, co kojarzy się z eleganckimi, klasycznymi jachtami. Przed kierownicą już nie ma klasyki – sama nowoczesność. Rolę tablicy rozdzielczej pełni duży wyświetlacz, a część deski rozdzielczej przed kierowcą jest wyznaczona obrysem neonowych świateł. W tej przestrzeni znalazła się również szuflada z miejscem na zamontowanie smartfona, takiego jak iPhone. W nowych zestawach informatycznych samochodów tego typu telefony nie służą tylko jako magazyny na pliki MP3. Oczywiście można dzięki odtwarzać muzykę ze smartfona, wykorzystując przy tym przełączniki wielofunkcyjnej kierownicy i wyświetlacz tablicy rozdzielczej. Można także wykorzystywać podczas jazdy nawigację telefonu.
Przygotowano również aplikację pozwalającą przy pomocy smartfona na odległość przeprowadzić kontrolę poszczególnych systemów samochodu czy poziomu naładowania akumulatorów.
Silniki elektryczne są znacznie mniejsze od spalinowych, na i akumulatory można bardziej dopasować kształtem i lepiej schować niż bak, więc elektryczny napęd pozwala w krótkim nadwoziu pozostawić znacznie więcej miejsca dla pasażerów i bagażu niż spalinowy.
Elektryczny silnik IBE znajduje się pod maską, a zestaw akumulatorów pod podłogą bagażnika. Silnik ma stałą moc 68 KM, ale chwilowo może sięgać nawet 102 KM i dysponować maksymalnym momentem obrotowym 200 Nm. Stosunkowo lekkie, ważące tylko 1100 kg auto może przyspieszać do 100 km/h w 9,7 sekundy. Elektryczne samochody tworzy się jednak głównie dla mieszkańców miejskich aglomeracji, w których takich prędkości nie ma gdzie uzyskać. Z tego punktu widzenia lepiej powiedzieć, że po 3,6 seku8ndy na tablicy rozdzielczej pojawia się prędkość 50 km/h, a po 6,6 sekundy jest już 80 km/h. Maksymalna prędkość jaką IBE może uzyskać to 160 km/h.
W baterii akumulatorów można zmagazynować 18 kWh energii, po pozwala na przejechanie 130 km. Dla zdecydowanej większości mieszkańców miast to znacznie więcej niż pokonywane przez nich codziennie dystanse.
Na razie nic nie wskazuje, aby IBE w tej formie trafił do produkcji, ale przedstawiciele Seata radzą mu się przyglądać, bo zdradza stylistykę przyszłych modeli tej marki.