Po Krakowie autobusem „na gazie” ... ?
Na ulicach Krakowa pojawił się autobus Jelcz z silnikiem na gaz ziemny CNG, wyprodukowany przez spółkę Polskie Autobusy z grupy Zasada.
Ten środek lokomocji ma zastąpić część taboru MPK poruszającego się w zabytkowej części miasta, do jakiej bezsprzecznie należy aglomeracja starego Krakowa.
Pojazdy na gaz cechuje bezsprzecznie emisja mniejszej ilości zanieczyszczeń do otoczenia oraz cicha praca silnika co ma niebagatelne znaczenie nie tylko dla mieszkańców ale również dla jego starej historycznej zabudowy, tym bardziej, że dotychczasowa organizacja ruchu w śródmieściu powoduje kierowanie i wymuszanie strumienia pojazdów wąskimi starymi uliczkami by po 200-300 metrach wrócić na w miarę szeroką obwodnicę. Dla kierowców spoza Krakowa jest to niezrozumiałe, zaskakujące i wołające o pomstę... to jednak na marginesie tego tematu.
Eksploatacja nowego taboru „na gazie” wiąże się z kosztami eksploatacji, która jak twierdzą jedni będą większe, inni tańsze, bo gaz jest tańszy i nie powoduje takich zniszczeń ekologicznych. Ewentualny przyszły zakup, którego ilość w związku z wymianą taboru MPK – przewiduje się na około 100 sztuk, wiąże się z wydatkami związanymi z budową stacji napełniania zbiorników oraz kosztem ok. 80 mln zł. na zakup autobusów.
Ponieważ ten środek lokomocji miejskiej jest przyjazny środowisku, władze Krakowa starałyby się uzyskać 60 proc. dofinansowania z Europejskiego Funduszu Spójności a stację tankowania gazu wybudowałoby Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo.
Warto poinformować, że gazobusy te eksploatowane są już w Przemyślu i Inowrocławiu od 1997 roku i w opinii tamtejszego MZK spełniają wymogi i z powodzeniem zastąpiły stary tabor napędzany silnikami wysokoprężnymi dawnego typu. Równocześnie szef działu technicznego przemyskiego MZK zdementował część krytyki ze strony przyszłego krakowskiego użytkownika a dotyczące kosztów eksploatacji, ilości przewożonych pasażerów itp. Sceptycy to przede wszystkim ci, którzy z tym problemem dopiero się stykają, optymiści to konstruktorzy i dotychczasowi użytkownicy.
Czas pokaże, który zwyciężą – zwolennicy nowoczesnych autobusów z silnikami spalinowymi spełniającymi normy Euro III, czy pędzonych gazem cichych i bezpiecznych dla starego Krakowa.
Prezes spółki Polskie Autobusy, Franciszek Gaik, zapewniał, że „stosowane w gazobusach rozwiązania techniczne są bezpieczne nawet w ekstremalnych warunkach, w czasie kolizji a ponadto emitują trzy razy mniej zanieczyszczeń niż pojazdy zasilane olejem napędowym a według oceny specjalistów, gaz ziemny jest najbezpieczniejszym paliwem silnikowym” .
Zastępca prezydenta Krakowa, Tadeusz Trzmiel jest - jak się wydaje - zwolennikiem i zapowiedział, że te niskopodłogowe autobusy Jelcz 125 produkowane przez spółkę Polskie Autobusy będą pojawiać się stopniowo w starej aglomeracji miejskiej.
W dniu 27 marca br. w czasie oficjalnej prezentacji miejskiego niskopodłogowego autobusu Jelcz 125 wziął udział prezes grupy Zasada, krakowianin Sobiesław Zasada.