Aston Martin DBX – to ma być najlepiej sprzedający się model marki!
Co wiadomo o nowym Aston Martinie DBX?
Moda na SUV-y nie maleje i „uterenowione” Lambo czy Bentley’e nikogo już nie dziwią. Kawałek tortu chce skraść także kolejna wyspiarska marka — Aston Martin. Kończą się właśnie prace związane z modelem DBX, rozpoczęto kampanię reklamującą najnowszy produkt z Gaydon. Aston ze swoim DBX-em zaprezentował się na lipcowym Goodwood Festival of Speed, a pierwsze zamówienia na nowego SUV-a marki można było składać podczas Pebble Beach Concours d’Elegance — wydarzenia, które odbyło się 18 sierpnia w Kalifornii.
Aston Martin zaczął budować przedprodukcyjne wersje modelu w nowym zakładzie w St Athan w Walii na początku tego roku. Władze Astona przekazały, że są na dobrej drodze do rozpoczęcia produkcji seryjnej w drugim kwartale 2020 roku, co sugeruje, że pierwsze dostawy będą realizowane kilka miesięcy później. Nowa, rozwijana od 2016 roku fabryka w Walii ma powierzchnię 90 hektarów i powstała na terenie byłego Ministerstwa Obrony. St Athan będzie jedynym miejscem produkcji SUV-a Aston Martina.
Aston Martin DBX na szwedzkim poligonie Pirelli
Wcześniej w tym roku opublikowano film ukazujący pracę nad DBX-em na szwedzkim poligonie Pirelli we Flurheden.
– Testowanie prototypów w zimnych warunkach pomaga nam ocenić wczesną dynamikę samochodu i co najważniejsze zagwarantować pewność jazdy na nawierzchniach o niskiej przyczepności – powiedział Matt Becker, główny inżynier Aston Martina.
Aston Martin zapowiada, że przeprowadzi testy na Bliskim Wschodzie oraz w Niemczech z wykorzystaniem tamtejszych autostrad i toru Nürburgring.
Aston Martin DBX ma zwrócić uwagę kobiet
Silnik, który ma zasilić pierwszą wersję DBX-a, to produkowany przez AMG 4-litrowy, podwójnie uturbiony motor V8. Przewidywana moc będzie prawdopodobnie oscylować wokół tej dostępnej w modelu DB11, czyli 500 KM. Samochód ma odegrać kluczową rolę w sprowadzeniu żeńskiej części klienteli do salonów producenta.
Wcześniej wspomniana V-ósemka AMG to raptem początek planowanej gamy silnikowej pierwszego SUV-a Astona. Brytyjska marka nie zapomniała na szczęście o motorze V12, który ma dołączyć do oferty, zaplanowano także wersję hybrydową, która będzie oparta o technologię Mercedesa. Daimler ma także przekazać swoją architekturę elektroniczną, jednak ona posłuży do zbudowania wcześniej wspomnianych „elektryków”. Planowana jest budowa sedana oraz w pełni elektrycznego SUV-a i mówi się, że będą to pojazdy sygnowane nazwą „Lagonda”. DBX odegra istotną rolę w produkcji kolejnych modeli spod skrzydlatego logo — to właśnie na podzespołach prezentowanego auta mają być zbudowane pierwsze elektryczne Astony.
DBX – to ma być najlepiej sprzedający się Aston Martin
Oczywistą konkurencją dla Astona Martina DBX będą inne „brytyjskie” samochody: Bentley Bentayga oraz Rolls-Royce Culinnan, nie można też zapominać o Lamborghini Urus i nadchodzącym SUV-ie od Ferrari. Atrakcyjność tego segmentu i ogromne zainteresowanie sprawia, że marka z Gaydon spodziewa się, że będzie to najlepiej sprzedający się Aston Martin. Nie mam nic do SUV-ów, ale to trochę przykre, że takie wyjątkowe marki posuwają się w ramach zysku do produkowania aut tego typu. Jeszcze 10-15 lat temu pomysł na uterenowione Lambo czy Ferrari nie miałoby racji bytu.
Nie ma co się jednak dziwić takiemu działaniu. Wszystkie znaki na niebie mówią, że SUV sprzeda się doskonale, a jeszcze przed momentem Aston Martin miał problemy z rentownością. Producent szuka pieniędzy i wydaje mi się, że je znalazł. Optymizm w firmie jest podobno bardzo duży, włodarze mówią, że DBX nie tylko poprawi sytuację finansową, ale także pozwoli na stworzenie tak dużej oferty modelowej, jakiej jeszcze w Astonie nie było.
Pomimo mojej lekkiej awersji do przerabiania wszystkiego co się da na SUV-y, muszę przyznać, że linia DBX-a zapowiada się całkiem dobrze, w odróżnieniu od Urusa czy Bentaygi nie wydaje się być wielkim klocem, jest całkiem zgrabny. Sporo w nim z Alfy Romeo Stelvio i SUV-ów Jaguara, choć mówimy oczywiście o innej klasie, ale kształty i proporcje są faktycznie podobnie.
Pozostało czekać na dalsze wieści o nowym modelu Astona, niebawem premiera — zobaczymy czy faktycznie producent z Gaydon „odfajkuje” wszystkie cele, jakie sobie założył podczas projektowania tego modelu. Oby tak. Nikt by przecież nie chciał problemów takiej legendy.