Suzuki Marine. Trzecie oblicze japońskiego koncernu
Miejskie samochody, często z napędem na cztery koła oraz różnorodne motocykle. Warto wiedzieć, że na tym nie kończy się oferta Suzuki. Prężnie działająca komórka Marine przygotowała szeroką paletę silników zaburtowych - od 2,5-konnego jednocylindrowca z gaźnikiem, po 300-konne 4.0 V6.
Wodny rozdział historii Suzuki rozpoczął się w 1965 roku. 49 lat temu zadebiutował pierwszy silnik zaburtowy – D55. Przez lata portfolio jednostek napędowych dla pontonów i łodzi ewoluowało.
Aktualnie Suzuki Marine oferuje 4-suwowe motory, które nie mają nic wspólnego z silnikami stosowanymi w samochodach i motocyklach. Aby uzyskać możliwie wysoką wydajność i trwałość w bardzo specyficznych warunkach pracy, japoński koncern od podstaw projektuje silniki dla jednostek pływających.
Suzuki Marine postawiło na silniki zaburtowe z kilku powodów. Mocowane na zewnątrz łodzi motory są łatwiejsze w obsłudze serwisowej, przenoszą na łódź mniejszą ilość wibracji i pracują w większej odległości od uszu osób znajdujących się na pokładzie. Mankamenty? Specjaliści mówią tylko o jednym – umieszczony za burtą silnik sprawia, że łódź jest gorzej wyważona od jednostki z motorem pod pokładem. Dopóki nie pływamy wyczynowo, stan rzeczy nie powinien przeszkadzać.
Spektrum mocy i pojemności silników oferowanych przez Suzuki Marine ułatwia dopasowanie jednostki do specyficznych potrzeb klienta. Jeżeli jeden silnik to za mało, można sięgnąć po kilka motorów. W gamie oferowanych przez Suzuki akcesoriów znajdują się manetki do obsługi od jednego do czterech silników. Sygnały są przesyłane elektronicznie, co upraszcza proces sprzęgania silników w funkcjonalną całość.
Za dopłatą Suzuki oferuje też rozbudowane wskaźniki do monitorowania parametrów silnika i łodzi, obrotomierze, prędkościomierze, woltomierze, wskaźniki trymu i poziomu paliwa czy liczniki motogodzin. Kompleksowość oferty ułatwia dobranie niezbędnych akcesoriów.
W ofercie polskiego przedstawicielstwa Suzuki Marine nie zabrakło też łodzi pneumatycznych Suzumar. Do wyboru są pontony z podłogą dmuchaną, aluminiową oraz wykonaną z laminatu. Za najtańszą łódź Suzumar trzeba zapłacić 4500 zł. Gamę zamyka rib za 10 900 zł. Na dopasowane do pontonów silniki wydamy od 2 900 zł do 19 900 zł. W zależności od kompletacji, zestaw będzie nadawał się do spokojnych wypraw na ryby (duży ponton ze słabym silnikiem, np. DF2.5) lub szaleństw na wzburzonej wodzie (rib z mocną jednostką).
Jedną z tegorocznych nowości są zaburtowe silniki DF25A oraz DF30A. Zostały zbudowane w oparciu o nowy, 3-cylindrowy blok o pojemności 490 ccm. Ich znakiem rozpoznawczym jest lekka konstrukcja. Suzuki Marine podkreśla, że ważące 62 kg silniki DF25A oraz DF30A są najlżejszymi jednostkami w swoich klasach, co ułatwia ich transport oraz przechowywanie.
Kolejnym atutem nowych jednostek jest zwiększona wydajność, która się na niższe niż w konkurencyjnych jednostkach zużycie paliwa. DF25A jest też o 15% bardziej oszczędny od silnika DF25. Znaczący wkład w redukcję spalania ma system Lean Burn Fuel Control, który monitoruje warunki pracy silnika i zapotrzebowanie na moc. Elektronika z wyprzedzeniem określa ilość paliwa niezbędną do utrzymania poprawnej pracy silnika. Kiedy nie są potrzebne maksymalne parametry, do cylindrów trafia uboższa mieszanka.
W celu obniżenia oporów towarzyszących pracy silnika dźwigienki zaworowe zostały przeprojektowanie. Z kolei bardziej dopracowane obudowy zwiększyły dopływ zimnego powietrza do układu dolotowego, poprawiając wydajność silnika. Korzystny bilans termiczny jest też zasługą koła zamachowego, które wypycha ciepłe powietrze na zewnątrz obudowy.
Układ wtrysku paliwa nie wymaga zasilania akumulatorowego - wystarczy szarpnięcie za linkę ręcznego rozrusznika, by silnik rozpoczął pracę. Inżynierowie Suzuki dołożyli starań, by podstawowe czynności konserwacyjne nie były skomplikowane. Aby ochronić silnik przed uszkodzeniami spowodowanymi solą, piachem i brudem gromadzącymi się w układzie chłodzenia, jednostki zostały wyposażone w otwór do przepłukiwania czystą wodą, który pozwala na szybkie usunięcie zanieczyszczeń.
Sporty motorowodne stają się coraz bardziej popularne. Możliwość obcowania z przyrodą, poczucie wolności, okazja do odwiedzenia ciekawych zakątków kraju, wrażenia towarzyszące pływaniu po falującej tafli jeziora, brak fotoradarów... Powodów, dla których warto zacząć przygodę z wodą jest wiele. Wszystko wskazuje, że polskie przedstawicielstwo Suzuki Marine nie będzie narzekało na brak pracy. Aktualnie zamówienia na japońskie silniki płyną szerokim strumieniem.