BMW X3 – praktyczne auto, które daje radość z jazdy
Nowe generacje BMW X3 pojawiają się na razie jak w zegarku – co 7 lat. Przetestowaliśmy już trzecie wydanie tego popularnego SUV-a. Co się zmieniło i czy na lepsze? Czytajcie dalej.
Pierwsze X3 – 2003 rok. Drugie – rok 2010. Trzecie – 2017. Jak w zegarku. Model powstał jako uzupełnienie oferty, obok pełnowymiarowego X5 i przez jakiś czas było to czuć. Auto co prawda nie miało takiego wyposażenia jak X5, ale miało z nim wiele wspólnego, choćby napęd. W drugiej generacji pasażerowie zyskali trochę więcej miejsca, ale przy X5, „X-trójka” nadal wyglądała blado.
Czy więc kolejny – 7-letni – interwał pozwolił zebrać BMW na tyle informacji, by X3 stało się niemal idealne?
Sprawdziliśmy.
Wygląda dobrze!
To kwestia gustu, ale X3 nigdy w mój nie trafiało. Było trochę zbyt „klockowate”. A jednak musiało cieszyć się popularnością, że dotrwało trzeciej generacji. I to właśnie w tej prezentuje się naprawdę nieźle.
To też dlatego, że BMW zaaplikowało do niego swój najnowszy „język stylistyczny”, zamiast na siłę próbować odróżnić go od pozostałych modeli. Mocno też zaakcentowano nadkola, nadając X3 bardziej sportowej sylwetki. Pakiet aerodynamiczny M tylko podkreśla tu ten sportowy charakter X3.
We wnętrzu również widać, że projekt jest zupełnie nowy, ale nie odbiega zbyt daleko od pokrewnych modeli. Jak to w BMW – kokpit zwrócony jest w stronę kierowcy i wszystko jest pod ręką. W końcu to tym BMW zyskuje sobie sympatię klientów – zorientowaniem na kierowcę.
Jakość materiałów jest naprawdę dobra, chociaż gdzieniegdzie pojawia się plastik – niestety, takie mamy czasy. Spasowanie jest jednak na najwyższym poziomie. Nic podczas jazdy nie trzeszczy i wszystko jest przyjemne w dotyku. Nie jest to może seria 7, ale na pewno drogi, luksusowy samochód. To po prostu czuć.
Bagażnik oferuje solidne 550 litrów pojemności, a po złożeniu oparć tylnej kanapy – nawet 1600 litrów. Ilość przestrzeni wewnątrz jest wystarczająca dla wszystkich pasażerów. Kokpit jest wystarczająco szeroki i nie brakuje miejsca na nogi. Pozycja za kierownicą – choć podwyższona, jest idealna. To też zasługa foteli z mnóstwem opcji dopasowania – w tym stopnia zaciśnięcia boków.
Nowoczesne technologie na pokładzie
X3 ciekawi jednak przede wszystkim technologią. W zasadzie nie ma tu systemów, których nie miałaby konkurencja, ale w paru przypadkach są zrobione po prostu lepiej.
Na przykład kolorowy wyświetlacz HUD za około 4,5 tys. zł. Jest w stanie wyświetlać szereg informacji, a nawet służy jako menu, jeśli chcemy na przykład wybrać inny utwór czy stację radiową. Jeśli prowadzi nas nawigacja, to na przedniej szybie zobaczymy też nie tylko wskazówki, ale cały fragment mapy w pobliżu skrzyżowania – z odrysowanymi drogami i naszym położeniem.
Może to też zastępstwo wirtualnych kokpitów, które stosuje konkurencja. W BMW zegary – choć analogowe – zastąpiono wyświetlaczami, ale zawsze pokazują zestaw informacji, dotyczących jazdy. Żadnej mapy, książki telefonicznej, ani niczego takiego.
Jeśli mówimy już o nawigacji, to trzeba przyznać, że z dodatkiem Connected Drive, który pozwala na łączność z Internetem, BMW bardzo dobrze „orientuje się” w natężeniu ruchu w okolicy. Czasy dojazdu w godzinach szczytu są porównywalne z tymi, które prezentuje Google Maps na telefonie. BMW jest też śmielsze od map Google’a w wyznaczaniu alternatywnych dróg, przez co w mieście sprawdzi się lepiej.
Systemem multimedialnym możemy sterować za pomocą gestów, co jest całkiem fajnym gadżetem, ale czy jakoś wybitnie użytecznym? Niekoniecznie. Na pewno jednak gesty są dobrze rozpoznawane i system szybko na nie reaguje.
Kamera cofania SurroundView ma może trochę niską rozdzielczość, ale za to parę ciekawych funkcji. Możemy zobaczyć trójwymiarowy model samochodu z zewnątrz, wpasowany w otoczenie. Możemy też zaprogramować miejsca, w których kamera ma się włączać automatycznie – na przykład w wąskiej uliczce niedaleko mieszkania, przez którą zawsze jest trudno przejechać.
Za inteligentny kluczyk musimy dopłacić około 1200 zł. To akurat dobrze, bo można z niego zrezygnować. Jest efektowny, ale niezbyt praktyczny. Duży, trzeba go dość często ładować i mimo że pokazuje parę informacji o samochodzie, kiedy jesteśmy z dala od niego, to ciężko stwierdzić, by te informacje były jakoś szczególnie przydatne.
I po co komu X4?
Oferta silnikowa w X3 jest naprawdę bogata. Do wyboru mamy cztery silniki Diesla i trzy benzynowe. Wśród benzynowych zobaczymy 20i o mocy 184 KM, 30i o mocy 252 KM i M40i, który osiąga solidne 360 KM.
Diesle to 18d o mocy 150 KM, 20d o mocy 190 KM, 25d o mocy 231 KM i 30d, który daje nam 265 KM. Co ważne, prawie wszystkie silniki występują z napędem xDrive i 8-biegowym automatem. Jedynym wyjątkiem jest bazowe 18d, gdzie możemy wybrać skrzynię manualną i moment kierowany jest tylko na tylne koła.
Testowaliśmy wersję 20d, czyli 190 KM mocy maksymalnej i 400 Nm momentu w zakresie od 1750 do 2500 obr./min. Takie X3 rozpędza się do 100 km/h w 8,1 sekundy i osiąga maksymalnie 210 km/h.
Osiągi są przyzwoite, ale czy rewelacyjne? Raczej nie. Taki zestaw pozwala sprawnie wyprzedzać i na pewno nie jest „zawalidrogą”, ale przyspieszenie jest raczej spokojne. W fotel nie wbija.
Jednak to nie tym BMW X3 jest w stanie w sobie rozkochać. To przyjemność z jazdy, która płynie z pracy zawieszenia i genialnego układu kierowniczego. Jest bardzo bezpośredni i dokładny. Nie można też zapomnieć o kierownicy z bardzo grubym wieńcem, która tylko zachęca do poprawnego chwytu i szybszej jazdy.
Na krętych drogach BMW X3 zdradza swój sportowy charakter. Jeśli nie chodziłoby o wygląd, X4 nie miałoby w tym wypadku racji bytu – X3 prowadzi się naprawdę sportowo. Oczywiście, nadal priorytetem jest tu komfort, ale jeśli chodzi o wrażenia z jazdy – to prawdziwe BMW, dopiero potem SUV.
BMW X3 wyróżnia się też czymś jeszcze – zużyciem paliwa. Dzięki 8-biegowej skrzyni biegów Steptronic potrafi zadowolić się w zasadzie znikomymi ilościami. BMW podaje 5 l/100 km w mieście, 4,7 l/100 km w trasie i 4,9 l/100 km średnio.
W praktyce, w mieście wymaga trochę więcej, ale za to na trasie udało nam się zejść do 4,5 l/100 km. Przy 67-litrowym zbiorniku wskazówka paliwa przesuwa się bardzo wolno.
Ile kosztuje?
Ceny BMW xDrive zaczynają się od 178 800 zł za wersję 18d sDrive. Najdroższe X3 to z kolei M40i, które kosztuje ponad 320 tys. zł. Jednak już wersja taka jak ta kosztuje bazowo niecałe 192 tys. zł, ale z naszymi dodatkami raczej zbliżyła się do 250 tys. zł.
Jeśli chodzi o ceny dodatków, to na przykład za pakiet Connected Plus, w którym znajdziemy szereg dodatkowych funkcji, jak WiFi, obsługę systemu multimedialnego za pomocą gestów czy nawigację, zapłacimy ponad 15 tys. zł. Pakiet Innowacji, który zawiera m.in. wyświetlacz HUD, systemy asystujące i adaptacyjne reflektory diodowe kosztuje 10 tys. zł dla wersji M Sport, xLine i Luxury Line. Skórzana tapicerka, którą widzieliście w tym egzemplarzu, to też dodatkowe 6 tys. zł.
To prawdziwe BMW
BMW X3 z silnikiem 20d oferuje w zasadzie wszystko, czego moglibyśmy od takiego samochodu oczekiwać. Spory bagażnik? Jest. Praktyczność na co dzień? Jak najbardziej. Wygoda, komfort? Na miejscu. Luksusowy charakter? Oczywiście. Zaawansowane technologie? Tym bardziej.
W ten sposób można by opisać jednak większość luksusowych SUV-ów tej wielkości. BMW X3 wyróżnia się jednak pod względem prowadzenia. Jeśli o to chodzi, jest bardzo blisko Alfy Romeo Stelvio.
X3 sprawdza się i w trasie, i w mieście. Daje przyjemność z jazdy porównywalną do samochodów sportowych, a to wszystko w praktycznym opakowaniu, które zapewni komfort. I takie samochody lubimy.
Redaktor