Pomocy, nie jestem wrakiem...
Po wprowadzeniu przez rząd niemiecki dotacji w wysokości 2500 euro przy zakupie nowego auta pod warunkiem, że zezłomuje się minimum dziewięcioletni pojazd, amatorzy nowych aut wpadli w prawdziwą euforię.
Sprzedaż samochodów u naszych zachodnich sąsiadów wyraźnie wzrosła mimo wszechobecnego kryzysu ekonomicznego. Z ulic znikają starsze samochody a złomowiska przechodzą prawdziwe oblężenie. Jednak wielbiciele motoryzacji dostrzegli pewne niebezpieczeństwo gdyż pod bezlitosne prasy trafiają auta, które wcale nie zasługują na przedwczesną śmierć. Oprócz świetnego stanu technicznego i małego przebiegu, niejednokrotnie stanowią grupę prawdziwych klasyków, które znikają ze świata motoryzacji dla zakupu często, delikatnie mówiąc, taniego i „bezpłciowego" auta.
Na szczęście znalazła się grupa ludzi, która postanowiła utrzymać przy życiu niektóre z tych samochodów i pomóc im znaleźć nowy „garaż". Wydawcy znanej gazety „Auto Bild" wyciągają niektóre auta niejako spod gilotyny i sprzedają je na własna rękę dając im drugie życie. Na długiej liście samochodów, które za niewielkie pieniądze można odkupić znalazły się prawdziwe okazy. Między innymi Mercedes 230 E W 124 z 88 roku, przebieg 140 380 km przegląd do 2010 roku, lub Mini Cooper z 1991 roku i przebiegu 79000 albo Subaru SVX -sześciocylindrowy boxer o mocy 230 KM czy srebrne Audi 100 z 1994 roku. Do tej długiej listy należą też auta wprost idealne na letni sezon takie jak VW Corrado z 1993 roku i przebiegu tylko 160 000, BMW 320 Cabrio czy Golf I Cabrio i nie trzeba w tym miejscu dodawać, że na owej liście znajdują się tylko auta w świetnym stanie technicznym i ważnym przeglądem, które według „Auto Bild" jeszcze przez długie lata będą służyć swoim nowym nabywcom.
Cóż, jak możemy się domyślać, z pewnością wiele z nich trafi również na polskie drogi.