„Roads and Traffic – Poland”
Sprawa przyszłości i właściwej infrastruktury drogowej w Polsce nie budzi w dalszym ciągu naszego zaufania. Ile kraj nasz traci przez jej brak wystarczy prześledzić doniesienia prasowe na temat ucieczek potencjalnych inwestorów z Polski i wybór obszarów u sąsiadów, którzy w tej kwestii swobodnie nas wyprzedzają mimo o wiele trudniejszych często górskich terenów.
Trwające w dniach 8-10 października Międzynarodowe Targi Infrastruktury Drogowej i Komunalnej w warszawskim PKiN-ie zgromadziły po raz IX wystawców – również z zagranicy, którzy ciągle liczą, że sprawy drogownictwa i budowy autostrad ruszą ze ślimaczego i nabiorą właściwego tempa.
Sądząc jednak po konferencji inauguracyjnej organizatora targów i prezentacji Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, trzeba się nam użytkownikom uzbroić w cierpliwość. Nie widać w założeniach i planach wielkiego entuzjazmu. Ciągłe wysłuchiwanie narzekań, trudności, brak pieniędzy itp.
Targi obfitowały w sporą ilość spotkań, konferencji i seminariów o bardzo różnej tematyce. 109 wystawców z Hiszpanii, Korei, Niemiec, Polski i Wielkiej Brytanii, reprezentujących sektor drogowy, firmy wykonawcze oraz dostarczające materiały, sprzęt i maszyny do budownictwa drogowego. Ponadto przedsiębiorstwa zarządzające ruchem, systemami sterowania, oznakowaniem poziomym i pionowym, systemami bezpieczeństwa, monitoringu i systemami parkingowymi a wreszcie biura projektowe, konsultingowe i budownictwa telekomunikacyjnego.
Interesujący był towarzyszący targom Salon Ekspertów, w którym zasiadają przedstawiciele nie tylko Ministerstwa Infrastruktury ale i instytucji związanych z drogownictwem oraz Sejmowej Komisji Infrastruktury.
Myślę, że ważna kwestią, której poświęcona była konferencja poprowadzona przez Dyr. Andrzeja Grzegorczyka a dotycząca w szerokim pojęciu bezpieczeństwa ruchu drogowego i ich użytkowników jako, że w tej mierze nasz kraj zajmuje wysokie, niechlubne miejsce.
Szczególnie dotyczy to pieszych ginących na naszych drogach. Myślę, że wart podkreślenia jest fakt, że targom w roku bieżącym po raz pierwszy towarzyszyły firmy związane z koleją, metrem, lotnictwem, żeglugą a także telekomunikacją, mediami elektronicznymi i internetem. Również w tej mierze tłumaczy się choć dostosowanie infrastruktury do standardów europejskich.
Reasumując należy mieć nadzieję, że sprawy drogownictwa – w szerokim tego słowa znaczeniu – szczególnie w czasie naszej akcesji do Unii Europejskiej, nabiorą właściwego tempa, tym bardziej, że właśnie teraz podano, że Unia wyasygnuje w najbliższym okresie na poprawę tej sfery 220 mld euro w krajach członkowskich.