Droga Atlantycka - nie chwal dnia przed zachodem słońca...
Wyprawę w kierunku Drogi Atlantyckiej zaczęliśmy w żwawym tempie. Niestety prędkości dość szybko zaczęły spadać; wąskie i kręte drogi na wybrzeżu Norwegii oraz liczne pojazdy na nich wydłużają czas podróży. Plan został jednak zrealizowany. Dotarliśmy do wybrzeża Atlantyku, gdzie rozciąga się jedna z najbardziej efektownych dróg na świecie.
Droga Atlantycka została oddana do użytku w 1989 roku. Przez kolejną dekadę była drogą płatną. Zakładano, że punkty poboru opłat będą pracowały pięć lat dłużej. Inwestycja zwróciła się jednak wcześniej. Dlaczego? Droga Atlantycka przyciąga turystów z całego świata. Kombinacja ośmiu mostów o łącznej długości 891 metrów, które rozpięto między malowniczymi wysepkami zapiera dech. Istotny też jest fakt, że pogoda tylko nieznacznie wpływa na doznania. Wrażenie robią zarówno sztormy, zachody słońca, jak i białe noce. W lecie nad Drogą Atlantycką prawie zawsze jest jasno. Na dowód załączamy kilka zdjęć wykonanych o północy - bez statywu. Najbardziej oblegana część Drogi Atlantyckiej ma niecałe dziewięć kilometrów. Warto pojechać aż do końca trasy wzdłuż wybrzeża, gdzie poza rybackimi i rolniczymi osadami czeka atrakcja w postaci umocnień Wału Atlantyckiego.