TOP 10 | Supersamochody lat 90-tych, o których nie słyszałeś
Ferrari F40? Lamborghini Diablo? Te supersamochody zna każdy. Nasza lista jest mniej oczywista?
1. Isdera Commendatore 112i
Isdera wywodzi się w prostej linii od Mercedesa. Założyciel marki, Eberhard Schulz, był autorem koncepcyjnego samochodu sportowego CW311 (1978). Projekt nie przeszedł weryfikacji szefostwa, ale Schulz uzyskał zgodę na produkcję na własną rękę. Jej rozpoczęcie zajęło mu kilka lat, ale w 1984 roku pojawił się pierwszy egzemplarz Isdery Imperator.
Commendatore 112i to kolejny supersamochód wyprodukowany w niewielkiej ilości egzemplarzy przez Schulza. Następca Imperatora, zaprezentowany w 1993 roku, wyróżniał się nowoczesnym, aerodynamicznym nadwoziem z charakterystycznymi dla Mercedesa drzwiami typu gullwing. Auto było niezwykle niskie – mierzyło zaledwie 104 cm wysokości.
Isdera była zasilana 420-konnym silnikiem V12 Mercedesa o pojemności 6-litrów. Przyspieszenie do 100 km/h zajmowało około 4,7 sekundy, a prędkość maksymalną szacowano na 340 km/h. W 1999 roku pojawiła się wersja Silver Arrow, wyróżniająca się mocniejszym, 620-konnym silnikiem 6,9-litra, również pochodzącym od Mercedesa, który pozwalał na osiągnięcie 370 km/h i przyspieszenie do 100 km/h w 4 sekundy.
2. Venturi 400 GT
Venturi 400 GT wywodzi się z wyścigowego samochodu Venturi 400 Trophy (1992 – 1994), przeznaczonego jedynie na tor.
Charakterystyczny, agresywny wygląd Venturi 400 GT spowodował, że auto było nazywane francuskim Ferrari F40. O ile - pod względem osiągów - do supersamochodu z Maranello nieco mu brakuje, to pod względem prezencji to auto jest godnym konkurentem dla ostatniego samochodu zaprojektowanego pod okiem Enzo Ferrari.
Venturi, jak zwykle ma to miejsce w przypadku małych manufaktur, wykorzystywało jednostki napędowe większych producentów. Sercem 400 GT był popularny silnik PRV (zaprojektowany wspólnie przez Peugeota, Renault i Volvo) o pojemności 3-litrów. W Venturi moc została podniesiona do 408 KM przez zastosowanie dwóch turbosprężarek.
Drapieżny wygląd szedł w parze z osiągami – auto było w stanie rozwinąć prędkość 300 km/h, a 100 km/h mogło pojawić się na prędkościomierzu już po upływie około 4 sekund.
Venturi 400 GT produkowano od 1994 do 1996 roku. W tym czasie stworzono 2 prototypy i 13 egzemplarzy seryjnych w specyfikacji drogowej.
3. Vector W8 Twin Turbo
Vector to niszowy producent supersamochodów, którego historia nie jest usłana różami. Firmie zwykle nie wiodło się najlepiej, ale ich W8 to bez wątpienia niezwykle ciekawa konstrukcja.
Auto ma sporo wspólnego z przełomem lat 70-tych i 80-tych, bowiem ściśle wywodzi się od Vectora W2, który został ukończony w 1980 roku, ale nigdy nie wszedł do produkcji. Futurystyczny W8 pojawił się w sprzedaży w 1990 roku i przez 3 lata wyprodukowano 17 egzemplarzy.
Pojazd legitymował się agresywną stylistyką i futurystycznym wnętrzem oraz potężnym turbodoładowanym silnikiem o mocy 660 KM. Moc mogła być podnoszona przez kierowcę dzięki możliwości zmiany poziomu doładowania. Ponoć silnik był w stanie osiągnąć nawet ponad 1200 KM. Producent deklarował prędkość maksymalną na poziomie 354 km/h i przyspieszenie do 100 km/h w nieco ponad 4 sekundy. Do premiery McLarena F1 był to najszybszy produkcyjny samochód na świecie, choć problemem jest fakt, że nie ma oficjalnych informacji, że auto rzeczywiście osiągnęło kiedyś taką prędkość.
4. Koenig C62
Koenig C62 to jeden z najbardziej ekstremalnych supersamochodów, bowiem jest przeniesionym wprost z wyścigów Le Mans, Porsche 962. Była to pierwsza tego typu modyfikacja, a auto pojawiło się na niemieckich drogach w 1991 roku. Nieco później również inne firmy przygotowały swoje samochody drogowe na bazie wyścigowego Porsche. Był to Schuppman 962CR, DP62 oraz Dauer 962 Le Mans.
Koenig C62 wykorzystywał podwozie i zespół napędowy (po modyfikacjach) z wersji wyścigowej, ale niemiecki tuner przygotował nowe nadwozie wykonane z tworzyw sztucznych, które pozwalało na uzyskanie homologacji drogowej.
Koenig C62 posiadał podwójnie doładowany silnik 3,3-litra o mocy 810 KM. Samochód ważył zaledwie 1100 kg, co pozwalało na uzyskanie piorunujących osiągów: 378 km/h prędkości maksymalnej i przyspieszenie do 100 km/h w 3,3 sekundy.
5. Cizeta Moroder V-16
Tak miało wyglądać Lamborghini Diablo. Projekt nie przypadł jednak do gustu ówczesnemu właścicielowi marki - koncernowi Chrysler, więc główny projektant, legendarny Marcello Gandini, odszedł z firmy. Diablo ostatecznie powstało w oparciu o ten projekt, ale poddano je licznym zmianom.
Gandini znalazł za to inwestora, który pozwolił na wprowadzenie pierwotnego konceptu do sprzedaży. Cizeta Moroder V-16 była włoskim supersamochodem z krwi i kości, wyróżniającym się nie tylko wyglądem, ale również zastosowaną jednostką napędową. Sercem auta był 16-cylindrowy silnik o pojemności 6-litrów i mocy 540 KM. Samochód rozpędzał się do ponad 300 km/h, a 100 km/h mógł osiągnąć w około 4,4 sekundy.
Mimo, że projekt ukończono w 1988 roku, Cizeta Moroder V-16 do produkcji wszedł dopiero w 1991 roku, ale nie spotkał się z ciepłym przyjęciem i firma upadła w 1994 roku. Więcej o tym samochodzie i historii jego powstania możecie przeczytać w tym artykule.
6. Leblanc Caroline GTR
O ile samochody z pierwszej piątki część z Was mogła kojarzyć, to Leblanc Caroline GTR powinien dla niemal wszystkich być zagadką.
W niewielkim szwajcarskim miasteczku Wetzikon, w śladowych ilościach powstawały samochody wyścigowe dopuszczone do ruchu drogowego. Lekki samochód, niewielki silnik, maksimum frajdy. Filozofia marki Leblanc była zbliżona do Lotusa, z tym że motor - mimo, że niewielki (2-litry pojemności) - był niezwykle mocny (ponad 500 KM), co w połączeniu z wagą zaledwie785 kg i bardzo aerodynamiczną sylwetką auta wyścigowego stworzyło wybuchowa mieszankę. Leblanc Caroline GTR osiągał 100 km/h w granicach 2,7 sekundy i mógł rozpędzić się do 348 km/h. Totalne szaleństwo kosztujące około 400 tys. euro.
7. Lotec C1000
Lotec C1000, wyprodukowany w jednym egzemplarzu dla szejka z Arabii Saudyjskiej, to kolejny niemiecki supersamochód z małego zakładu w Niemczech, który znalazł się w naszym zestawieniu. Auto powstało przy współpracy z Mercedesem. Do napędu wykorzystano silnik V8 o pojemności 5,6-litra Mercedesa i wzmocniono go dwiema turbosprężarkami.
Samochód powstał na specjalne zamówienie, a jego właściciel chciał mieć najszybszy samochód na świecie. Nazwa C1000 wywodzi się od mocy. 1000 KM w 1995 roku. Lotec C1000 był konstrukcją bezkompromisową i piekielnie szybką – 100 km/h osiągał w ok. 3 sekundy, co było wartością do pobicia przez niektóre konstrukcje z tamtego okresu, ale prędkość 431 km/h pozwalała stwierdzić, że plan arabskiego zleceniodawcy został zrealizowany.
8. Mosler Raptor
Mosler od połowy lat 80-tych produkował sportowe samochody wyróżniające się niską masą i niewielkimi silnikami, które zapewniały bardzo dobre osiągi. Mosler Consulier, produkowany od 1985 roku, posiadał silnik Chryslera o pojemności 2,2-litrów i mocy ok. 190 KM. W latach 90-tych Warren Mosler postanowił wykorzystać większe jednostki. W 1993 roku pojawił się Intruder o mocy 305 KM, a szczytowym osiągnięciem był Raptor, który posiadał silnik z Corvette o mocy 453 KM.
Pod koniec lat 90-tych w USA można było kupić za ok. 160 tys. dolarów Raptora, osiągającego 100 km/h w niespełna 4 sekundy.
9. Spectre R42
Spectre to nie tylko tytuł filmu o Bondzie, ale również angielski samochód sportowy z drugiej połowy lat 90-tych.
Spectre to typowa manufakturowa robota. W samochodzie odnajdziemy elementy zapożyczone z innych samochodów (np. tylne reflektory z Mercedesa), a silnik o mocy 350 KM pochodzi od Forda. Przyspieszenie 4,4 s. do 100 km/h nie klasyfikuje go w gronie najszybszych samochodów lat 90-tych, ale to bez wątpienia szybka i zgrabna maszyna.
Spectre R42 nie odniosło oszałamiającego sukcesu. Udało się wyprodukować 23 egzemplarze drogowe.
10. Lister Storm
Lister Storm to kolejne auto z naszego zestawienia, które ma wyczynowy rodowód. Lister specjalizował się w produkcji aut wyścigowych. Ich Storm wykorzystywał silnik V12 7.0 pochodzący od Jaguara XJR-9, startującego w wyścigach kategorii C (m.in. w wyścigach Le Mans).
Drogowa wersja Listera Storm ujrzała światło dzienne w 1993 roku i była wówczas najszybszym czteromiejscowych samochodem świata. 554-konny silnik V12 potrafił rozpędzić ważące 1,6 tony auto do 335 km/h. Niestety auto było również horrendalnie drogie, przez co udało się wyprodukować jedynie 4 sztuki w specyfikacji drogowej.