Zmiany w F1 w 2012 roku
Marzec to miesiąc wyjątkowy w kalendarzu - nie dość, że do życia budzi się cała uśpiona długą zimą przyroda, a wieczory stają się dłuższe i zdecydowanie bardziej nastrajające do pozytywnego myślenia, to w świecie motoryzacyjnym budzą się silniki i garaże sportowych bolidów ponownie tętnią życiem. Marzec to przede wszystkim start sezonu Formuły 1, określanej przez wielu Królową Sportów Motorowych. Co nowego czeka nas w 2012 roku?
Przede wszystkim w najbliższym sezonie odbędzie się 20 wyścigów, pierwszy z nich tradycyjnie już na torze Albert Park w Australii, ostatni 25 listopada 2012 roku na torze Autodromo Carlos Pace w Brazylii.
W tegorocznej rywalizacji uczestniczyć będzie 24 kierowców z 12 teamów. Niespodzianką jest powrót do rywalizacji słynnego Fina, Kimiego Raikkonena, który po dwuletniej pauzie powrócił za kierownicę bolidu Formuły 1 w zespole Lotus. W sezonie 2012 tory Formuły 1 pożegnały także wiele sław, m.in. Rubensa Barrichello i Jarno Trullego. Pierwszy z nich przez wielu uznawany jest za jednego z najlepszych kierowców Formuły 1, który nigdy nie wywalczył tytułu mistrzowskiego. Zresztą Barrichello to rekordzista – jako jedyny kierowca Formuły 1 wystartował w ponad 300 wyścigach!
Sezon 2012, podobnie jak każdy poprzedni, przyniósł także kilka zmian regulaminowych. Mimo, że nie mają one tak rewolucyjnego charakteru, jak zmiany w sezonach 2009 – 2011, ale i tak znacząco wpłyną na obraz wyścigów.
Przede wszystkim ograniczono maksymalną długość wyścigu – od startu zawodów do ich zakończenia nie może upłynąć więcej, niż 4 h. Z pewnością zmiany podyktowane były sytuacją jaka miała miejsce przed rokiem, podczas GP Kanady, kiedy to wyścig trwał dokładnie 4 h, 4 min i 39.437 s, z czego realne ściganie się kierowców stanowiło mniej niż 25% tego czasu.
Od strony konstrukcyjnej także zmieniło się niewiele. Przede wszystkim zwiększono sztywność przedniego skrzydła, które w sezonie 2012 podczas testu na elastyczność (działanie na skrzydło 100 kg ciężarem) ma prawo ugiąć się co najwyżej na 10 milimetrów (w sezonie 2011 ugięcie nie mogło przekroczyć 20 mm). Niższy nos (względy bezpieczeństwa) oraz teoretyczny koniec dmuchanych dyfuzorów poprawiających aerodynamikę bolidu (choć i ten przepis konstruktorom umiejętnie udaje się obchodzić) to w zasadzie wszystkie zmiany konstrukcyjne w bolidach w sezonie 2012.
Zmiany regulaminowe zakładają, że bolid może zostać dopuszczony do udziału w testach na torze dopiero wówczas, gdy przejdzie wszystkie wymagane przez FIA testy zderzeniowe. W ubiegłym sezonie wymóg ten należało spełnić dopiero przed pierwszym Grand Prix.
Zmiany regulaminu nie ominęły także zachowania kierowców podczas wyścigu oraz uprawnień Dyrekcji wyścigu w czasie trwania Grand Prix. W sezonie 2012 atakowany przez rywala kierowca nie może zmienić toru jazdy więcej niż jeden raz do najbliższego zakrętu. Zawodnik atakowany ma prawo powrócić na poprzednią linię jazdy, jednak ma obowiązek zostawić atakującemu odpowiednią do wyprzedzenia ilość miejsca pomiędzy swoim pojazdem, a krawędzią jezdni. Dyrekcja wyścigu podczas trudnych warunków pogodowych zagrażających bezpieczeństwu kierowców ma prawo zakazać stosowania systemu DRS (regulacja tylnego skrzydła).
Zmiany nie ominęły także najsłabszych w stawce kierowców – zgodnie z nowymi uregulowaniami podczas neutralizacji, gdy zaistnieją stosowne ku temu okoliczności, bolidy zdublowane mają prawo wyprzedzić samochód bezpieczeństwa i ustawić się na końcu stawki. Tym sposobem zniwelowane zostanie zjawisko blokowania liderów wyścigów przez maruderów.
Opony – od sezonu 2011 jedynym dostawcą ogumienia dla wszystkich zespołów uczestniczących w zmaganiach jest koncern Pirelli. Podczas wyścigu każdy kierowca ma do dyspozycji 18 kompletów ogumienia, 11 na suchą nawierzchnię i 7 na mokrą. Opony dedykowane na mokrą nawierzchnię oznaczone są napisem „Cinturato”, natomiast na suchą „P Zero”. Łącznie w zmaganiach kierowcy wykorzystują 6 różnych rodzajów opon, oznaczonych różnymi kolorami napisów na powierzchni bocznej. Opony na mokrą nawierzchnię, tzw. pełne deszczówki, opisane są kolorem niebieskim, opony przejściowe zielonym, pośrednie białym, twarde srebrnym, miękkie żółtym, a super miękkie czerwonym.
Sezon 2012 zapowiada się wyjątkowo interesująco. W przeciwieństwie do sezonu ubiegłego, w którym zespół Red Bulla zdominował całą stawkę, w sezonie 2012 różnice pomiędzy poszczególnymi zespołami z czoła stawki nie są aż tak wyraźne. McLaren, Ferrari, Red Bull i Mercedes to zespoły, które przyzwyczaiły nas do wysokiej formy. Jednak już tegoroczne GP Malezji pokazało, że w sezonie 2012 także zespoły Lotusa i Saubera będą miały coś do powiedzenia.