Citroen C4 Grand Picasso 1.6 e-HDI - nietuzinkowe auto rodzinne
C4 Grand Picasso to kolejny dowód na to, że pracownicy Citroena są szaleni - w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Wprowadzili oni bowiem na rynek samochodów rodzinnych model, który nie tylko doskonale wywiązuje się z codziennych zadań, ale wygląda jak zaprojektowany w dalekiej przyszłości - zarówno na zewnątrz, jak i w środku.
Design modeli C4 Picasso i Grand Picasso wzbudza emocje - te pozytywne, jak i negatywne. Obok tego auta nie da się przejść obojętnie. Światła LED umieszczone powyżej reflektorów halogenowych, ogromna szyba zachodząca na dach, logo stanowiące integralną część pasa przedniego, relingi kończące się dopiero przy tylnych światłach... O prezencji samochodu można rozmawiać godzinami. Wystarczy jednak zaparkować w zatłoczonym centrum. Praktycznie nie ma osoby, która nie zwróciłaby na niego uwagi.
Parkowanie C4 Grand Picasso nie stanowi problemu. Pomimo tego, że samochód ma 4597 milimetrów długości, jest niezwykle zwrotny. Największym plusem Citroena jest jednak widoczność z miejsca kierowcy. Przede wszystkim, słupek A jest przeszklony, a dodatkowo wspomagani jesteśmy przez czujniki i kamery, oferujące widok z lotu ptaka - manewrowanie jest więc dziecinnie proste. Ogromna szyba sprawia, że podczas jazdy możemy odnieść wrażenie, że nie poruszamy się autem, a raczej siedzimy na wygodnym fotelu otoczeni szklaną bańką.
Księgowi nie mieli dużo do powiedzenia przy projekcie wnętrza. Materiał użyty do wykończenia kokpitu jest elastyczny i przyjemny w dotyku. Również boczki drzwi potraktowano z należytą uwagą – są wzorcowo wykonane. Fotele są wygodne (niestety bez regulacji odcinka lędźwiowego w wersji Inensive), ale ich wyprofilowanie sprawia, że w ogóle nie trzymają ciała kierowcy na zakrętach. O wiele lepszym (i równie komfortowym) rozwiązaniem byłaby kanapa, którą zaprezentowano w koncepcyjnym modelu C4 Cactus.
Nie da się ukryć, że osoby odpowiedzialne za ergonomię wnętrza puściły wodze fantazji. Nie znajdziemy oddzielnego modułu klimatyzacji. Nie ma również analogowych wskaźników. Na próżno szukać przycisków umożliwiających zmianę stacji radiowej. Większość operacji wykonujemy na ekranie dotykowym o rozmiarze siedmiu cali. A każda czynność, niestety, zabiera trochę czasu. Przede wszystkim, musimy oderwać wzrok od drogi przed nami i mocno nacisnąć niewyprofilowane miejsce na panelu. Po przejściu do wybranej zakładki, trzeba zlokalizować odpowiednią ikonkę, bądź zagłębić się w menu. System multimedialny nie zawsze jest czytelny i logiczny. Ciekawostką jest dostępny... kalkulator.
Z pewnością można się przyzwyczaić do obsługi tych wszystkich gadżetów. Jednak umieszczenie 12 przycisków na kierownicy (oraz 4 pokręteł) nie jest najbardziej ergonomicznym rozwiązaniem. Po trzech dniach zrezygnowałem z jakichkolwiek eksperymentów. Francuska elektronika mnie pokonała. Na plus za to trzeba zaliczyć drugi, dwunastocalowy ekran wyświetlający prędkość, obroty silnika i masę innych potrzebnych informacji. Dodatkowo producent proponuje nam różne „skórki”. Klasyczny prędkosciomierz lub coś bardziej futurystycznego – wybór należy do nas.
Wnętrze C4 Grand Picasso oferuje ogromną ilość miejsca. To zasługa zastosowanej platformy EMP2. W drugim rzędzie żaden z pasażerów nie będzie miał powodów do narzekań. Mają oni bowiem do dyspozycji 3 indywidualne siedzenia o zakresie regulacji wynoszącym 15 centymetrów, wraz z możliwością zmiany kąta oparcia. Dodatkowe dwa siedziska wymagają dopłaty w wysokości 2000 złotych. Przestrzeń na nogi w trzecim rzędzie jest więcej niż wystarczająca, niestety opadająca podsufitka zabiera nieco miejsca na głowę. Pojemność bagażnika to 700 litrów, ale z siedmioma osobami na pokładzie, zmieścimy tam tylko 2 małe walizki. Ponadto Citroen ma sporą ilość schowków: w drzwiach, pod fotelami pierwszego rzędu, tuż pod siedmiocalowym ekranem, w tunelu środkowym i w podłodze.
Testowany C4 Grand Picasso nie jest demonem prędkości. Pod maską znajdziemy silnik wysokoprężny e-Hdi o mocy 115 koni mechanicznych i momentem obrotowym wynoszącym 270 niutonometrów, który dostępny jest od 1750 obrotów. Wtedy właśnie poczuć można mocne „kopnięcie” a samochód zaczyna przyspieszać. Do „setki” rozpędzimy się w około 12 sekund. Takie wyniki nie robią wrażenia, ale ta jednostka najlepiej pasuje do charakteru tego auta. Film prezentujący przyspieszenie znajdziecie tutaj.
Grand Picasso najlepiej czuje się bowiem w długich trasach, połykając kolejne kilometry autostrad. Choć na zakrętach zachowuje się pewnie, wspomniane wcześniej wyprofilowanie foteli odbiera przyjemność z jazdy. Komfort podróży jest wysoki, a tłumienie nierówności przebiega cicho i płynnie. Szkoda, że producent nie przewidział możliwości wyposażenia auta w zawieszenie hydropneumatyczne. Wtedy C4 Grand Picasso byłby jednym z najwygodniejszych samochodów do pokonywania dużych odległości.
Sześciobiegowa, manualna skrzynia biegów pracuje precyzyjnie, ale dostępna jest również przekładnia automatyczna. Wyposażone w nią egzemplarze przyspieszają do stu kilometrów na godzinę o pół sekundy wolniej, a odpowiedni tryb wybierzemy nie jak to zazwyczaj ma miejsce, za pomocą drążka, a używając dźwigni przy kole kierownicy.
Niepodważalną zaletą C4 Grand Picasso z silnikiem 1.6 e-Hdi jest jego zużycie oleju napędowego. W trasie nie ma najmniejszego problemu z osiągnięciem spalania na poziomie 5,4 litra na sto kilometrów. Również w mieście Citroen charakteryzuje się niskim pragnieniem – 6,5 litra to najwyższy odnotowany przez nas wynik. Biorąc pod uwagę, że bak ma 55 litrów, przez długi czas nie będziemy zatrzymywać się na stacji benzynowej.
Właścicielem Grand Picasso możemy stać się po zapłaceniu 75 400 złotych (1.6 VTi 120 koni mechanicznych, pakiet Attraction). Za samochód z opisywanym silnikiem 1.6 e-Hdi przyjdzie nam wysupłać 87 000 złotych. Podstawowe wyposażenie obejmuje między innymi manualną klimatyzację, elektryczne szyby i lusterka, światła LED do jazdy dziennej, elektryczny hamulec postojowy i 6 poduszek powietrznych. Najdroższa wersja Exlusive to koszt 108 400 złotych, ale i tak będziemy musieli dopłacić za ogrzewane przednie fotele (800 złotych), reflektory ksenonowe (3000 złotych), panoramiczny dach (3000 złotych) czy osiemnastocalowe felgi z lekkich stopów Eole (1400 złotych).
Citroen poważnie zagroził konkurencji testowanym samochodem. C4 Grand Picasso oferuje nie tylko wspaniały design nadwozia ale i świetne wykonanie wnętrza, ogromną ilość miejsca oraz oszczędne silniki. Jeśli poszukujecie nietuzinkowego auta rodzinnego, warto przyjrzeć się bliżej francuskiej propozycji. O ile tylko przyzwyczaicie się do obsługi elektroniki, ponieważ jej ergonomia nie jest zbyt dobrze rozwiązana.