Podróż może jeszcze więcej kosztować - ubezpiecz się.
Uwielbiamy rozmyślać o wakacjach, nie mówiąc już o ich dokładnym planowaniu. Plany wakacyjne praktycznie towarzyszą nam przez cały rok, bo za każdym razem wstając rano do pracy lub szkoły powtarzamy sobie, że już niedługo odetchniemy i "odbijemy" sobie wszystkie stresy podczas wymarzonego urlopu. Jeśli planujemy wakacje w wersji zmotoryzowanej warto się do nich odpowiednio przygotować.
Nie tylko zadbać o kondycję swoją i towarzyszącego nam w wojażach samochodu, ale także przedsięwziąć wszelkie środki ostrożności, by podróż przebiegła bez nieprzyjemnych niespodzianek. Przez „środki ostrożności” najczęściej rozumie się ubezpieczenie. Odpowiednie ubezpieczenie.
O ubezpieczeniu Odpowiedzialności Cywilnej (czyli OC) zbytnio nie ma co dywagować, bo jest ono obowiązkowe nie tylko w Polsce, ale i niemal w całej Europie (w krajach należących do Europejskiego Porozumienia Gospodarczego) i zapewnia nam podstawowy poziom ubezpieczenia w Polsce, jak i poza jej granicami. Podstawowy, to znaczy jaki? Znaczy to mniej więcej tyle, że jeśli na terenie danego kraju spowodujemy jakiś wypadek czy innego typu szkodę, nasz ubezpieczyciel pokryje koszty naprawy pojazdu poszkodowanego uczestnika ruchu.
Z ubezpieczeniem Autocasco (AC) bywa już różnie. Niektórzy ubezpieczyciele zapewniają pełną ochronę zarówno na terenie kraju, w którym zarejestrowany jest pojazd, jak i poza nim. Inni ustalają różnego rodzaju obostrzenia, w myśl których ubezpieczenie AC praktycznie przestaje obowiązywać poza granicami kraju, lub obowiązuje w ograniczonym zakresie. Dlatego przed wyjazdem warto bardzo dokładnie zapoznać się z dokumentem zwanym „Ogólne Warunki Ubezpieczenia” dołączonym do polisy, w którym wyszczególniony jest zakres ochrony gwarantowany przez wykupioną przez nas polisę.
Jednak ubezpieczenia OC i AC to nie wszystkie, którymi warto się zainteresować. Polisy OC i Autocasco zapewniają nam ochronę na wypadek nieszczęśliwych zdarzeń spowodowanych przez nas samych, lub innych uczestników ruchu. Jest jeszcze inny aspekt podróży, który podczas wyjazdu może nam pokrzyżować plany: samochód, którym podróżujemy. Jeśli wyjeżdżamy w daleką podróż i zamierzamy pokonać autem kilkaset czy też kilka tysięcy kilometrów, wówczas warto także wykupić ubezpieczenie zabezpieczające nas przed nieprzewidzianymi awariami auta. Ubezpieczenie tego typu określa się mianem Assistance.
Nie ważne jak dokładnie sprawdzilibyśmy samochód i jak pieczołowicie dbalibyśmy o jego kondycję, samochód jest maszyną, która zawsze ma prawo odmówić posłuszeństwa. Dlatego warto zainwestować w Assistance i cieszyć się komfortem psychicznym – nawet jak coś się wydarzy, ubezpieczyciel udzieli nam wsparcia: technicznego, logistycznego, a nawet prawnego. W ramach podstawowych pakietów ubezpieczenia Assistance wysłany „mobilny warsztat” spróbuje naprawić auto na drodze, a jeśli to niemożliwe, pokryje koszty holowania auta do najbliższego warsztatu celem naprawienia auta. W pakietach bardziej rozbudowanych, po nieudanej próbie naprawy auta na miejscu zdarzenia, auto zostanie odholowane we wskazane przez nas miejsce (poza granicami Polski, w niektórych państwach, za tego typu usługi płaci się bardzo dużo), ubezpieczyciel pokryje koszty zakwaterowania dla nas i towarzyszy podróży, ewentualnie zapłaci za wynajem samochodu w celu kontynuowania podróży. Wszystko zależy od tego, jaki poziom ubezpieczenia się wybrało, poczynając od bazowych, które zapewniają holowanie auta do najbliższego warsztatu, a na najbardziej rozbudowanych kończąc, w ramach którego auto zostanie odholowane do warsztatu, który my sami wskażemy (nawet kilkaset kilometrów).
Polisa Assistance to coś, o czym zazwyczaj zaczyna się myśleć dopiero wówczas, gdy jest już za późno – czyli kiedy jesteśmy poza granicami kraju i auto odmawia posłuszeństwa. Niestety, wówczas jest już za późno na jakiekolwiek działania, bo zwykle wykupując taką polisę ma ona 24-ro lub 48-mio godzinny okres karencji – tzn. dopiero po upływie tego okresu polisa zaczyna obowiązywać. Warto o tym pamiętać na etapie planowania podróży.
Podróż po europejskich drogach sama w sobie jest w pewnym stopniu stresująca. Ogromny ruch na niemieckich autostradach, surowe kary za złamanie przepisów w Szwajcarii, pogmatwane przepisy w Belgii (za spożywanie bardzo popularnego napoju energetycznego zawierającego taurynę, którego nazwy pozwolę sobie nie wymienić, grożą poważne konsekwencje prawne, z zatrzymaniem przez policję włącznie) – to tylko niektóre trudności, z jakimi musimy sobie radzić. Dlatego warto uwolnić się choćby od jednego zmartwienia i zadbać o odpowiednie ubezpieczenie siebie, towarzyszy podróży i samochodu na wypadek jakichkolwiek nieprzewidzianych zdarzeń. Wówczas podróż upłynie w zdecydowanie bardziej komfortowej atmosferze.