Wśród miłośników włoskiej motoryzacji, czyli Fiat Tipo na Zlocie ForzaItalia
Gdy szukamy nowego samochodu, naturalnie narzucamy sobie pewne kryteria wyboru, aby spośród rzeszy oferowanych modeli wybrać ten odpowiedni dla naszych potrzeb. Zaczynamy od dokonania decyzji, w który segment aut celujemy, a następnie porównujemy ważne dla nas cechy. Podchodząc do zakupu auta w dość pragmatyczny sposób, nie zdajemy sobie sprawy, że wraz z zaparkowaniem auta na naszym podjeździe, mimowolnie stajemy się częścią społeczności, o której do tej pory nawet nie wiedzieliśmy, a która oferuje tak wiele. Dzięki temu, że przez kilka miesięcy testowaliśmy Fiata Tipo, „wsiąkliśmy” właśnie w jedną z takich społeczności – w społeczność miłośników włoskiej motoryzacji.
Jak co roku, początkiem września organizowany jest ogólnopolski Zlot ForzaItalia – największe święto włoskiej motoryzacji w Polsce. Tradycyjnie miejscem spotkania jest pałac lub dwór w jednej z podwarszawskich miejscowości. W tym roku spotkaliśmy się jednak w Pałacu Alexandrinum pod Wołominem, którego ogród był znakomitą scenerią dla włoskich maszyn. Przepiękny pałac oraz duży teren wokół przywodził na myśl scenerie największych tego typu spotkań i zlotów na świecie.
Na teren spotkania przyjechaliśmy już wcześnie rano, a po drodze „podłączyliśmy się” w ciemno pod kolumnę Alf Romeo. Przecież tego dnia wszystkie drogi prowadziły na Forze…
Na miejscu czekały na nas obecnie oferowane modele włoskich marek. Nie zabrakło stoisk firmowych Ferrari oraz Maserati. Dla zainteresowanych była też możliwość odbycia jazdy testowej Alfą Stelvio i Giulia.
Tym, co zaskoczyło mnie najbardziej, było zróżnicowanie aut, które przyjechały. Jak dowiedziałem się od stałych bywalców, ForzaItalia jest jedynym zlotem, który oprócz współczesnych aut regularnie gromadzi miłośników i właścicieli pojazdów klasycznych. I tak mogliśmy obejrzeć Fiata 2300 En Plein z nadwoziem Vignale – jedyny istniejący na świecie egzemplarz. Nie brakowało też innych klasycznych Fiatów: dostojnego 130 z 1969, oryginalnej 600 Multipli z 1964, uroczych 500-tek, sportowych X1/9, 128 Sport Coupe w rajdowym wydaniu, czy eleganckich 131 Mirafiori i 132. Miłośnicy zabytkowych Alfa Romeo wzdychali do różnych odmian Giulii (Berlina, GT Junior), Alfetty GTV, modeli Spider, 75 oraz 33.
Nie zabrakło nowych Giulii w wersji Quadrifoglio, pełnej gamy Abarthów, Lancii, Alf Romeo, Maserati oraz Fiatów. Bardzo wiele egzemplarzy zostało zmodyfikowanych według gustu i potrzeb ich właścicieli. Uwagę zwracała m.in. Alfa Romeo 147 GTA w barwach włoskich Carabinieri. W tej wersji montowano wyłącznie największy silnik V6 Busso, zaprojektowany przez słynnego inżyniera Ferrari Giuseppe Busso. Warto nadmienić, że w Polsce co roku organizowany jest zlot „Rispetto per Giuseppe Busso”, będący hołdem dla projektanta tych niepowtarzalnych jednostek napędowych, który gromadzi właścicieli włoskich aut z silnikami autorstwa tego znakomitego inżyniera.
Motoryzacja to element kultury
We Włoszech motoryzacja jest nieodzownym elementem kultury, dlatego podczas trwania zlotu organizatorzy przygotowali cykl wykładów m.in. na temat Włoch oraz historii startów Alfy Romeo w zawodach F1.
Nasza załoga w tym czasie stanęła na starcie… rajdu. Jeszcze rano byliśmy pełni optymizmu, ale przestaliśmy mieć nadzieję, gdy za nami na starcie ustawiła się Lancia Delta Integrale. Chociaż to tylko rajd nawigacyjny i osiągi nie grają dużej roli, zgodnie stwierdziliśmy, że przecież najważniejszy jest udział. Tym bardziej, że był to debiut naszej załogi oraz Fiata Tipo, którym przyjechaliśmy. I trzeba przyznać, ze na trasie rajdu, prowadzącej po zakamarkach powiatu wołomińskiego, Tipo bardzo sprawnie sobie poradziło.
Jakie były zadania? W rajdzie nawigacyjnym, oprócz czasu przejazdu liczą się także punkty zbierane na trasie. Organizator przygotowuje itinerer strzałkowy – dzięki niemu wiemy, jaką trasą przebiega rajd oraz znamy punkty charakterystyczne, które pomogą nam się odnaleźć na trasie. Ponadto przygotowane były pytania oraz zdjęcia elementów, które musieliśmy po drodze rozpoznać i oznaczyć we właściwym miejscu trasy.
Motoryzacja to także ludzie
Wspominałem na wstępie, że motoryzacja to także ludzie, fani marek, którzy tworzą wspaniałą atmosferę. Na zlocie ForzaItalia poznałem wiele wspaniałych osób, a pisząc tę relację, mam w pamięci wiele miłych wspomnień.
Niezapomnianym obrazkiem będzie dla mnie wjazd kolumn klubowych, które zjechały z całej Polski. Najliczniejszą grupą byli właściciele Alfy Romeo, z których większe grupy to Podkarpaccy Alfaholicy, Warszawscy Alfaholicy oraz grupy ze Śląska. Klubem zlotu został wybrany Lancia Klub Polska, zdecydowanie najbardziej naładowani pozytywną energią klubowicze.
Konkurs elegancji
Stałym elementem kończącym zlot jest konkurs elegancji, podczas którego uczestnicy mogą zaprezentować swoje auto oraz ich wspólną historię. Warto posłuchać wielu fascynujących historii i ludzi, dla których te auta to coś więcej niż tylko cztery kółka. Jury złożone z przedstawicieli partnerów imprezy wyłania pojazd zlotu.
W tym roku trofeum to zdobyła Alfa Romeo GT Junior 1600 z roku 1973. Wyróżnienia otrzymał także Fiat 126p z 1976 oraz Fiat 125P załogi Dobre bo Włoskie, która wróciła z rajdu charytatywnego Złombol. W głosowaniu publiczności najwięcej głosów padło na Lancię Beta Montecarlo z 1981 roku. Osobne wyróżnienie przyznane zostało przez redaktora prowadzącego Autoblog.pl. Otrzymał je Fiat 147 Fiorino w oryginalnym stanie zachowania, pokryty wieloletnią patyną.
W tegorocznej edycji, która była jubileuszową, dziesiątą edycją, udział wzięło około 430 aut i 2000 gości.
A jak w takim towarzystwie odnalazło się Tipo?
Organizatorzy przygotowali specjalną strefę dla tego modelu, ponieważ przyjechało kilkanaście egzemplarzy, które prezentowały się fantastycznie. Większość stanowiły egzemplarze seryjne, ale trafiły się także modele po dużych modyfikacjach oraz subtelnie spersonalizowane. Nasze Tipo udowodniło, że oprócz praktyczności na co dzień, daje nam też przywilej przynależności do znakomitej społeczności, a to wszystko za relatywnie korzystną cenę.
Redaktor