Dwa gary i turbina - Fiat Punto TwinAir Turbo
Proces minimalizacji silników postępuje w najlepsze. Nikogo nie dziwi już 1,4 litra pod maską limuzyny klasy średniej. Fiat uznał, że do napędzania samochodu segmentu B wystarczą... dwa cylindry!
Trzecia generacja Fiata Punto zadebiutowała w 2005 roku. Efektownie zaokrąglony przedstawiciel segmentu B trafił do salonów pod nazwą Grande Punto. Cztery lata później samochód został zmodernizowany i przemianowany na Punto Evo. Pod maskę trafiły nowe silniki, odmieniono kształt przedniej części nadwozia i dopieszczono wnętrze.
W 2011 roku Fiat kolejny raz zmodernizował samochód. Nazwę modelu skrócono do Punto. Auto otrzymało nowy pas przedni, zderzaki w całości lakierowane w kolorze nadwozia oraz nowe światła. Do wnętrza trafiły inne materiały wykończeniowe. Największą innowacją jest silnik - dwucylindrowa jednostka TwinAir, która pochodzi z fabryki Fiat Powertrain w Bielsku-Białej.
Silnik o pojemności 875 ccm generuje 85 KM przy 5500 obr./min oraz 145 Nm przy 2000 obr./min. Na przyśpieszenie od 0 do 100 km/h Punto TwinAir Turbo potrzebuje 12,7 sekundy i może rozpędzić się do 172 km/h. Mimo niewielkiej pojemności osiągi są więc w zupełności satysfakcjonujące. Jeżeli w danej chwili zależy nam na możliwie niskim spalaniu, a nie pełnej dynamice, przyciskiem na desce rozdzielczej można włączyć tryb Eco. Redukuje on moment obrotowy do 110 Nm i ogranicza zapotrzebowanie na paliwo.
Jednostka napędowa ma dwa oblicza. W mieście, które zmusza do częstego zmieniania prędkości, potrafi irytować. Dlaczego? Podczas przyśpieszania silnik dosyć intensywnie warczy. Skrzynia biegów została bardzo krótko zestopniowana. Przy "odcięciu" na pierwszym biegu samochód jedzie ok. 35 km/h. Na "dwójce" dobijemy do 70 km/h. Silnik błyskawicznie wkręca się na obroty. Równie szybko, a do tego dosyć brutalnie interweniuje ogranicznik obrotów. Rozpędzanie Punto TwinAir Turbo wiąże się więc z koniecznością nieustannego mieszania lewarkiem. Osoby, które miały styczność z nowoczesnymi turbodieslami poczują się za jego kierownicą jak w domu.
Za sprawą charakterystycznego klangu dwóch cylindrów i ciasno zestopniowanej skrzyni, kierujący może odnieść wrażenie, że jedzie znacznie szybciej niż podaje prędkościomierz. Punto TwinAir Turbo spontanicznie reaguje na dociskanie gazu i sprawnie przyśpiesza od 2000 obr./min. Od prób żwawej jazdy kierowcę próbuje jednak odwieść komputer pokładowy. W myśl jego podpowiedzi, na szóstym biegu powinniśmy jechać już przy niecałych 70 km/h.
Jakie spalanie uda się osiągnąć? Bardzo dużo zależy od warunków, w jakich przyjdzie podróżować. W fazie rozpędzania silnik TwinAir jest łasy na paliwo. W trakcie forsownej jazdy po mieście potrafi wypić nawet 8-9 l/100km. A nawet więcej, jeżeli nie stronimy od częstego opierania pedału gazu o podłogę. Podczas bardzo spokojnej jazdy miejskiej w trybie Eco zeszliśmy poniżej 7 l/100km. Katalogowe spalanie - 4,9 l/100km - w polskich realiach wydaje się nieosiągalne.
Sytuacja ulega radykalnej zmianie w trasie. Doładowany motor jest na tyle elastyczny, że zwalnia z konieczności częstego sięgania do lewarka zmiany biegów. Jeżeli nie pracuje pod obciążeniem, staje się praktycznie niesłyszalny - nie dokucza nawet podczas jazdy z prędkościami autostradowymi. Podczas spokojnego podróżowania drogami krajowymi Punto TwinAir Turbo jest w stanie zadowolić się 5,5-6 l/100km. Przydatność samochodu do jazdy w trasie stanowi nie lada zaskoczeniem. Silniki o niewielkich pojemnościach dotychczas identyfikowaliśmy z autami miejskimi.
Fiat Punto zdaje egzamin podczas dalszych wypraw nie tylko za sprawą jednostki napędowej. Fotele są wygodne, a kabina jest na tyle przestronna, że mogą w niej z powodzeniem podróżować cztery dorosłe osoby. Jeżeli ich wzrost nie przekracza 1,8 metra, miejsca na głowy i nogi nie zabraknie im także z tyłu. W polskich warunkach dobrze sprawdza się też zawieszenie. Nie należy do sztywnych, dzięki czemu skutecznie wybiera nawet poważniejsze nierówności. Co ważne, nawet wtedy z podwozia nie dochodzą niepokojące stuki. Nastawy zawieszenia i ogumienie w rozmiarze 186/65 R15 nie są jednak w stanie zagwarantować zbyt dużej frajdy na zakrętach. Punto wyraźnie się przechyla i jest lekko podsterowne.
Bestseller Fiata stara się maksymalnie wspierać kierowcę. Układ kierowniczy jest bardzo bezpośredni (2,5 obrotu od oporu do oporu). Pracuje z niezbyt dużym oporem, a po włączeniu funkcji City kierownicą można kręcić jednym palcem. Skrzynia biegów działa lekko, chociaż podobnie jak układ kierowniczy nie zaskakuje precyzją. Gdy kierowca zaczyna zwalniać pedał sprzęgła, elektronika podbija obroty silnika do 1250 obr./min. Dzieje się już w chwili oderwania pedału od podłogi, a nie w momencie obciążenia silnika. W rezultacie o zdławienie motoru nie jest łatwo, a przy odrobinie wprawy w korkach można przemieszczać się operując wyłącznie sprzęgłem.
Kto nie przepada za parkowaniem na lusterka, powinien zastanowić się nad dopłaceniem 1200 zł za czujniki parkowania. Masywne słupki dachu – zarówno z przodu, jak i z tyłu, oraz niewielka tylna szyba ograniczają pole widzenia. Zwisy nadwozia są jednak krótkie, więc Punto jest stosunkowo łatwe do wyczucia.
Wnętrze Fiata Punto jest specyficzne. W pierwszej chwili punktuje ciekawym wzornictwem oraz dobrym spasowaniem - nawet w trakcie jazdy po dużych nierównościach nie trzeszczy i nie skrzypi. Panel wskaźników jest przejrzysty, a kierownicę dobrze wyprofilowano. Pokryta lakierem fortepianowym konsola środkowa wygląda elegancko. Niestety szybko odkrywamy, że tworzywa wykończeniowe są nieprzyjemnie twarde, podłokietnik utrudnia operowanie dźwignią zmiany biegów, z przodu jest tylko jeden uchwyt na kubek, a w drzwiach brakuje miejsc na większe butelki. Na pochwałę zasługuje natomiast przestrzeń bagażowa. Ma płaską podłogę, regularny kształt i pojemność 275 litrów. Jedynym mankamentem kufra jest dosyć wysoki próg. To umiarkowana cena za atrakcyjne kształty tylnej części nadwozia.
Fiat Punto z silnikiem 0.9 TwinAir Turbo został wyceniony na 52 490 zł, przy czym producent deklaruje, że w ramach promocji jest dostępny "od 45 990 zł". Co otrzymujemy w zamian? TwinAir Turbo jest zarówno wersją silnikową, jak i wyposażeniową - dosyć bogatą, dodajmy. W jego przypadku standard obejmuje m.in. ABS, czołowe i kurtynowe poduszki powietrzne (boczne wymagają dopłaty), manualną klimatyzację, fotel kierowcy z regulacją wysokości, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka, radioodtwarzacz ze sterowaniem na kierownicy oraz obszytą skórą kierownicę i dźwignię zmiany biegów.
Nowa jednostka napędowa pod maską Punto zdaje egzamin, o ile kierowca nie zapragnie regularnie korzystać z pełnej dynamiki samochodu. Pod obciążeniem niewielki silnik przestaje być oszczędny, a do tego hałasuje. Podjęcia decyzji zakupowej nie ułatwia Fiat, oferując za 500 złotych więcej 105-konny silnik 1.4 16V MultiAir – mniej oszczędny od TwinAira, ale cichszy i dużo bardziej dynamiczny.