Niemieckie rarytasy - część 1
Dobrze znamy niemieckie samochody. Masowa produkcja znanych marek jak Volkswagen, Audi czy Mercedes już dawno zalała światowy rynek. Są solidnie wykonane i zyskały sobie mnóstwo miłośników. Jednak mimo tak bogatego wyboru, niemieccy wielbiciele prawdziwych samochodów niejednokrotnie postawili na swoje, budując własne, wymarzone konstrukcje. Potrafią być zachwycająco piękne i piekielnie szybkie a ich niewielka liczba tylko dodaje im egzotyczności.
Razem z AutoCentrum.pl spróbujmy sobie przybliżyć sylwetki niemieckich wojowników na czterech kółkach, którzy niczym komandosi po cichu podbijają Europę.
Artega GT
Bardzo wiele osób uważa, że iście sportowy wózek musi mieć niezliczoną liczbę koni mechanicznych. Firma Artega postawiła jednak na szalenie lekką konstrukcję, która w połączeniu z silnikiem o mocy 300 KM potrafi nieźle namieszać. Nadwozie wystylizował Henrik Fisker, ten sam człowiek co nadał przepięknych kształtów Astonowi DB9. Do budowy nadwozia posłużyły ekstra lekkie materiały i to one są receptą na sukces. Samochód waży tylko 1100 kilogramów. W połączeniu ze wspomnianym już silnikiem VW o pojemności 3,6 litra , mocy 300 KM i sześciostopniowej skrzyni rozpędza się do setki w niecałe 5 sekund i osiąga 270 km/h. Naturalnie płacąc za sportowe cacko 75 000 euro spodziewamy się odrobiny wyjątkowości i nie chodzi tu tylko o niezwykle rzadką konstrukcję. Artega zaspokaja te nieskromne potrzeby w cudowny sposób. W niespotykanym stylu umieszczono na jednej tarczy prędkościomierz z obrotomierzem, nawigacyjne dane wyświetlają się też w lusterku wstecznym a całość udekorowana jest wspaniałej jakości materiałami w futurystycznym stylu. Samochody Artega powstają na 4000 metrów kwadratowych na niemieckiej Westfalii. Roczna produkcja to 500 sztuk a chętni ustawiają się w długiej kolejce.
RUF CTR 3
Dla Aloisa Ruf´a tuning najlepszych samochodów Porsche był niewystarczający. Zajmując się ponad 20 lat udoskonalaniem modeli Ruf postanowił na częściach najlepszych modeli Porsche stworzyć potwora mogącego konkurować z najszybszymi samochodami świata. Od 2007 roku dostępny jest model CTR3. Bardzo mocny samochód z centralnie umieszczonym silnikiem. 6 cylindrów w układzie V, 3,8 litra pojemności, dwie turbosprężarki, 700 KM i aż 890 Nm to najważniejsze dane, które potrafią przerazić najlepszych. Na każdy kilogram masy pojazdu przypada 2 KM mocy. CTR 3 do setki przyspiesza w 3,2 sekundy a jego prędkość maksymalna to 375 km/h. Wnętrze wykańczane jest w wymarzonych kolorach klienta, dekorowane najlepszą skórą i aluminium. Rzut oka na prędkościomierz wyskalowany do 420 km/h skutecznie przypomina o potrzebie głębokiego respektu dla tego auta. Cena 380 tys euro lepiej pozostawić bez komentarza.
Michalak C7
Aby stworzyć to ciekawe auto potrzeba mieć jednego Smarta, 10 000 euro i tydzień urlopu. Bernd Michalak pokazał, że aby wyróżniać się z tłumu w ciekawym roadsterze wcale nie trzeba wydawać fortuny liczonej w setkach tysięcy. C7 to konstrukcja budowana na bazie Smarta Four Two. Z uwagi na małą wagę – zaledwie 700 kilogramów – do czerpania radości z jazdy wystarczają nawet seryjne silniki Smarta. Samochód ten zyskuje sobie coraz szersze grono zwolenników zakładających nawet zorganizowane fankluby. Jest niezaprzeczalnie ciekawą konstrukcją budzącą najróżniejsze emocje. Ze względu na swoją cenę może się stać interesujący także dla Europy wschodniej. Oby więcej takich konstrukcji na naszych drogach.