Fiat Idea - trafiona idea?
"Idee są potężniejsze od karabinów", zwykł mawiać jeden z największych zbrodniarzy XX wieku, Józef Stalin. "Idea" jest jak ziarno: rzucona na żyzną ziemię wykiełkuje i wyda wartościowy plon, zakopana w wyjałowionej glebie być może jakimś cudem zdoła wydostać się na powierzchnię i wykiełkować, jednak nigdy nie przeistoczy się we wspaniały owoc. A na jakiej glebie wyrosła Idea, Fiat Idea?
Pomysł był doskonały – van w wersji mini oparty na płycie podłogowej miejskiego Punto, wystarczająco przestronny i kompaktowy zarazem, doskonały na ulice zatłoczonych miast i równie dobry na krótkie weekendowe wypady z rodziną za miasto. Idea o nazwie „Idea” teoretycznie powinna zawojować rynek. Jednak tak się nie stało – w 2007 roku z polskiej sieci dilerskiej wycofano Ideę na skutek mikrego zainteresowania. Wielki mały van nie zdobył popularności i nie zawojował rynku. Choć zapowiadało się całkiem nieźle.
Idea w przeciwieństwie do nowego Punto, Pandy czy kultowej „pięćsetki” nie zachwycała urodą. Debiutujący w 2004 roku minivan Fiata już wówczas był konstrukcją dość dojrzałą, by nie powiedzieć nudną: beznamiętny pas przedni z równie „porywającym” zadkiem nie zapisał się w pamięci na długo. Linia boczna, z uciętym tyłem i wynikającym z tego minimalnym zwisem tylnym, także nie powalała na kolana. Mocno wyeksponowane nadkola, subtelne przetłoczenia na drzwiach oraz błotnikach i całkiem atrakcyjne aluminiowe felgi także jakoś nie przemawiały do szerszego grona klientów. Może zatem wnętrze?
Niewielkie rozmiary w przypadku aut tego typu są i wadą i zaletą jednocześnie. Niewielkie wymiary zewnętrzne w przypadku Idei (długość niespełna 4 m, szerokość niespełna 170 cm i wysokość 166 cm) z jednej strony są doskonałą przepustką do poręczności w mieście, z drugiej jednak strony limitują przestrzeń we wnętrzu auta. Z przodu jak zwykle w autach tego typu jest przyjemnie i przestronnie. Wygodne fotele, z dobrym wyprofilowaniem i doskonale ulokowanymi podłokietnikami, zapewniają przyjemną podróż nawet stosunkowo rosłym pasażerom. Nienajgorsze materiały wykończeniowe, poręcznie umieszczona dźwignia zmiany biegów i ciekawie zaprojektowana deska rozdzielcza prezentują się zdecydowanie ciekawiej niż nijaka karoseria. Nieco dekoncentruje i razi centralnie umieszczony zestaw wskaźników oraz koło kierownicy o dużej średnicy, ale do tego można się przyzwyczaić.
Rozstaw osi wynoszący zaledwie 2.5 m sprawia, ze Ideą w teorii nie podróżuje się zbyt przyjemnie w tylnym rzędzie siedzeń. Jednak w tym miejscu mały Fiat przyjemnie zaskakuje. Mimo niewielkich rozmiarów zewnętrznych ilość miejsca na tylnej kanapie jest zaskakująco duża. Oczywiście o ile usiądą tam dwaj pasażerowie – troje to już zdecydowanie za dużo, tym bardziej, że środkowy fotel najlepiej czuje się w roli… podłokietnika. Przesuwane wzdłużnie fotele z niezależną regulacją kąta oparcia pozwalają efektywnie modyfikować ilość miejsca na nogi i na bagaże. A propos bagaży, standardowe ułożenie foteli tylnych pozostawia do dyspozycji nieco ponad 300 l na pakunki. Gdy podróżuje się w dwójkę na pokład można już zabrać niemal 1.5 m3 bagaży! To doprawdy doskonały wynik.
Idea z założenia miała być autem doskonale przemyślanym, także pod kątem kosztów eksploatacji. Dlatego nie eksperymentowano z drogimi rozwiązaniami w zawieszeniu auta i postawiono na stare, sprawdzone i efektywne rozwiązania. Tym sposobem przednie zawieszenie oparto na kolumnach MacPhersona, a tylne na belce skrętnej. Tanio, niezawodnie, i jak pokazują testy drogowe, skutecznie. Auto prowadzi się dość stabilnie i pewnie. Idea mimo dość znacznej wysokości nie wychyla się nazbyt podczas pokonywania łuków, choć jest wrażliwa na boczny wiatr. Przy wyższych prędkościach należy zachować ostrożność, szczególnie przy wyjeździe z osłoniętych drzewami dróg na otwartą przestrzeń.
Pod maską znalazło się miejsce dla niewielkich jednostek benzynowych (1.2 l, 1.4 l) i wysokoprężnych (1.3 l JTD Multijet w dwóch wariantach mocy i 1.9 l). Do charakteru auta zdecydowanie lepiej pasowały jednostki wysokoprężne, choć ich ceny skutecznie odstraszały od zakupu. Jednostki benzynowe o mocach odpowiednio 80 i 95 KM zapewniały autu przyzwoite i wystarczające osiągi. Szczególnie motor 1.4 l o mocy 95 KM dobrze radził sobie z Ideą – 11.5 s do 100 km/h i prędkość maksymalna na poziomie 175 km/h w aucie tego typu to wartości więcej niż wystarczające. Z silników wysokoprężnych godnym polecenia był motor 1.3 l o mocy 90 KM – elastyczny i dość oszczędny, choć w aucie mocno obciążonym nieradzący sobie najlepiej.
O niepowodzeniu dobrej poniekąd idei fiatowskiego minivana zadecydowały w dużej mierze względy finansowe. Podobnie jak Stilo, także i Idea, zostały nazbyt wysoko wyceniono przez księgowych Fiata. Dość ubogo wyposażone auto kosztowało równowartość dobrze wyposażonego auta kompaktowego. Za każdy dodatkowy element wyposażenia Fiat kazał sobie słono płacić. To z kolei obróciło się przeciwko niemu i dobra poniekąd Idea stała się ofiarą nienajlepszej polityki cenowej.