Wspomaganie, które ratuje życie
Wyobraźmy sobie sytuację, gdzie podróżujemy naszym autem po miejskiej uliczce „oblepionej” gęsto zaparkowanymi samochodami. Nasza prędkość to około 50 km/h. Nagle z prawej strony, spośród zaparkowanych pojazdów wybiega dziecko wprost przed nasz samochód. Taka sytuacja niejednemu spędzałaby sen z oczu. Niestety szczególnie w wakacyjne dni jest ona bardzo prawdopodobna.
Potrącenia dzieci czy innych osób zdarzają się na tyle często, że nawet koncerny samochodowe postanowiły robić coś w tym kierunku. Pisaliśmy niedawno na łamach AutoCentrum.pl o systemie wyczuwającym osoby przebywające przy drodze, który rozwija firma BMW. Jednak niemiecki producent marki Mercedes też dostrzegł ten problem i prowadzi już intensywne prace nad specjalnym wspomaganiem kierownicy, który w zachwycające sposób będzie w stanie unikać drogowych tragedii.
Video i matematyka
Najważniejszą częścią inteligentnego asystenta układu kierowniczego, który testowany jest na nowej Klasie S, jest stereofoniczna kamera umieszczona w najwyższym punkcie wewnętrznego lusterka. Kamera ta rejestruje wszystkie obiekty poruszające się przy drodze i w mgnieniu oka przelicza je przez zintegrowany komputer. Dzięki matematycznym algorytmom i milionom zapisanych, przykładowych ruchów przelicza prawdopodobieństwo kierunku ruchu danej osoby i przenosi to na czas rzeczywisty. Jako ciekawostkę warto podać, że system przelicza 15 000 przykładowych zdjęć 15 razy na sekundę by w razie konieczności skierować auto w lewą lub prawą stronę lub też ostro zahamować. Układ kierowniczy wyposażony w dodatkowy, elektryczny silnik z odpowiednią siłą samoczynnie zmieni tor jazdy auta w mniej niż połowę sekundy od momentu wyczucia niebezpieczeństwa. Dziennikarze niemieckiego wydawnictwa „Stern", którzy zostali zaproszeni do przetestowania nowego systemu jednoznacznie stwierdzili, że auto reagowało wcześniej na podstawione osoby niż byłby to w stanie zrobić człowiek.
Podświadomość kierowcy
Główną strategią marki Mercedes jeśli chodzi o najnowszy system wspomagania, jest psychiczny komfort kierowcy. Komfort, którego atutem jest świadomość o istnieniu w aucie tak zwanej sztucznej inteligencji reagującej szybciej niż człowiek na zatłoczonych miejskich uliczkach. Oczywiście podobnie jak w przypadku na przykład ESP będzie go można samoczynnie wyłączyć. Mimo, iż na testach system radzi sobie całkiem nieźle to jednak potrafi jeszcze przestraszyć kierowcę. Jak zapewniają inżynierowie koncernu, minie jeszcze pięć lat zanim najnowszy asystent kierowcy trafi do seryjnej produkcji. W obecnym stadium przynajmniej raz na godzinę zdarza się, że auto bez powodu mocno hamuje lub ostro skręca w lewo przez błędne zanalizowanie sytuacji.
Prawie 15 procent wszystkich wypadków drogowych stanowią właśnie te z udziałem pieszych. Mało tego. Blisko połowa poszkodowanych w wypadkach dzieci między 6 a 14 rokiem życia to te, które wbiegły wprost pod rozpędzone auto, które nie zdążyło wyhamować.. Jeśli jednak nowy system uda się doprowadzić do nieomylności, z pewnością niczego nieświadomy komputer uratuje wiele istnień ludzkich przed prawdziwą tragedią na drodze.