Dla kierowców z fantazją - Lancia Thema 3.6 V6
Najnowsza limuzyna Lancii powstaje w... Kanadzie. Jest mocna, przestronna i świetnie wyciszona. Themy nie sposób jednak polecić osobie, która pragnie zachować anonimowość. 5,07-metrowe auto skupia na sobie wyjątkowo dużo zaciekawionych spojrzeń.
Zainteresowanie jest jak najbardziej uzasadnione. Ponad pięciometrowa limuzyna z bardzo masywnym nadwoziem, 3,052-metrowym rozstawem osi, kołami w rozmiarze 245/45 ZR20 i diodowymi światłami do jazdy dziennej wygląda intrygująco.
W ubiegłym roku nowa Thema otworzyła kolejny rozdział barwnej historii limuzyn Lancii. Po II wojnie światowej budowały ją modele Aurelia, Flaminia, 2000, Gamma, Thema, Kappa i Thesis. Ostatnia z wymienionych była świetnie wyposażona i zaawansowana technicznie. Auto produkowane od 2002 do 2009 roku nie przypadło jednak klientom do gustu z powodu ekstrawaganckiej linii nadwozia - sprzedano ok. 16 tysięcy egzemplarzy. Podczas przygotowywania następcy modelu Thesis Lancia nie mogła sobie pozwolić na kosztowne potknięcie. Byłoby idealnie, gdyby nową limuzynę udało się opracować przy niewielkim nakładzie środków.
Na rozwiązanie problemu włoska marka nie musiała długo czekać. W 2009 roku Fiat przejął pierwszy pakiet udziałów w Chrysler LLC. Z czasem amerykański koncern w coraz większym stopniu stawał się własnością koncernu Fiat. Włosi szybko zrobili użytek z inwestycji. Na początku 2011 roku ogłoszono, że na terenie Starego Kontynentu wybrane produkty Chryslera będą oferowane pod marką Lancia. Oczywiście stylizacja pojazdów została odpowiednio zmieniona, by nikt nie miał wątpliwości, że ma do czynienia z Lancią. Także jednostki napędowe, wyposażenie oraz wystrój wnętrza dopasowano do europejskich upodobań.
Druga generacja Lancii Thema została oficjalnie zaprezentowana w marcu ubiegłego roku podczas Salonu Samochodowego w Genewie, a pierwsze egzemplarze dotarły do dealerów pod koniec roku. Majestatyczna limuzyna powstała na bazie Chryslera 300. Producent nie kryje tego faktu. Wręcz przeciwnie, podkreśla go w materiałach reklamowych sloganem „Europa idzie pod rękę z Ameryką jako uwodzicielska nowa Lancia Thema”.
Poza zmianami stylistycznymi samochód otrzymał m.in. włoskiego turbodiesla 3.0 V6 MultiJet o mocy 190 lub 239 KM. Pod maską testowanego egzemplarza pracował najmocniejszy z dostępnych silników – benzynowy Pentastar V6 3.6. Maksymalne 286 KM przy 6350 obr./min oraz 340 Nm przy 4650 obr./min robi wrażenie. Potężne siły zostały skonfrontowane z masą ponad 1,8 tony oraz automatyczną skrzynią z ośmioma przełożeniami.
Podczas płynnej jazdy zespół napędowy działa świetnie. „Automat” wykorzystuje duże pokłady momentu obrotowego i stara się włączać wyższe biegi najpóźniej przy 2000-2500 obr./min. Najbardziej relaksujące jest podróżowanie z prędkościami 110-130 km/h. Skrzynia wrzuca wówczas „ósemkę”. Bieg jest na tyle długi, że ogranicza obroty wału korbowego do ok. 1500 obr./min! Efektem jest śladowy poziom hałasu w kabinie oraz akceptowalne spalanie. W trasie można zejść do 8-9 l/100km. Najgorzej nie jest również w mieście, gdzie Thema domaga się 12-13 l/100km. Oczywiście to najbardziej optymistyczny scenariusz. Jeżeli pedał gazu będzie regularnie zbliżany do podłogi, wskaźnik poziomu paliwa w 72-litrowym zbiorniku zacznie opadać w zastraszającym tempie. W zamian Thema może zaoferować 7,7 sekundy do „setki” oraz maksymalne 240 km/h.
Mimo że Lancia bardzo sprawnie przyśpiesza, nie przepada za próbami gwałtownego zmieniania tempa jazdy. To wina skrzyni, która w trosce o niskie spalanie stara się utrzymywać jak najniższe obroty silnika, a do tego niezbyt dobrze radzi sobie z kickdownem. Gdy mocno naciskamy na prawy pedał, a ośmiostopniowa skrzynia potrzebuje sporej chwili na zredukowanie kilku przełożeń. Sytuację mogłaby poprawić możliwość ręcznego wybrania przełożenia. Niestety w testowanej Themie jej zabrakło. Sprawna jazda wymaga więc odpowiedniego wyczucia zachowań samochodu. Skoro o skrzyni mowa, warto wspomnieć o selektorze na tunelu środkowym. Obszyta skórą dźwigienka ma niewielki zakres ruchu i po wybraniu odpowiedniego trybu jazdy wraca do położenia wyjściowego. W innych samochodach dźwignia sterująca skrzynią pozostaje w wybranym położeniu. Nie bez przyczyny, gdyż ułatwia to operowanie skrzynią. Do rozwiązania zaproponowanego przez Lancię trzeba przywyknąć.
Charakterystyce zawieszenia Themy daleko do amerykańskich „kanap” na kołach. Producent zadbał o właściwości jezdne. W efekcie duże i ciężkie auto prowadzi się naprawdę dobrze, jak również posłusznie reaguje na polecenia wydawane kierownicą. Gdy prowadzący przesadzi z prędkością, samochód, mimo tylnego napędu, wykazuje raczej tendencję do lekkiej podsterowności. Oczywiście niepożądane zachowania są korygowane przez system ESP, który interweniuje w dyskretny sposób. Mimo sporej sztywności zawieszenie Themy zapewnia wysoki komfort, jednak nie wszystkie nierówności są wybierane z gracją. Z pewnością znaczny wkład w obserwowany stan rzeczy miały 20-calowe koła. Kto ceni komfort, powinien wybrać wersję z oponami 235/55 R18.
Thema posiada bagażnik o pojemności 462 litrów oraz obszerne miejsca siedzące, które wygodnie ugoszczą czterech dorosłych pasażerów. Piątej osobie przyjdzie usiąść na niezbyt szerokim przewyższeniu tylnej kanapy oraz ułożyć stopy przy brzegach sporego tunelu środkowego. W testowanym egzemplarzu ilość miejsca nad głowami ograniczały nieco ukryte pod tapicerką elementy panoramicznego dachu – powody do narzekania mogą mieć osoby o wzroście przekraczającym 1,9 m.
Wszelkie niedociągnięcia Lancia Thema rekompensuje jednak wrażeniami estetycznymi. W wersji Executive producent nie szczędził skóry na obszycie foteli, boczków drzwiowych, a nawet deski rozdzielczej. Dopełnieniem są wyraźne przeszycia jasnymi nićmi, drewniane wstawki oraz miękkie i przyjemne w dotyku tworzywa sztuczne. Większością dodatkowych funkcji - w testowanym egzemplarzu były nimi m.in. wentylacja i podgrzewanie foteli, podgrzewanie kierownicy, roleta tylnej szyby, system ostrzegania o pojazdach w martwym polu widzenia oraz możliwości najechania na poprzedzające auto – steruje się przy pomocy dotykowego wyświetlacza. Konstruktorom Themy ewidentnie zależało nie pozbyciu się z deski rozdzielczej jak największej liczby przycisków. W rezultacie powstał klasyczny, elegancki kokpit. Jedyną ekstrawagancją jest niebieskie podświetlenie zestawu wskaźników.
Sporo klawiszy znalazło się natomiast na kierownicy. Służą do obsługi systemu audio, komputera pokładowego oraz aktywnego tempomatu, który potrafi utrzymywać zadaną prędkość i i odległość od poprzedzającego pojazdu, a w razie potrzeby automatycznie rozpoczyna hamowanie. W przeciwieństwie do rozwiązań znanych z niemieckich samochodów nie można jednak liczyć na asystę aż do całkowitego zatrzymania pojazdu.
Thema oferuje w zamian rzadko spotykane, ale niezwykle praktyczne udogodnienia – pedały z elektryczną regulacją położenia oraz dwie podstawki na kubki z funkcją chłodzenia i podgrzewania. Pierwsze z wymienionych rozwiązań ułatwia zajęcie optymalnej pozycji za kierownicą, której położenie również reguluje się przy pomocy elektrycznych silników. Wspomniany system podgrzewania i chłodzenia napojów działa bardzo efektywnie. Co więcej, każdy z uchwytów ma oddzielny przycisk sterujący, więc podróżujący Lancią nie są zobligowani do spożywania napojów o tej samej temperaturze.
Aby w pełni cieszyć się Themą, trzeba jednak umieć przymykać oko na detale. Elegancki chrom na metalowej części kluczyka testowanego samochodu uległ już wytarciu, dotykowy ekran systemu multimedialnego nie zawsze reagował na polecenia, Bluetooth miewał problemy z łącznością z telefonami, a podczas otwierania schowek na konsoli środkowej nie stawiał równie przyjemnego oporu jak w innych autach z półki Premium. W kilku miejscach można też znaleźć twarde plastiki.
Nowa Lancia Thema to samochód dla osób, które mają zarówno pieniądze, jak i fantazję. Ponad 220 tysięcy złotych za testowany egzemplarz to niebagatelna kwota, za którą bez problemu można kupić Audi A6, BMW serii 5, Mercedesa klasy E albo Lexusa GS. Thema będzie dysponowała jednak najmocniejszym silnikiem, a w standardzie oferuje wiele rozwiązań, za które u konkurencji trzeba słono dopłacać. Pod względem rozmiarów Thema jest pomostem między segmentami E i F. Ponadto włoska limuzyna zapewnia poczucie indywidualności, którego próżno szukać w innych modelach.