Audi 90 - osiemdziesiątka "na bogato"
Po premierze Audi 200, bogato wyposażonej i mocnej wersji popularnej "setki", firma z Ingolstadt zdecydowała się zaprezentować kolejny samochód będący luksusową odmianą produkowanego już modelu. Wybór padł na Audi 80 B2 - poprzednika bestsellerowej A4-ki, które zostało poddane gruntownej modernizacji.
W 1984 roku do sprzedaży weszło Audi 90, które najłatwiej można określić jako przodka sportowego Audi S4. Z pewnością nie były to konstrukcje aż tak ekstremalnie nastawione na osiągi, ale były wyraźnie mocniejsze od standardowego Audi 80.
W podstawowej wersji silnikowej model 90 miał 113 KM, a motor pozwalał na osiągnięcie wyniku 12 sekund w sprincie do 100 km/h, a prędkościomierz przestawał się poruszać po wskazaniu 180 km/h. Był oczywiście oszczędny diesel 1.6 TD, który produkował 70 ospałych koni mechanicznych i potrzebowały niecałych 15 sekund do osiągnięcia 100 km/h, ale reszta palety silnikowej robiła bardzo dobre wrażenie: motor 2.2 był dostępny w kilku wersjach od 120 do 136 KM i pozwalał na rozpędzenie się do setki w mniej niż 10 sekund. Topowa wersja Audi 90 B2 (1984–1987) z napędem quattro gwarantowała nie tylko ponadprzeciętną stabilność, ale również znakomite osiągi (200 km/h, 9 s do 100 km/h).
Audi 90 było wyraźnie droższe od swojego biedniejszego brata. Za model 80 Sport z najmocniejszym 112-konnym silnikiem w 1985 r. trzeba było zapłacić 9 tys. funtów, natomiast Audi 90 Quattro kosztowało już 13,5 tys. funtów. Rozbieżność między najtańszymi „osiemdziesiątkami” z silnikami 1.3 czy 1.6 były znacznie większe. Poza 136-konnym motorem 2.0, ten model wyróżniał się również lepszym wyposażeniem (m.in. wspomaganie kierownicy, szyberdach oraz niskoprofilowe opony). Samochód był umieszczony na półce cenowej tak szybkich maszyn jak Ford Sierra XR4i (150 KM) czy BMW 323i (150 KM).
Audi 80 B2 w latach 1978 – 1986 wyprodukowano w liczbie ponad 1,68 mln sztuk. Model 90 w latach 1984 – 1987 został wytworzony w 129 tysiącach egzemplarzy. Druga generacja 90-tki pojawiła się w 1987 roku, w raz z premierą nowej "osiemdziesiątki". Odmiana 90 B3 była produkowana do 1991 roku i w tym czasie opuściła fabrykę w liczbie 141 tys. egzemplarzy. Wytwarzane w tym samym czasie Audi 80 rozeszło się w 1,43 mln sztuk, więc model 90 przed cały okres produkcji był niemal niszowy.
Generacja B3 (Typ 89) wyglądała bardziej nowocześnie, dzięki opływowej karoserii, a dłuższe nadwozie gwarantowało więcej miejsca wewnątrz pojazdu. Z zewnątrz bogatsza wersja wyróżniała się szerszymi reflektorami, inną atrapą chłodnicy oraz licznymi elementami dekoracyjnymi – chromowanymi listwami ochronnymi, nakładkami na zderzaki. Audi silnie promowało solidność wykonania swojego samochodu, gwarantując aż 10 lat gwarancji na powłokę lakierniczą nadwozia, które było w całości ocynkowane i skutecznie opierało się rdzy trawiącej wiele samochodów z lat osiemdziesiątych.
Nowy generacja poza odświeżeniem wyglądu, przyniosła również mocniejsze wersje silnikowe. Pięciocylindrowe dwulitrówki były dostępne w wersji dwudziestozaworowej. O ile podstawowy model 2.0E miał 115 KM, o tyle wersja 20V generowała 160 KM i pozwalała na osiągnięcie 100 km/h w 8,9 sekundy. Topowy model 2.3 20V osiągał 220 km/h, a pierwsza setka pojawiała się na budziku po 8,6 sekundy. Ci, którzy chcieli mieć luksusowy samochód, który nie pali 8 – 15 litrów benzyny, mogli wybrać prostego czterocylindrowego diesla o mocy 80 KM, który był wolny (niecałe 15 s do setki, 174 km/h), ale bardzo oszczędny: przy sprzyjających warunkach był w stanie spalić jedynie 4 litry oleju napędowego na 100 km/h. W modelu 90 nie montowano podstawowych diesli bez turbosprężarki z Audi 80, które miały 54 lub 68 KM.
Jako ciekawostkę warto wspomnieć Audi 90 Quattro przygotowane na amerykański cykl wyścigów IMSA GT Championship. Samochód mimo małego pięciocylindrowego silnika o pojemności 2,2-litra generował zawrotne 720 KM. W sezonie 1989, Hans Joachim Stuck wygrał 7 na 13 wyścigów i zajął trzecie miejsce, a Audi uzyskało drugie miejsce w kategorii producentów.
Dziś na rynku wtórnym Audi 90 jest w podobnej cenie, co mocniejsze odmiany Audi 80, jednak szczególnie dobrze utrzymane i bogato wyposażone sztuki potrafią kosztować kilkadziesiąt tysięcy złotych. Tego typu egzemplarze rzadko pojawiają się w Polsce i trzeba wybrać się po nie za Odrę.
Wraz z rozpoczęciem produkcji Audi 80 czwartej generacji (Typ 8C), firma z Ingolstadt zrezygnowała z wyróżniania najmocniejszych wersji osobną nazwą, jednak model 90 nie zniknął. W USA, Audi nadal sprzedawało topowe wersje pod tą nazwą.
Fot. Audi