Dacia Logan MCV - tania i praktyczna
Kiedy potrzebne jest funkcjonalne i pojemne kombi za niewielkie pieniądze, Dacia Logan MCV okazuje się bezkonkurencyjna. Bazowy wariant Access kosztuje 33 900 zł. Za 51 900 złotych kupimy najlepiej wyposażoną wersję Laureate z bardzo oszczędnym turbodieslem 1.5 dCi.
Pierwsza generacja Logana MCV zadebiutowała w 2006 roku. Rumuński Multi Convivial Vehicle wymykał się wszelkim schematom. W niewielu pojazdach można doszukać się cech samochodu segmentu B, minivana i furgonu. Pod karoserią Logana kryły się podzespoły Renault Clio. MCV wyróżniał się jednak 2,9-metrowym rozstawem osi, opcjonalnym, trzecim rzędem siedzeń, otwieranymi na boki drzwiami bagażnika oraz przestrzenią ładunkową, która mieściła od 200 do... 2350 litrów.
W ubiegłym roku przedstawiono Logana MCV drugiej generacji. Portfolio Dacii zostało wzmocnione przez użytkowego Dokkera i rodzinnego vana Lodgy, więc Logan mógł przejść metamorfozę. Skrócono rozstaw osi, obniżono linię dachu i wprowadzono unoszoną klapę bagażnika, co upodobniło Logana MCV do kombi segmentu C. Dacia nie jest jednak ich bezpośrednim konkurentem. Długość nadwozia (4,49 m) i rozstaw osi (2,63 m) jest porównywalna z tym, co oferują kompakty. Loganowi zabrakło kilku centymetrów szerokości nadwozia.
Stylizacja nowych modeli Dacii ma prawo się podobać. Atrapa chłodnicy z wypełnieniem o strukturze plastra miodu, chromowane wstawki, klosze świateł z ozdobnymi częściami odbłyśnika czy przetłoczenia w dolnych częściach drzwi dowodzą, że rumuńska marka przestała przywiązywać wagę wyłącznie do kosztów produkcji. Zaczął liczyć się także wygląd samochodów.
Większą dbałość o detale widać także w kabinie. Kokpit nakreślono miękkimi liniami, a dzięki metalizowanym wstawkom, tworzywom o różnej strukturze i należytemu spasowaniu wnętrze Logana nie wygląda już tanio. W zasadzie nie odstaje od standardów, które znamy z tańszych aut z Korei i Japonii. Oczywiście plastiki są twarde, a w wielu miejscach można znaleźć nieosłonięte śruby. Taki już urok budżetowych aut. Kabinę testowanego MCV-a uatrakcyjnił system multimedialny z 7-calowym, dotykowym ekranem i nawigacją. Został wyceniony na rozsądne 1350 zł.
Obsługa pokładowego wyposażenia nie jest trudna. Panel wentylacji został dobrze opisany. Menu systemu multimedialnego i nawigacji jest przyjazne, a duże ikony ułatwiają poruszanie się po kolejnych zakładkach czy wprowadzenie adresów - nawet, gdy próbę podejmiemy w rękawiczkach.
Potencjalny użytkownik Logana musi zaakceptować kilka specyficznych rozwiązań, które nie podnoszą komfortu codziennej eksploatacji. Kierownica jest regulowana wyłącznie w pionie. Większość osób będzie musiała pogodzić się z koniecznością prowadzenia samochodu z nienaturalnie wyprostowanymi ramionami lub zbyt mocno ugiętymi nogami. Automatyki otwierania i zamykania nie posiada nawet szyba w drzwiach kierowcy. Przyciski do sterowania tylnymi szybami ukryto na końcu... tunelu środkowego. Opcjonalny podłokietnik utrudnia sięganie do tych przełączników. Włącznik sygnału dźwiękowego zamontowano w manetce kierunkowskazu. Na kierownicy znajdziemy natomiast przyciski do sterowania tempomatem. Nie zabrakło pilota do obsługi radioodtwarzacza, jednak jest on ukryty za kołem kierownicy.
Kabina oferuje wystarczającą ilość przestrzeni dla czterech dorosłych osób. Płaskie fotele nie zapewniają dobrego trzymania bocznego, ale okazują się wygodne nawet na długich trasach. Pozytywne wrażenie robi także 573-litrowy przedział bagażowy – ma nisko położony próg, regularny kształt i solidną podłogę. Zabrakło większej liczby haczyków, przegródek, w pełni tapicerowanej pokrywy bagażnika czy osłony maskującej lewarek, ucho do holowania i klucz do kół.
Użytkownicy Dacii Logan przywiązują dużą wagę do kosztów eksploatacji pojazdu. Osiągi ogrywają drugorzędną rolę. Z tego powodu paleta silników przewidzianych dla Logana MCV ogranicza się do jednostek benzynowych 1.2 (75 KM), 0.9 TCe (90 KM) oraz wysokoprężnej 1.5 dCi (75 i 90 KM). Kto musi zaciskać pasa, może wybrać benzynowe 1.2 z fabryczną instalacją LPG.
Testowany Logan otrzymał mocniejszy silnik wysokoprężny, który rozwija 90 KM przy 3750 obr./min oraz 220 Nm przy 1750 obr./min. Do sprawnej jazdy więcej nie potrzeba. Przyspieszenie do "setki" trwa niecałe 13 sekund, a prędkość maksymalna przekracza 170 km/h. Kiedy odbieraliśmy Logana, jego drogomierz wskazywał zaledwie 11 kilometrów. Śladowy przebieg nie wpływał negatywnie na zużycie paliwa. Poza obszarem zabudowanym kombi Dacii spalało 3,7-4,5 l/100km. W mieście wyniki rosły do 5-6 l/100km. Zbiornik mieści 50 litrów oleju napędowego, co oznacza, że użytkownik Logana z silnikiem 1.5 dCi może odwiedzać stacje paliw raz na tysiąc kilometrów. Na trasie doskwiera brak szóstego biegu. Obniżyłby obroty silnika przy prędkościach autostradowych. Modernizacja układu przeniesienia napędu byłaby równoznaczna z wprowadzeniem skrzyni nowej generacji z lepszym mechanizmem wybierania biegów. Stosowana „piątka” rozczarowuje długimi drogami prowadzenia lewarka oraz przeciętną precyzją.
Silnik został przeciętnie wyciszony. Natężenie hałasu można zaakceptować, ale trudno pogodzić się z dużą ilością dieslowskiego klekotu. Przy szybkiej jeździe w kabinie słychać przede wszystkim szum powietrza generowany m.in. przez duże lusterka. Z kolei na nierównościach źródłem hałasu stają się opony i elementy podwozia.
Zawieszenie z długim skokiem oraz koła rozmiarze 185/65 R15 skutecznie filtrują nierówności. Logana projektowano do jazdy po drogach krajów rozwijających się, więc nawet szybkie pokonywanie poprzecznych nierówności czy bardzo zniszczonych dróg nie robi na nim większego wrażenia. Problemy pojawiają się, gdy kierowca postanowi podróżować dynamicznie. Karoseria zaczyna się przechylać się na łukach, pojawia się podsterowność, a niezbyt precyzyjny układ kierowniczy nie ułatwia kontrolowania sytuacji. Przy próbie szybkiego ominięcia przeszkody seryjne ESP ma sporo pracy – Logan zaczyna uciekać z obranego przez kierowcę kursu.
Cennik Logana MCV otwiera wyjątkowo niska kwota. 33 900 zł to jednak sprytna zagrywka marketingowa. Wersja Access jest oferowana tylko z 75-konnym silnikiem 1.2, a do dodatkach pokroju klimatyzacji, radioodtwarzacza czy instalacji LPG można zapomnieć. Nie są dostępne nawet za dopłatą. W salonie klient dowie się, że Logan MCV z "klima" kosztuje przynajmniej 40 tysięcy złotych.
Po kilku minutach spędzonych nad prospektem okazuje się, że zakup średnio wyposażonej wersji Ambiance oraz pakietu zawierającego klimatyzację również nie będzie optymalnym rozwiązaniem. Za 2100 zł więcej otrzymamy flagowy wariant Laureate. A w nim - poza manualną klimatyzacją oraz systemem audio - elementy, których nawet za dopłatą nie otrzymamy od wersji Ambiance, czyli komputer pokładowy, klamki i obudowy lusterek w kolorze nadwozia, dwubarwne relingi, wsuwane w oparcie kanapy zagłówki tylne, podgrzewane lusterka boczne oraz fotel kierowcy i kolumnę kierownicy z regulacją wysokości. Tym tropem idzie większość klientów Dacii, dzięki czemu dobrze skompletowana odmiana Laureate ma znaczący udział w strukturze sprzedaży.
90-konny turbodiesel jest dostępny wyłącznie w wersji Laureate. Jego cena startuje z poziomu 51 900 zł. Cenę prezentowanego Logana podniosło kilka opcji - w tym lakier metalizowany (1900 zł), nawigacja (1350 zł), tempomat (650 zł), tylne czujniki parkowania (650 zł), centralny podłokietnik (400 zł), obszyta skórą kierownica (310 zł), koło zapasowe (310 zł) i elektrycznie podnoszone szyby z tyłu (310 zł). Ceny wyposażenie dodatkowego są zaskakująco przystępne. Za przykładem Dacii powinny pójść inne marki.
Nowa Dacia Logan MCV jest ciekawszą propozycją od swojego poprzednika. Wygląda znacznie lepiej, ma lepiej urządzone wnętrze i bogatsze wyposażenie. Przedział bagażowy został nieznacznie zmniejszony, ale na 573 l z możliwością powiększenia do 1518 l wciąż nie daje powodów do narzekania.
Dacia Logan MCV 1.5 dCi 90 KM, 2013 - test AutoCentrum.pl
Wyświetlenia: 8 167Dacia Logan to z pewnością pole bitwy kompromisów i oszczędności. Na szczęście zwycięsko z tej batalii wychodzi klient, gdyż otrzymuje funkcjonalne i przyzwoicie wykonane auto w bardzo atrakcyjnej cenie. Zapraszamy do oglądania!