Toyota Media Cup 2018 – pierwsze starcie
Nowy tor pod Warszawą, sportowe samochody Toyoty i gorąca rywalizacja dziennikarzy o najlepsze czasy – tak w skrócie wyglądała pierwsza runda Toyota Media Cup 2018.
Jeszcze kilka lat temu w Polsce praktycznie nie było miejsc, gdzie zgodnie z prawem i nikomu nie przeszkadzając w codziennym życiu, miłośnicy ryku silników i zdzierania opon mogli wyładować się poszukując granic możliwości własnych i swoich ukochanych pojazdów. Dziś mapa torowa jest już znacznie bogatsza i to w obiekty najbardziej pożądane, czyli takie, na których można za rozsądne pieniądze spędzić miło wolny czas.
Tor Modlin
Najnowszy punkt na tej mapie znajduje się dokładnie 40 km od centrum Warszawy, tuż obok lotniska w Modlinie. Nie jest duży, nie ma tu długich prostych do bicia rekordów prędkości. To raczej „kompaktowy” tor typu kartingowego, gdzie zwinne zawieszenie i sprawne hamulce odgrywają większą rolę niż ilość koni mechanicznych pod maską.
Nic dziwnego, Modlin to w założeniu tor w dużej mierze szkoleniowy. Liczy łącznie 2,4 km długości z najdłuższą prostą, mającą 250 m, wzniesienie, dwie płyty poślizgowe podłużne i jedną okrągłą, tor ziemny, a także sekcję motocyklową. Oprócz szkoleń z jazdy ekologicznej, defensywnej czy bezpiecznej, tor przygotowany jest, by gościć uczestników niedużych imprez sportowych. Widzowie mogą je oglądać, korzystając ze 150 miejsc na trybunach, bądź jednego z trzech tarasów.
Toyota startuje w Modlinie
Toyota Media Cup to nowa seria stworzona z myślą o rywalizacji dziennikarskiej, do której zaproszono niemal dwadzieścia redakcji piszących o motoryzacji. TMC podzielona jest na dwie serie: Race Challenge i Eco Rally. Każda składa się z dwóch eliminacji, ale zmagania sportowe będą miały swój wielki międzynarodowy finał. Pięć redakcji z najlepszymi wynikami po dwóch rundach pojedzie na Słowację, by tam rywalizować z najlepszymi dziennikarzami z Czech, Słowacji i Węgier.
Do zmagań Race Challenge przygotowano cztery niemal identyczne samochody. To wiekowe, bo liczące 20-25 lat Celiki GT szóstej generacji. Seryjne przednionapędowe samochody z ręcznymi skrzyniami biegów przeszły niewielkie modyfikacje, acz niezbędne do bezpiecznego poruszania się po torach. Dodano klatkę bezpieczeństwa, fotele kubełkowe ze sportowymi pasami, hydraulicznie sterowany hamulec ręczny i centralny wyłącznik prądu. Wyłączono też układ ABS i skręcono korektor siły hamowania. Reszta to seria. Zawieszenie, układ hamulcowy czy opony Fulda (jednakowe we wszystkich autach), a także 170-konny dwulitrowy silnik pozostały bez zmian.
Yaris GRMN
Zawody w Modlinie składały się z dwóch przejazdów Celikami i jednym Yarisem GRMN. Tajemniczy skrót pochodzi od Gazoo Racing Master of Nurburgring. Nic więc dziwnego, że to najszybsza odmiana „Yariski”, napędza ją 212-konny silnik 1.8 litra z kompresorem. Jest to też najszybszy seryjny hot hatch segmentu B, potrafiący rozpędzić się do 100 km/h w zaledwie 6,4 sekundy.
Czy dobrze się prowadzi? Owszem, nawet bardzo. Czy był szybszy od Celiki GT? Tak, trzeba było dostawić dwie dodatkowe szykany, by obydwa auta osiągały podobne czasy okrążenia. Czy ze względu na cenę, wynoszącą 139 900 zł, warto go kupić? Na to pytanie siedem osób w Polsce odpowiedziało twierdząco w pierwszych godzinach od rozpoczęcia sprzedaży. Reszta już się nie przekona, bo pula przewidziana dla naszego kraju wynosiła tylko osiem sztuk. Ósmą jeździliśmy w Modlinie, pojawi się też w Łodzi i na Słowacji, a potem – jeśli tylko będzie w jednym kawałku – trafi do parku prasowego i będzie ją można przetestować. Ona też prawdopodobnie najszybciej trafi na rynek wtórny. Na okazję cenowa nie ma co liczyć. W Europie sprzedano 400 sztuk, pozostałe 200 przewidziano dla Japonii. Powstało 600 sztuk i więcej nie będzie.
Wyniki
Zmagania przebiegały w przyjaznej atmosferze, ale rywalizacja była zacięta. Zwycięzcą na torze Modlin został Łukasz Byśkiniewicz z redakcji TVN Turbo. Za nim Maciej Pawelec z Antyweb i Jacek Jurecki z Interia.pl. Założenie zawodów jest takie, by w każdej rundzie startował inny dziennikarz, bo zmagania mają dotyczyć redakcji, a nie samych dziennikarzy. Czy i jak bardzo zmieni się lista wyników, przekonamy się 23 maja na torze w Łodzi.