Awantgarda
Niekwestionowanym liderem w klasie kompaktowej jest Volkswagen Golf, ale jeśli szukasz czegoś mniej nudnego, bardziej dynamicznego warto przyjrzeć się baczniej modelowi Forda- Focusowi.
Focus zadebiutował w roku 1998, jako następca wysłużonego już Forda Escorta. Kierownictwo firmy żywiło wielkie nadzieje związane z tym modelem, a Focus stanął na wysokości zadania. W mocno obsadzonej klasie kompaktowej stał się jednym z liderów rynku, odbierając klientele samochodom spod znaku VW, Opla czy Hondy.
New Edge Design
Focus przyciąga wzrok. Choć od premiery minęło już 6 lat samochód nadal wygląda świeżo, wydatnie pomógł mu w tym face lifting przeprowadzony w roku 2002. Zmieniono kształt przednich świateł, które teraz posiadają zintegrowane migacze, zderzak nabrał bardziej agresywnego kształtu, co sprawiło że i tak dotąd dynamiczna sylwetka nabrała jeszcze lekkości i dynamiki. Co sprawia ze Focus jest samochodem najczęściej wybieranym przez młodych, aktywnych ludzi? Stylistyka, stylistyka i jeszcze raz stylistyka. Trend, w którego duchu zaprojektowano Focusa został nazwany przez stylistów New edge design. O co chodzi? Więc chodzi o to, że cały samochód sprawia wrażenie jakby był wycięty z łuków i trójkątów. Wiem, nie brzmi to za dobrze, ale efekt jest bardzo pozytywny - samochód zdecydowanie bardziej przyciąga wzrok niż inni konkurenci w klasie kompakt.
Mały Duży brat
Zewnętrznie samochód kolosem nie jest- w wersji 5 D całkowita długość nadwozia wynosi 4174 mm a szerokość 1702 mm. Natomiast w środku miejsca jak na klasę kompaktowa jest naprawdę sporo- duży rozstaw osi (2615 mm) i szerokie nadwozie sprawiają, że przestrzeń się widzi i czuje nie tylko z przodu.
Pozycja za kierownicą jest wygodna, dużo miejsca nad głową sprawia, że nawet kierowcy o wzroście 190 cm nie powinni narzekać na brak przestrzeni. Na pewno jest to po części zasługa wszechstronnej regulacji fotela kierowcy (także na wysokość) oraz regulacja kierownicy w dwóch płaszczyznach. Z tyłu miejsca na wysokości kolan jest pod dostatkiem. Kanapa została dobrze wyprofilowana, co sprawia, że nawet dłuższe podróże nie stanowią problemu. Nie jest to Mercedes S, ale jest całkiem przyzwoicie. Teoretycznie samochód jest przeznaczony dla 5 osób... Ale powiedzmy sobie szczerze: środkowe miejsce na tylnej kanapie zostało przewidziane chyba dla wyjątkowo znienawidzonej teściowej, 4 osoby natomiast mogą podróżować we względnym komforcie. Bagażnik jest średniej wielkości – 350 litrów. Na pochwałę zasługuje, składanie oparć tylnych foteli razem z siedziskami, dzięki czemu podłoga staje się plaska i można w razie potrzeby przewieźć nawet małą lodówkę, ot taka mała ciężarówka.
Tu łuk, tam trójkąt..
Środek został zaprojektowany w tym samym stylu, co karoseria. Po zajęciu miejsca, widzimy ciekawie zaprojektowaną kierownice, deskę rozdzielczą i zegary. Na pewno zaraz powiecie: „Co niecodzienne i ładne nie może być praktyczne" nic bardziej mylnego. Przy projektowaniu wnętrza postawiono bardzo duży nacisk na ergonomie. Dzięki ogromnemu nakładowi pracy udało się tak rozplanować przyciski, dzwignie i pokrętła, że ich obsługa jest intuicyjna i nie sprawia trudności nawet, jeśli pierwszy raz siedzisz za kierownicą Focusa. Boczki drzwi i klamki zostały zaprojektowane w ten sposób, aby można było na nich swobodnie ułożyć rękę w czasie jazdy, a jednocześnie jak najbardziej ułatwić wsiadanie i wysiadanie z samochodu.
Przyciski do sterowania szybami elektrycznymi znajdują się pod ręka, są duże i wygodne, to samo dotyczy konsoli środkowej- wszystko w zasięgu ręki i tam gdzie być powinno. Niewątpliwie każdy doceni mnogość schowków i duże uchwyty na napoje, znajdujące się pod konsolą środkową – miejsca jest tam wystarczająco, żeby wygodnie przewozić 2 puszki coca-coli, telefon długopis, portfel..... Chyba tylko damska torebka się tam nie zmieści.. Materiały użyte do wykonania wnętrza nie są najlepszej jakości- twardy plastyk deski rozdzielczej może niestety razić, humor poprawia jedynie fakt że wszyscy producenci stosują teraz „ekologiczne" (czytaj tańsze) plastyki. Nic natomiast nie można zarzucić spasowaniu i montażowi- Focusy przejeżdżając nawet 150 tys. km nadal zachowują się przyzwoicie- nic nie skrzypi i nie trzeszczy.
Producent postarał się o bogate wyposażenie samochodu, jak na klasę kompakt oczywiście. Testowany egzemplarz został wyprodukowany w 2002 roku, a w jego wyposażeniu znalazły się: klimatyzacja, 4 poduszki powietrzne, ABS, podgrzewana przednia szyba, lusterka i dysze spryskiwaczy....nie wspominam nawet o standardzie jakim jest centralny zamek z funkcją ryglowania drzwi i immobiliser. Nie wiem jak wy myślicie ale ja uważam, że jest całkiem nieźle, u konkurencji trzeba za to płacić i to sporo.
Dobra, sprawdzona konstrukcja
Czas wyjechać na ulice. Przy pierwszym przekręceniu kluczyka spodziewałem się klekotu jak w starym Kamazie. Nic podobnego, jeśli na zewnątrz słychać że to diesel, to w środku jest naprawdę cicho. Podczas jazdy z prędkościami rzędu 140 – 160 bardziej słychać szumy opływowe niż hałasujący silnik. No właśnie silnik.... Przecież diesle forda są tragiczne. Ale okazuje się że nie. Konstruktorzy forda dołożyli staremu silnikowi znanemu jeszcze z escorta inną głowice z wtryskiem bezpośrednim, dzięki czemu samochód nabrał manier i przestał hałasować, lepiej reaguje na pedał gazu oraz spala mniej paliwa. Wyeliminowano także kłopotliwą bolączkę poprzedniej generacji tego silnika dotyczącą rozrządu. Wcześniej trzeba go było wymieniać nawet co 60 tysięcy kilometrów, w opisywanym silniku wymiany są przewidziane co 150!! tysięcy kilometrów, co wydatnie obniża koszty eksploatacji tego samochodu. Na pewno silnik ten nie jest technicznym fajerwerkiem, jest to natomiast dobra sprawdzona konstrukcja, pozbawiona bolączek trapiących posiadaczy wcześniejszych modeli Forda z tym silnikiem. Samochód nie jest na pewno królem szos- 90 koni mechanicznych nie będzie rwało asfaltu, ale Focus jest wystarczająco dynamiczny do codziennego użytkowania, a na autostradzie jest w stanie rozpędzić się do licznikowej prędkości 190-200 km/h, wiec tragedii nie ma. Spalanie jak na diesla przystało waha się w granicach od 4.5 do 8 litrów. Szybka jazda autostrada z prędkościami około 150 km/h zaowocuje spalaniem około 6 litrów, w podczas jazdy miejskiej samochód zadowala się 7 litrami paliwa.
To jest jazda!!
Jeśli o silniku można powiedzieć: dobry średni poziom, to o zawieszeniu i układzie kierowniczym można powiedzieć: R–E-W-E-L-A-C-J-A!! Już po przejechaniu pierwszego zakrętu wiesz że z niecierpliwością będziesz szukał następnego. Auto trzyma się drogi jak przyklejone, żadna koleina czy też studzienka nie jest w stanie wyprowadzić go z równowagi. Nieważne, jaki zakręt przejeżdżasz zawsze wiesz że nie zaskoczy Cię widok np. tyłu wyprzedzającego przód. Konstruktorom udało się stworzyć świetny kompromis miedzy komfortem a sportowymi właściwościami jezdnymi- mimo świetnego prowadzenia zawieszenie dobrze wybiera nierówności. Na pochwałę zasługuje jeszcze fakt, że mimo swojej skomplikowanej budowy zawieszenie w focusie jest bardzo trwałe- bez problemu wytrzymuje 100 tysięcy kilometrów po dziurawych przecież polskich drogach. Układ kierowniczy daje bardzo dobre czucie drogi- jest precyzyjny a siła wspomagania została dobrana tak, że wystarcza na manewrowanie w mieście, natomiast poza miastem samochód prowadzi się bardzo pewnie. Zastrzeżenie można mieć tylko do skrzyni biegów- skoki są krótkie, ale na początku czasem nie udaje się wbijać biegu. Jest to wina zastosowania cięgien, które jak wiadomo nie wpływają dobrze na precyzje zmiany biegów. Trzeba się do tego po prostu przyzwyczaić, a trochę praktyki powoduje, że problem znika. Niestety podczas manewrowania w mieście nie da się nie zauważyć, że tylnia szyba i szerokie tylne słupki nie sprzyjają manewrowaniu tyłem. Można przeoczyć całkiem spore przedmioty, na szczęście zderzaki zostały seryjnie wyposażone w listwy zabezpieczające przed obtarciami.
A więc ... Czy warto??
Po 6 latach od premiery można śmiało powiedzieć, ze Ford Focus to udana i solidna konstrukcja, jeśli szukasz samochodu w rozsądnej cenie i lubisz dynamiczna jazdę odwiedź salon sprzedaży Forda. Więc może jednak Ford coś wart?