Fleet Derby 2014 - relacja
Test Fleet Derby, który odbył się na terenie Autodromu Automobilklubu Polski na warszawskim Bemowie, zgromadził 130 jurorów, 350 gości i 117 samochodów, w tym 93 testowe. Jest on kluczowym składnikiem plebiscytu Fleet Derby.
Pogoda dopisała, także ta ducha. Zresztą zapraszając jury, z którego znaczną część stanowią członkowie firm zrzeszonych w Polskim Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów, niezależni managerowie i przedstawiciele partnerów, zostali lojalnie uprzedzeni, że praca jurora może i daje satysfakcję, ale jest naprawdę trudna i męcząca. Członkowie Polskiego Stowarzyszenia Motorowego, reprezentujący szkołę Mariusz Stuszewski Doskonalenie Techniki Jazdy Samochodem i Szkołę Jazdy Subaru, ułożyli trasy prób i czuwali nad bezpiecznym przebiegiem testu. Trzy trasy pozwoliły optymalnie sprawdzić zachowania samochodów podzielonych na dane segmenty.
Pikapy i duże SUV-y były sprawdzane na wymagającej, acz bezpiecznej, trasie terenowej. Pozostałe segmenty były sprawdzane na dwóch trasach. Jednej umieszczonej na terenie ośrodka doskonalenia techniki jazdy, na której wykorzystano takie elementy infrastruktury jak okrąg poślizgowy i nawodniona płyta poślizgowa, a także fotocela pokazująca prędkość. Druga próba przebiegała na terenie lotniska Babice. Tam także samochody dostawcze były sprawdzane pod kątem łatwości parkowania i manewrowania. Oczywiście, nie jest realne przetestowanie samochodów, tym bardziej tych pracujących na co dzień w firmach, kompleksowo w warunkach autodromu.
Możemy sprawdzić zachowanie się samochodu w ciasnym slalomie, szybko pokonywanym łuku, czy to jak hamuje i przyspiesza. Możemy też podczas krótkich przerw zajrzeć do bagażnika, przeanalizować pojemność schowków czy funkcjonalność pozycji za kierownicą. Jednak podczas całego dnia testu nie możemy ocenić kompleksowo samochodu. Dlatego też ankietę oceniającą samochody pomogli przygotować członkowie Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego. Co ważne, zliczając głosy do każdej kategorii, przypisane są inne średnie ważone. Tak, aby np. ocena komfortu przy ogólnej sumarycznej ocenie ważyła więcej w segmencie limuzyna czy D, a mniej w segmencie A czy C. Natomiast jeżeli mowa o komforcie jazdy, wiadomo, że mniejsze znaczenie ma on w samochodach dostawczych, a większe w segmentach premium. Co ważne, podczas trwania testu położono duży nacisk na fakt, aby jurorzy, podzieleni na trzy grupy jeździli wszystkimi samochodami w klasie. To pozwalało bezpośrednio ocenić poszczególne konkurujące ze sobą modele. Także w specjalnych zeszytach jurorskich przy poszczególnych modelach biorących udział w teście zamieszczono informacje o danym egzemplarzu, łącznie z podaniem wartości rezydualnej i ceny. Wiadomo jednak, że podane przez koncerny ceny i te, które może otrzymać fleet manager kupujący wiele samochodów, znacząco od siebie odbiegają.
Kiedy jurorzy ciężko pracowali, pozostali goście także nie narzekali na nudę. Po pierwsze, bardzo efektowna była ekspozycja samochodów demonstracyjnych, bo liczyła ponad dwadzieścia pozycji. Wśród nich na uwagę na pewno zasługiwał Volkswagen Golf Sportsvan, który podczas Testu Fleet Derby miał flotową premierę. Nie mniejszym powodzeniem cieszyły się modele ekspozycyjne, m.in.: Peugeot 308 – laureat prestiżowej nagrody Car of the Year, Opel Insignia OPC w kolorze czarny mat, Volkswagen Polo, Volvo V60 Plug In-Hybrid, SEAT Leon ST, Peugeot RCZ R, czy praktyczny Mercedes Citan zaprezentowany jako taksówka.
Nie mniejszym zainteresowaniem cieszyły się co drivy, czyli przejażdżki na prawym fotelu. Za kierownicą niepozornego BMW z silnikiem o potężnej mocy swoje przejazdy odbywał Mariusz Stuszewski. Natomiast Mirek Gumula ze Szkoły Jazdy Subaru pokazał, że Subaru BRZ, mimo że nie najmocniejsze, może dostarczyć także dużo frajdy.
Poza tym goście mogli odwiedzać stoiska wystawców, które były ulokowane w namiocie postawionym specjalnie na tę okazję. Poza możliwością zapoznania się z ofertą wystawców, można było także wziąć udział w kilku konkursach, co zawsze cieszy się olbrzymim zainteresowaniem. Najwięcej problemów było z odpowiedzią na pytanie w konkursie firmy Hyundai, jakim zwierzęciem jest maskotka mistrzostw świata w piłce nożnej. Dla tych, którzy nie wiedzą – pancernikiem.
Dodatkowo na miejscu można było także oddać głos w plebiscycie Fleet Derby na jedną z zaproponowanych kategorii. Te, nazwijmy je, analogowe głosy na produkty i usługi flotowe, Osobowość Flotową, Samochód Służbowy Roku 2014 oraz na Motoryzacyjną Markę Flotową - także będą zliczone i dodane do głosów internetowych. Bardzo liczna rzesza gości zdecydowała się zagłosować podczas testu. Zjawiskiem, które także jest warte odnotowania, jest coraz liczniejsza grupa samochodów, które były testowane w kategorii ECO. O ile w poprzednich latach było ich po dwa, trzy, teraz jurorzy mogli przetestować już sześć modeli. Jednak największą wartością praktycznej części plebiscytu, czyli samego testu, była możliwość spotkania się z kolegami po fachu, z dostawcami rynku. Wymiana poglądów, wizytówek i możliwość przedyskutowania problemów podczas kontaktów twarzą w twarz są podczas takiego wydarzenia najważniejsze.