Bardziej komfortowy od hatchbacka i łatwiej dostępny
Od kilku miesięcy hitem na polskim rynku jest Honda Civic w wersji pięciodrzwiowej. Fabryka Hondy nie nadąża z produkcją tego modelu i okres oczekiwania na to auto jest bardzo długi. Część potencjalnych nabywców zainteresować może właśnie wprowadzona do sprzedaży odmiana 4d (sedan), która ma być znacznie łatwiej dostępna, z uwagi na zlokalizowanie jej produkcji w Turcji.
Civic 4d to samochód o mniej awangardowej, a bardziej tradycyjnych kształtach w porównaniu z wersją 5-drzwiową. Z profilu przypomina nieco Toyote Corollę, z tyłu BMW serii 3, a z przodu Lexusa IS. Linia nadwozia jest spokojna i elegancka. Wnętrze Civica 4d, także różni się od tego w wersji 5d, choć utrzymane jest w podobnej koncepcji. Po zajęciu miejsca za kierownicą rzuca się nam w oczy kosmiczny obrotomierz a wyżej, prawie pod samą szybą, cyfrowy prędkościomierz. Dzięki temu prawie nie musimy odrywać wzroku od drogi, aby skontrolować prędkość. Obsługa klimatyzacji automatycznej oraz radia MP3 ze zmieniarką na 6 płyt CD jest dość prosta i intuicyjna. Do wykończenia wnętrza użyto materiałów dobrej jakości. Fotele są wygodne, choć przydał by się większy zakres regulacji oraz nieco lepsze trzymanie boczne. Kierownica wygodnie leży w dłoniach, a jej wygląd nie odbiega od koncepcji kosmicznego wyglądu wnętrza.
Pora na wrażenia z jazdy. Jedynym silnikiem oferowanym w Civicu 4d jest jednostka 1,8 l o mocy 140 KM. To lubiąca wysokie obroty jednostka, której maksymalny moment obrotowy wynosi 174 Nm, przy 4300 obr/min. I od tej właśnie wartości w silniku budzi się nowe życie. Po wciśnięciu gazu nie zostajemy wbici w fotel, ale auto żwawo przyśpiesza i pozwala na dynamiczną jazdę, jak na samochód przewidziany dla rodzin. Według danych producenta silnik 1,8 do 100 km/h przyśpiesza w 9 sekund. Średnie spalanie, według producenta oczywiście, to 6,6 l na 100 km, dzięki zastosowaniu inteligentnego systemu I-VTEC, który to steruje zaworami. 6-biegowa skrzynia dobrze współgra z silnikiem, jednak jego elastyczność w niskim zakresie obrotów nie jest zbytnio zadowalająca. Z drugiej strony, delikatnie operując pedałem przyspieszenia można jeździć tym autem bardzo ekonomicznie, spalając nawet mniej niż podaje producent.
Zawieszenie to kolumny MacPhersona z przodu i podwójne wahacze poprzeczne z tyłu. Warto wspomnieć, że Civic 5d ma na tyle belkę skrętną, przez co podróżuje się nim sztywniej, a Civikiem 4d bardziej komfortowo. Auto pewnie trzymało się drogi, mimo, że nie było wyposażone w system stabilizacji toru jazdy VSA (odpowiednik ESP). Podczas szybkiego wyprzedzania i pokonywania zakrętów samochód, co prawda pochylał się, ale nie na tyle, by stawał się podsterowny lub nadsterowny. We wnętrzu samochodu, podczas jazdy, panowała komfortowa cisza, jak na tę klasę. Wyciszenie jest dobre, a nawet lepsze od tego w Civicu 5d.
Civic w wersji sedan wydaje się ciekawą propozycją na polski rynek. Produkowany w Turcji, może zaspokoić popyt jaki jest na odmianę pięciodrzwiową. Szkoda, że jedyny silnik to jednostka benzynowa 1,8 l. Na rynek ma trafić także nowy silnik hybrydowy 1,3 l o mocy 115 KM (90 KM z silnika benzynowego i 25 z silnika elektrycznego), który będzie współpracował z nową, automatyczną, bezstopniową skrzynia biegów CVT.