Tylko dla cierpliwych
Rajd Rzeszowski – IV Eliminacja Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski miał zupełnie inne emocje jak niedawno zakończony Nikon.
Niestety bieżący sezon z rajdu na rajd uszczupla ilość startujących załóg i to ze ścisłej czołówki, co miało miejsce również w Rzeszowie. Tomasz Czopik, Zbigniew Gabryś, Tomasz Kuchar i Krzysztof Hołowczyc, to potencjalni faworyci w rajdach. Brak właściwego zaplecza finansowego w przypadku pierwszej trójki i nawału zajęć reklamowo-reprezentacyjnych tego ostatniego spowodowały ich absencję. Mimo tego impreza nie straciła na emocjonującej walce, która miała niespodziewaną historię i ciekawą rywalizację. Warunki na trasie oraz nieprzyjazna rajdowcom a także kibicom pogoda, sprawiła pecha niektórym załogom i dominacji załóg na samochodach napędzanych na jedną oś oraz zwycięstwo cienia zwykle rajdowców, Michała Sołowowa, który już po raz drugi odniósł zwycięstwo w eliminacji Mistrzostw Polski.
Po pierwszym dniu z niewielką przewagą prowadził Sebastian Frycz na Fiacie Punto S 1600, co zelektryzowało całą ekipę Selenia Rally Team i było zaskoczeniem i sympatyczną niespodzianką. Niestety drugi dzień był już na początku fatalny dla niego, jako że już na pierwszym OS-ie Punto wyskoczyło z trasy tracąc 3 minuty i szansę na zwycięstwo. Dobrą passę klasy Super 1600 podtrzymywali jednak Pelikański na Peugeocie 206 i młody Kościuszko na Suzuki Ignis. Ten ostatni wraz z Jarosławem Baranem uzyskali życiowy sukces osiągając na siódmym OS-ie najlepszy czas całej stawki załóg.
Faworyt 14 Rajdu Rzeszowskiego, Leszek Kuzaj na Subaru Impreza prowadząc po dwóch OS-ach zaliczył wypadek wpadając na ogrodzenie, rozbił samochód i tylko szczęśliwym zbiegiem okoliczności uniknął poważnych konsekwencji, kiedy to drewniane belki wdarły się do wnętrza o milimetry mijając kierowcę. Również Maciej Lubiak na Lancerze Evo VII wypadł z trasy a w końcówce rajdu Michał Bębenek przebił oponę na odcinku specjalnym, co zadecydowało o końcowej klasyfikacji deszczowego rajdu, gdzie dopiero na mecie zaświeciło słońce i to w pierwszym rzędzie Sołowowi, mimo awarii dyferencjału był pierwszy.
Myślę, że poza zwycięzcami oklaski należą się załogom z klasy S 1600 a szczególnie Fryczowi, dzięki któremu fiaty wejdą na stałe do czołówki rajdowej w kraju, Kościuszce na małym Suzuki Igni, Adamkowi i Pelikańskiemu na Peugeotach 206, którzy pokazali się być równymi w rajdowych zmaganiach z czołówką czteronapędowców na Subaru i Mitsubishi.
Tekst i zdjęcia: Wiesław Mrówczyński
Wyniki 14 Rajdu Rzeszowskiego Rajdu "Śrubex" | ||
1. | Michał Sołowow (mitsubishi lancer evo8 MR) | 1:55.08,7 |
2. | Mariusz Pelikański (peugeot 206 S1600) | +12,4 |
3. | Michał Kościuszko (suzuki ignis S1600) | +37,9 |
4. | Michał Bębenek (mitsubishi lancer evo8) | +3.24,4 |
5. | Sebastian Frycz (fiat punto S1600) | +4.09,7 |
6. | Mariusz Stec (mitsubishi lancer evo6) | +6.43,7 |
7. | Marcin Mucha (peugeot 106 Maxi) | +8.30,5 |
8. | Piotr Adamus (peugeot 206 Super 1600) | +8.47,5 |
9. | Marcin Pasecki pPeugeot 206 RC) | +8.56,3 |
10. | Kajetan Kajetanowicz (peugeot 206 XS) | +9.10,5 |