Toyota Celica ma już 40 lat
Kiedy by zapytać miłośników klasycznych samochodów o ich wymarzone, sportowe auto, prawie żaden nie wspomni o azjatyckich modelach. Nawet wśród kolekcjonerów pięknych modeli oldtimer, próżno szukać japońskich egzemplarzy. Całość sprowadza się do tego, iż mało kto pamięta, że drapieżna i charakterystyczna Toyota Celica zrodziła się 40 lat temu. Narodziła się w czasach ogromnej konkurencji ale jej wizerunek poprawiał się z roku na rok i przetrwał po dziś dzień.
Toyota Celica swą premierę świętowała 40 lat temu na targach motoryzacyjnych w Tokio. Jednak sam pomysł zbudowania kultowego, sportowego wozu zrodził się w siedzibie firmy nieco wcześniej. Już w roku 1967 światło dzienne ujrzał model 2000GT. Był zlepkiem najróżniejszych włoskich wzorców i chociaż sprzedano zaledwie 337 egzemplarzy tego modelu, to jednak jego istnienie mocno odbiło się na zainteresowaniu Japonii rynkiem samochodów sportowych.
Producent nie zniechęcił się tak małym zainteresowaniem i już w roku 1969 powstał prototyp EX – 1. Był to dwudrzwiowy model z niezgrabnie umieszczonym na dachu spojlerem. Stał się jednak inspiracją dla nadchodzącego w 1970 roku modelu Celica.
Celica nie miała łatwego zadania by zaistnieć na rynku sportowych wozów. Należy pamiętać, iż pojawiła się w czasie, gdy w Europie swój wielki sukces odnosił chociażby Ford Capri, Opel Manta a w Stanach Zjednoczonych Mustang.
Pierwsza Celica technicznie bazowała na wspomnianym modelu 2000 GT. Miała ona silnik umieszczony z przodu i napędzane tylne koła. Dopiero w połowie lat 80-tych wprowadzono projekt z napędem na przód. W Europie po raz pierwszy pojawiła się w 1971 roku i w przeciwieństwie do europejskich modeli w standardzie oferowała pięciostopniową skrzynię biegów, tarczowe hamulce a na wyposażeniu każdego modelu seryjnie montowane było radio. Model GT z 1973 roku napędzany sinikiem 1,6 litra o mocy 108 pozwalał na osiąganie setki w około 10 sekund. Nie był to imponujący wynik jak na sportowe auto i być może ten fakt sprawił, że pierwsza Celica nie zapisała się „głośno" na kartach historii motoryzacji. Wyznaczyła jednak wspaniałą drogę, którą podążali jej następcy.
Pierwszym, naprawdę głośnym modelem była wersja GT-4 z 1986 roku. Było to iście rasowe auto o pojemności 2 litrów, mocy 182 KM i napędzie na cztery koła. Niektórzy krytykowali go za to, że jest zbyt ciężki ale jego honoru wspaniale broniła wersja rajdowa. I trzeba powiedzieć, że decyzja o wystawieniu fabrycznego zespołu do sportowych zmagań była prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Od 1988 do roku 1989 rajdowy zespół Toyoty wygrał wszystkie rajdy a znakomity kierowca rajdowy Carlos Sainz w 1990 roku zdobył tytuł rajdowego mistrza świata. W ten oto sposób z ociężałego auta, Celica zmieniła się w prawdziwą królową rajdów samochodowych i idealni wpasowała się w rynek sportowych aut, podbijając serca młodych kierowców.
Rajdowe sukcesy modelu Celica zainspirowały firmę do wypuszczenia na rynek niezwykle rzadkiego dziś modelu Celica Turbo 4WD Carlos Sainz Limited Edition.
Wciąż rosnące zainteresowanie tym niezwykle zgrabnym i solidnym, sportowym wozem skłaniało firmę do wypuszczania na rynek kolejnych ewolucji modelu Celica. Firma nigdy specjalnie nie narzekała na brak zainteresowania tym modelem, wręcz przeciwnie. Sukcesy tego auta stały się inspiracją do wyprodukowania niezwykle mocnego i muskularnego modelu Supra.