AAA Auto - zmierzch handlarzy?
Szukając używanego samochodu, mogliście już na nich trafić. Czołowy gracz rynku aut używanych w Czechach planuje podbój Polski. Czy AAA Auto ma szansę zrewolucjonizować rynek? Czy wygra walkę z nieuczciwymi handlarzami? Sprawdziliśmy, podglądając pracę czeskiej centrali.
AAA Auto? A co to za dziwna nazwa? To proste - kiedy ogłoszenia sortowano pod względem nazwy, taki zabieg zapewniał wysoką pozycję na liście. Łatwiej było w ten sposób zyskać uwagę potencjalnego klienta. Tak było 23 lata temu. A jak jest teraz? AAA auto to lider na rynku aut używanych w Europie Środkowo-Wschodniej. To jedna z 10 największych firm tego typu na Starym Kontynencie. Chwalą się ponad 1 600 000 klientów, co w samym 2013 roku przyniosło obrót na poziomie 437 mln euro. W ostatnim czasie większość udziałów przejął brytyjsko-polski fundusz inwestycyjny Abris Capital Partners, a zwierzchnictwo nad polską gałęzią objął Przemysław Vonau. Co stoi za ich sukcesem?
Przede wszystkim automatyzacja działań. Praca w centrali w Pradze kręci się jak w dobrze prosperującej fabryce, tyle że samochody są już gotowe. Wędrują po placówce niczym na taśmie - od punktu do punktu. Jak to wygląda dokładnie? Opiszmy po krótce procesy - od sprzedaży do kupna auta.
Sprzedaję samochód
AAA Auto skupuje samochody za gotówkę, ale musisz być gotów pożegnać się ze swoim tego samego dnia, w którym przyjedziesz do oddziału. Przyjeżdżasz na miejsce, upewniasz się, że obecni są wszyscy właściciele pojazdu lub masz notarialne pełnomocnictwo współwłaścicieli, rejestrujesz się w kolejce i pobierasz numerek - podobnie, jak na poczcie.
Nadeszła Twoja kolej. Najpierw odbywa się kontrola zgodności dokumentów. Jeśli wszystko jest w porządku, podjeżdżasz do stanowiska kontroli pojazdów. Tam wita Cię pan, który przeprowadza wywiad. Sprawdza przebieg, ogląda widoczne ślady zużycia, drobne usterki i wszystko dokumentuje w protokole. Następnie jedziecie na krótką przejażdżkę, podczas której sprawdza ewentualne problemy mechaniczne. Po powrocie do oddziału auto trafia na podnośnik. Do gry wkracza ekspert - mechanik, który dokonuje oględzin, a jeśli coś wyda mu się podejrzane, prowadzi dalszą inspekcję. Czas takiej kontroli powinien zamknąć się w jednej godzinie, ale jeśli są do tego podstawy, może się to przedłużyć. Pełnej kontroli nigdy nie wykonuje ta sama osoba, aby uniknąć możliwości współpracy sprzedającego z agentem.
Spytacie, czy uda się oszukać system i ukryć jakąś usterkę. Szanse na to są niskie, ale pewnie w jakiś sposób realne - w końcu „Polak potrafi”. AAA Auto zależy jednak na tym, aby skupowane przez nie auta miały pewną historię. Czeski oddział szczególnie lobbuje swój rząd, by przekręcanie liczników było traktowane jako przestępstwo. Tam wygląda to wręcz jak krucjata wypowiedziana nieuczciwym handlarzom.
Po przebyciu kontroli, dokumentacja wraz ze szczegółowymi zdjęciami trafia do działu wyceny. My w tym czasie udajemy się do kolejnej poczekalni z numerami. Kiedy przyjdzie nasza pora, zgłaszamy się do kasy i wychodzimy z gotówką w ręce - oczywiście, jeśli cena nas zadowala.
Firma zapewnia, że wycena jest atrakcyjna, pod warunkiem, że na auto jest popyt. Cenę podnosi rodzaj silnika, przebieg, wyposażenie, automatyczna skrzynia, jesteśmy pierwszy właścicielem, auto pochodzi z Polskiego salonu, lakier metalik itp.
AAA Auto zabiera się do roboty
Udało się, firma przyjęła samochód. Oddany samochód najpewniej w czasie nie dłuższym, niż dwa tygodnie trafi do kolejnego klienta.
Samochód zostaje więc zabrany do działu drobnych napraw. Tam wykonuje się ewentualne poprawki lakiernicze, eliminuje mniejsze wgniecenia, a na koniec myje auto i pierze tapicerkę. Dobre wrażenie przy sprzedaży to podstawa, o czym wiedzą znani nam wszystkim handlarze. Już samo mycie i wysprzątanie wnętrza podnosi cenę. Gotowy samochód trafia wreszcie na plac.
Kupuję samochód
Szukasz samochodu? W Pradze jest z czego wybierać. W wyborze pomagają konsultanci, którzy znając pożądane przez Ciebie kryteria, przeszukują bazę danych. Jeśli zadzwonisz i określisz wymagania, istnieje szansa, że wyjedziesz samochodem znalezionym właśnie tutaj. Oczywiście zawsze możesz po prostu przejść się po placu i sprawdzić interesujące Cię samochody.
No dobrze, ale czym w takim razie różni się kupno samochodu u AAA Auto od zwykłego pójścia do lepszego komisu? Przede wszystkim historia pojazdu ma być przejrzysta. Nie musisz też wybitnie znać się na mechanice i typowych usterkach czy wadach ukrytych danego modelu. Samochód został prześwietlony przez mechaników i jeśli są jakieś wątpliwości co do przebiegu czy udziału w zdarzeniach drogowych - jesteś, a przynajmniej powinieneś być, o tym od razu informowany. Znając nasz rynek, wątpię byśmy chcieli od razu zaufać sprzedawcy, ale możemy ze sobą zabrać mechanika - AAA Auto udostępni mu podnośnik i stację diagnostyczną.
Dostajesz też dożywotnią gwarancję na legalne pochodzenie zakupionego samochodu. A jeśli nie jesteś do końca zadowolony z zakupu - w okresie do jednego tygodnia możesz wymienić swój zakup na inny w podobnej cenie, pod warunkiem, że auto jest droższe, niż 20 tys. zł i nie przejechało w tym czasie więcej, niż 100 km. Nie licz jednak na zwrot pieniędzy, akceptowana jest tylko wymiana. Pieniądze dostaniesz, jeśli zostawiasz w rozliczeniu droższe auto.
Niemal wszystkie pojazdy stojące na placu należą do AAA Auto. Oznacza to, że nie ciąży nad nimi żaden leasing czy kredyt zaciągnięty przez poprzedniego właściciela. Firma współpracuje też z bankami i zatrudnia doradców finansowych. Jeśli nie dysponujesz akurat pełną kwotą - możesz na miejscu sprawdzić i wybrać oferty kredytu lub leasingu.
Jakie ceny?
AAA Auto zapewnia, że stara się podchodzić do sprawy uczciwie, choć ich własne systemy narzucają czasem dość wysokie ceny sprzedaży i niskie wykupu. W wycenie brane jest pod uwagę wiele czynników, jak model, rok, kolor, stan techniczny, wyposażenie, czas jaki samochód spędził w placówce, średnie ceny rynkowe, minima, maksima itp. Działa to też podobno jak samo ucząca się maszyna - teraz, po starcie, ceny mogą być trochę wyższe, ale im więcej samochodów przejdzie przez system, tym bardziej wycena ma odpowiadać realiom rynku. Przy sprzedaży otrzymujemy wyniki kontroli stanu technicznego i analizę wartości rynkowej wraz z uzasadnieniem ich wyceny.
Swoją drogą, dział wycen znajduje się wyłącznie w czeskiej Pradze. Wyszukiwane są tam oferty z popularnych portali ogłoszeniowych i wyceniane wedle powtarzalnych kryteriów. Następnie na miejsce wysyłany jest agent AAA Auto, który dokonuje szczegółowych oględzin i dodaje do systemu swoją opinię. Pracownicy ponownie wyceniają samochód i tę cenę może zaproponować agent. Jeśli dobije targu - samochód trafia na plac. Oczywiście preferowane jest, by sprzedający przyjechał do centrali sam, ale jeśli z jakiegoś powodu nie może - również ma możliwość sprzedać tu samochód.
Pytanie tylko, czy pracownik w Pradze, na podstawie zdjęć i formularza, jest w stanie rzetelnie wycenić auto znajdujące się w Polsce? Właściciele firmy zapewniają, że tak. Pojawiają się już jednak opinie, że u nas nie zawsze się to sprawdza. W dodatku automatyzacja działań zabija czynnik ludzki. Czytałem choćby o przypadkach, gdzie ustalono z właścicielem samochodu cenę, ten został zaproszony do oddziału, a następnie... usłyszał cenę niższą o dobrych kilkanaście procent. Jeśli przyjechał z daleka, musi ponownie negocjować, a przecież nie o to tutaj chodzi. Takie działania nie zachęcają do zostawienia samochodu w AAA Auto.
Jak to działa w Polsce?
AAA Auto działa obecnie w Piasecznie przy ul. Okulickiego 3 i w Katowicach przy al. Roździeńskiego 91. Polska baza obejmuje ponad 500 samochodów. To niewiele w porównaniu do portali ogłoszeniowych, których bazy są o wiele bardziej rozległe. Zaletą ma tu być pewna historia aut, ale czy tego nie oferują też bardziej rozwinięte salony samochodów używanych?
Jeśli poszukujesz prawdziwych perełek, nie ma innej drogi, niż przekopywanie ton ogłoszeń na znanych portalach. Jeśli jednak chcesz szybko kupić, sprzedać czy wymienić samochód - AAA Auto może okazać się pomocne. Ich ceny warto jednak zestawić z propozycjami innych komisów lub samemu wystawić ogłoszenie z interesującą nas kwotą. Zawsze jest szansa, że dostaniemy więcej.
Czy więc zagrożą handlarzom? Wszystko zależy od tego, czy ta machina potraktuje uczciwie nowych klientów i zadowoli ich wymagania. W Czechach ten model się sprawdził.
Redaktor