Blisko przełomu
Pamiętacie reklamę, w której młody Hindus "modernizuje" swój samochód sadzając mu na masce słonia? Przez długi czas tak mi się kojarzyła indyjska motoryzacja. Pierwsze modele firmy Tata, jakie pojawiły się na naszym rynku zdawały się taką opinię potwierdzać. Vista wskazuje, że słoń poszedł w odstawkę. Może nie jest to jeszcze przełom na miarę modelu ceed w przypadku Kia, ale różnica klas jest już bardzo wyraźna.
Tata ma mocną pozycję w Indiach i Azji, ale dotychczasowe modele tej marki niezbyt pasowały do europejskiego rynku. Hinduska firma postanowiła to zmienić jak najszybciej i od pewnego czasu współpracuje z włoskim Fiatem. Nadwozie nowego modelu Vista stylizował więc … Polak, Justyn Norek od lat pracujący dla Fiata. Masywna, przysadzista karoseria odpowiada obecnym europejskim trendom. Duża atrapa chłodnicy z chromowanym paskiem na górze i długie, skośne reflektory tworzą dość charakterystyczną „twarz" auta.
Wnętrze jest dość surowe, ale przyjemne dla oka. Tablicę rozdzielczą przeniesiono na środek deski rozdzielczej, nad centralną konsolę. W centrum ma duże półkole prędkościomierza z okrągłymi tarczami prędkościomierza i wskaźnika poziomu paliwa po bokach. W centrum konsoli jest duże kwadratowe miejsce na zestaw audio – jego kształt sugeruje, że może się w nim znaleźć nawet duży ekran nawigacji satelitarnej. Przy tradycyjnym radio jest jeszcze miejsce na drugi podobny panel lub wolna półka. Poniżej znajduje się panel klimatyzacji, która w tym modelu jest standardowym wyposażeniem.
W ofercie na nasz rynek jest tylko jedna wersja wyposażenia. Oprócz klimatyzacji obejmuje 2 poduszki powietrzne, halogeny, centralny zamek z pilotem oraz elektryczne sterowanie szyb drzwi przednich i tylnych.
Na tunelu między fotelami są dwa uchwyty na kubki i dwie półki, a na drzwiach niewielkie kieszenie. Plastiki nie odbiegają od innych modeli z półki tanich aut, choć nad spasowaniem poszczególnych elementów trzeba jeszcze nieco popracować. Starając się uatrakcyjnić wnętrze w jednym miejscu nieco przesadzono – schowano pod plastikową nakładką górne mocowanie pasów bezpieczeństwa i jeżeli zapinając je ciągnie się zbyt wysoko taśma pasa trze o plastik.
Tata Indica Vista ma długość 379.5 cm, szerokość 169,5 cm, wysokość 155 cm i rozstaw osi 247 mm. Niewielkie nadwozie ma całkiem pojemne wnętrze, m.in. dzięki zastosowaniu foteli o cienkich oparciach. Dwie osoby o wzroście 182 cm mogą w nim usiąść jedna za drugą. Niewiele miejsca pozostało na bagażnik – jego podstawowa pojemność to 232 l, ale kanapa z oparciem dzielonym w stosunku 40:60 pozwala ją powiększyć.
Największe zdziwienie wywołała jednak jazda tym modelem. Pierwsze zaskoczenie to silnik. W samochodzie, którym jeździłem była to benzynowa jednostka 1,4 l o mocy 75 KM i maksymalnym momencie obrotowym 114 Nm. Pracuje cicho, równo. Po niewielkiej mocy nie można się spodziewać sportowych osiągów, ale samochód radził sobie z przyspieszeniami dość dobrze, zwłaszcza na niższych prędkościach. Na jego korzyść pracuje niewielka waga – 1150 kg. Tata nie podaje wśród danych technicznych wartości przyspieszenia, a tylko prędkość maksymalną – 170 km/h. Spalanie według fabrycznych danych wynosi 5,9 l/100 km.
Drugim silnikiem w gamie jest mały turbodiesel 1,2 l o mocy 75 KM. To także jednostka Fiata, więc można się domyślać, że mamy do czynienia z cenionymi od lat małymi Multijetami.
Kolejnym zaskoczeniem okazało się zawieszenie. Widać, że było przygotowywane w kraju, gdzie równy asfalt nie jest standardem. Na nasze warunki jest więc bardzo dobre. Nierówności wybiera cicho i miękko. Jest sprężyste. Nie ma sztywnego, nieprzyjemnego dobijania. Dość wysokie nadwozie pochyla się za to przy bardziej dynamicznych skrętach, choć w akceptowalnym stopniu.
W sumie silnik i zawieszenie to mocne atuty tego modelu Taty.
Największym minusem tego auta były natomiast kierunkowskazy. W tym modelu dźwigienki sterujące kierunkowskazami i wycieraczkami zostały zamienione. Zwykle migacze są po lewej stronie, a wycieraczki po prawej. Vista ma układ odwrotny. Wieloletnie przyzwyczajenie powodowało, że chcąc włączyć kierunkowskaz włączałem wycieraczki. Tego po prostu trzeba się na nowo nauczyć, co pewnie zajęłoby kilka dni.
W sumie Vista zaskoczyła mnie raczej pozytywnie. Jeżeli do przyzwoitej stylizacji i pakowności wspartych dobrym zawieszeniem i silnikami dodać cenę 29 950 złotych oraz trzyletnią gwarancję to wynik zdaje się całkiem interesujący.
Plusy:
+Cichy, dość żwawy silnik
+Dobra praca komfortowego zawieszenia
+Stosunkowo duże wnętrze
+Bogate wyposażenie
Minusy:
-Zamiana dźwigienek kierunkowskazów i wycieraczek
-Niedokładne spasowanie elementów deski rozdzielczej
Artykuł powstał dzięki uprzejmości salonu Auto Gleńsk, Autoryzowanego Dealera Tata, który udostępnił samochód ze swojej kolekcji do testu i sesji zdjęciowej.
Dealer TATA Auto Gleńsk
43-200 Pszczyna
ul. Bieruńska 64
tel./fax 032 447 44 04