Na żywo z Frankfurtu: nowości niemieckich marek (cz. 2)
Zgodnie z zapowiedzią, mamy dla Was kolejną dawkę premier, jakie niemieckie marki przywiozły na Salon Samochodowy we Frankfurcie. Wczoraj sprawdziliśmy nowości Audi, BMW i Mercedesa, dziś zajrzymy na stoiska czterech kolejnych marek - Opla, Porsche, Smarta i Volkswagena.
Opel
Dokładnie 36 lat po tym, jak na IAA 1977 zadebiutował pierwszy Opel Monza, tegoroczną edycję niemieckich targów odwiedził jego współczesny odpowiednik. Pomimo nawiązania do przeszłości, to prototypowe gran turismo jest zwiastunem przyszłości - jego 4,7-metrowe nadwozie prezentuje nam, jak będą wyglądać kolejne modele spod znaku błyskawicy. Szkoda, że sama Monza Concept raczej nie doczeka się produkcji.
Fanów Opla ucieszyć powinien za to debiut odmłodzonej Insignii. Wbrew pozorom, różni się ona od dotychczasowej wersji nie tylko przeprojektowanym nadwoziem - po otwarciu drzwi wita nas mocno poprawione wnętrze, w którym dołożono więcej elektroniki, pozbywając się przy okazji nadmiaru przycisków, zaś po zajrzeniu do cennika dostrzegamy zarówno zmienioną gamę silnikową, jak i nowy wariant nadwozia (Country Tourer).
Do tej pory najmocniejszym silnikiem benzynowym oferowanym przez Opla w Cascadzie był motor 170-konny. Niemiecki producent nadrobił jednak zaległości i we Frankfurcie prezentuje model 1.6 SIDI turbo proponujący okrągłe 200 KM i 300 Nm. Mniej, bo 115 KM i 166 Nm, ma w zanadrzu debiutujący na IAA motor 1.0 SIDI turbo. Ta mała, ale mocno wysilona jednostka trafi w pierwszej kolejności do modelu Adam.
Skoro już o najmniejszym Oplu mowa, warto wspomnieć, że doczekał się on właśnie dwóch edycji specjalnych - Black Link oraz White Link. W obu nadwozie Adama zostało przyozdobione detalami ze szczotkowanego aluminium i osadzone na 18-calowych felgach "Twister", a we wnętrzu znalazło się wzbogacone wyposażenie oraz wykończenie dopasowane do wyglądu karoserii. Tak przygotowanych Adamów wyjedzie na rynek dokładnie 2000 egzemplarzy.
Porsche
Jeśli macie w zanadrzu górę gotówki, to mamy dla Was propozycję lokaty kapitału. Nazywa się Porsche 918 Spyder, ma nie jeden, a kilka silników, zaś jej możliwości są wprost nieprawdopodobne. Za sprawą kombinacji 8-cylindrowej "fałki" z jednostkami elektrycznymi auto dostarcza 887 KM i 1280 Nm, gwarantuje sprint 0-100 km/h w granicach 2,8 sekundy, a dystans 100 km może przejechać na... 3 litrach benzyny.
50-lecie istnienia to nie byle jaki jubileusz. Nic więc dziwnego, że na półwiecze "911-ki" Porsche przygotowało specjalną wersję swojego kultowego modelu, wyróżnioną pakietem unikalnych detali wizualnych nadwozia i wnętrza. Oprócz niej na wystawę IAA 2013 przyjechały także dwie inne odmiany 911 - 520-konna Turbo i jeszcze mocniejsza, bo 560-konna oznaczona symbolem Turbo S.
Tym, którzy bardziej liczą się z rozsądkiem, firma ze Stuttgartu serwuje nową Panamerę Diesel. Pod nadwoziem limuzyny kryje ona wzmocniony silnik 3.0 V6, który dzięki 300 KM i 650 Nm zapewnia sprint do "setki" w 6 sekund i prędkość maksymalną sięgającą 259 km/h. I choć wydawać by się mogło, że takie osiągi przekreślają szanse na niskie zużycie paliwa, to ustalono na 6,4 l/100 km.
Smart
Jak zapewnić idealny dostęp do wnętrza pojazdu? Smart nie przebierał w środkach i zamiast główkować nad najefektywniejszym układem drzwi... wyrzucił je do kosza. Dach i tylną szybę spotkał podobny los, a prototypowy fourjoy wyposażony został w 4-miejscowe wnętrze i 75-konny napęd elektryczny. Tak spektakularny koncept trzeba jednak uznać jedynie za targową ciekawostkę.
Volkswagen
Prototyp, który w niedalekiej przyszłości przeobrazi się w auto seryjne, pokazał natomiast Volkswagen. Na salon we Frankfurcie nad Menem dotarł Golf Sportsvan Concept, który jest bezpośrednim zwiastunem Golfa VII Plus. Na tle hatchbacka koncepcyjny minivan wyróżnia się większym nadwoziem, dłuższym rozstawem osi, a przede wszystkim obszerniejszym i bardziej funkcjonalnym wnętrzem z niemal 500-litrowym kufrem.
Nie pojemność bagażnika, a moc jest najważniejszym atrybutem kolejnej nowości spod znaku VW. Mowa o Golfie R, który swoją turbodoładowaną "dwulitrówkę" wykorzystuje, aby dostarczyć kierowcy 300 KM i 380 Nm. Wartości te, w sprzężeniu z 6-stopniową skrzynią biegów i napędem na 4 koła, zapewniają przyspieszenie od 0 do 100 km/h w czasie mniej więcej 5 sekund.
Przechodząc do następnej premiery IAA, pozostajemy przy rodzinie Golfa. Dołączył do niej model dla fanów ekologii, który prefiks "e" w nazwie zawdzięcza 115-konnemu napędowi elektrycznemu. Wyposażony weń kompaktowy Volkswagen nie jest demonem prędkości, ale potrafi przejechać od gniazdka do gniazdka 190 km, nie emitując przy tym ani grama szkodliwego CO2.
Ekologiczny Golf jest jednak niejedynym "e" Volkswagenem, jaki pojawił się na stoisku producenta z Wolfsburgu. U jego boku zadebiutowały bowiem modele e-up! oraz e-load up!. Na pokładzie obu z nich znalazł się motor elektryczny rozwijający 82 KM i 210 Nm, a także zestaw litowo-jonowych baterii, których pojemność gwarantuje 160-kilometrowy zasięg.
Wśród nowości przygotowanych przez Volkswagena nie zabrakło tych zaliczanych do aut użytkowych. We Frankfurcie pojawił się rozsądny Caddy BlueMotion oraz lifestylowy Amarok Dark Label. Pierwszy ma na kołach opony o niskim oporze toczenia, a pod maską oszczędnego 102-konnego diesla, dzięki czemu spala 4,5 l/100 km. Amarok Dark Label to z kolei specjalna edycja pikapa VW przeznaczona dla tych, którzy lubią wyróżniać się w tłumie.