Shelby Cobra Concept - mocny powrót w stylu retro
Niska emisja spalin, hybrydowe napędy, elektryczne silniki... Czy już niebawem nie usłyszymy ryku potężnego silnika i nie poczujemy w powietrzu zapachu palonej na asfalcie gumy?
Bez obaw! Są jeszcze na świecie pasjonaci prawdziwej, wysokooktanowej motoryzacji, którzy mają coś do powiedzenia.
Fiat 500 czy Mini Cooper są swego rodzaju powrotem do przeszłości. Ludzie kochają je ze względu na sentymenty lub po prostu przez unikalne nadwozie w stylu retro. Na szczęście pomyślano też o tych, którzy dysponują trochę większą gotówką i lubią poczuć pod maską moc, którą nie sposób w pełni wykorzystać.
Caroll Shelby już w 1963 roku wiedział jak wykorzystać ogromny silnik w lekkim aucie. Wówczas na arenie motoryzacji pojawił się prawdziwy „potwór". Shelby wpakował potężny silnik V8 znany z Forda w lekkiego, angielskiego roadstera. Tak powstała AC Cobra. Samochód ten charakteryzował potężny ryk motoru i ogromna moc. Silniki oscylowały swoją pojemnością od 4,7 litra (wersja Mk II 289) do 7 litrów (Cobra 427). Auto osiągało zawrotne wówczas prędkości rzędu 260 km/h. Dzięki takim rozwiązaniom, nie obeszło się bez sukcesów sportowych i Cobra świetnie spisywała się podczas wyścigów Le Mans.
Czas mija a czasy się zmieniają i choć mogło by się wydawać, że po 40 latach pamięć o tym klasyku pójdzie w zapomnienie to jednak inżynierowie z Forda nie złożyli jeszcze broni. Niespełna dwa lata temu przedstawiono kolejną odsłonę Cobry, którą warto przypomnieć bo być może będziemy mieli szczęście spotkać się z nią na drodze.
Założenie z lat 60tych by lekkie auto obdarować mocnym silnikiem pozostało niezmienne. Nowa Cobra ważyć ma niespełna 1395 kilogramów a do napędu posłuży potężny motor o pojemności 6,4 litra, do którego dyspozycji będzie 10 cylindrów w układzie V. Moc wyjściowa to 605 KM. Skrzynia biegów sześciostopniowa w pełni manualna. Przyspieszenie do 100 km/h nie powinno zajmować dłużej jak 4 sekundy, według danych producenta.
Samochód podobnie jak w poprzedniej wersji cechować ma prostota konstrukcji i wnętrza. Jest to istny powrót do lat świetności znanej i zachwycającej AC Cobry. Zachowane zostały rysy angielskiego klasyka a wyraźnie odświeżone nadwozie dodaje beż wątpienia egzotyczności i charakteru.
Ten fascynujący pojazd jest potwierdzeniem tego, że prawdziwi miłośnicy kultowych wozów wiedzą za co kocha się najwspanialsze auta świata. Jest zatem nadzieja, że za kilka lat, wśród nudnych, elektrycznych samochodów przejeżdżających obok twego domu, usłyszysz ryk potężnej Cobry pojawiającej się na końcu ulicy.