Ekologiczny i długodystansowy - test Mercedesa Sprintera 316 NGT
Jest zasilany gazem ziemnym i benzyną. Nadaje się świetnie do transportu miejskiego, jak również dostaw między miastami. Problemem może być tylko dostęp do stacji gazu ziemnego w Polsce. Nie dotyczy to jednak testowanego modelu, bo potrafi on przejechać bez tankowania ponad 1000 km.
Niczym seryjny dostawczak
Mercedes Sprinter NGT wizualnie nie różni się praktycznie od swoich braci serii 3. Z zewnątrz zdradza go tylko napis informujący o rodzaju zasilania. Duży przedział ładunkowy mieści ponad 9 m³ ładunku o maksymalnej masie sięgającej prawie 1,5 tony. Parametry paki są takie, jak w modelu benzynowym – długość 3265 mm i szerokość1780 mm.
W kabinie mamy trzy fotele, kokpit z dużą ilością schowków, pojemne kieszenie w drzwiach, półkę zamontowaną przy podsufitce oraz liczne schowki w desce rozdzielczej. Poza przyciskiem z napisem NGT przy kolumnie kierownicy kokpit niczym się nie różni od tradycyjnych furgonów modelu Sprinter. Naciśnięcie przycisku nie zmienia też wizualnie wyświetlacza – wskaźnik poziomu jest ten sam dla gazu i benzyny, a podziałka zmienia się wraz z ilością paliwa w baku lub butlach. Przy pełnym zatankowaniu benzyny i gazu nie ma różnicy wskazań. W przypadku rezerwy gazu wyświetla się butla obok wskaźnik poziomu, a gdy skończy się paliwo gazowe auto automatycznie przełącza się na benzynę. Zamontowane pod podłogą butle z gazem nie kolidują z bakiem i nie zmniejszają go, podobnie jak przestrzeni ładunkowej. Wyeliminowano jedynie koło zapasowe, a pod siedzeniem pasażera umieszczono kompresor z nabojem wypełnionym klejem, na wypadek konieczności naprawy uszkodzonej opony.
Na dłuższe trasy
Dwupaliwowy Sprinter jest nawet o 30 proc. tańszy w eksploatacji od porównywalnego modelu z silnikiem wysokoprężnym. Ma niską emisję spalin i dłuższy zasięg od seryjnego jednopaliwowego furgonu. Silnik benzynowy emituje o 20 proc. mniej CO2 w spalinach niż wysokoprężny, a biogaz praktycznie nie emituje dwutlenku węgla. Sprinter, wykorzystując oba paliwa, może przejechać nawet 1200 km. Osiągi Sprintera NGT z silnikiem o pojemności 1.8 litra, mocy 156 KM i momentem obrotowym 240 Nm, to kolejny plus. Silnik, doładowany za pośrednictwem kompresora, w połączeniu z seryjną sześciostopniową skrzynią biegów, zarówno na benzynie jak i na gazie ziemnym wykazuje zadowalającą moc i elastyczność. Zważywszy na wykorzystanie dwóch rodzajów zasilania, jest to jednostka umożliwiająca sprawne poruszanie się nie tylko po mieście, lecz także w trasie na dłuższym dystansie.
Mercedes, oferując furgon NGT, umożliwia pokonywanie długich odcinków tras, czego nie zapewniały dotychczasowe auta zasilane CNG. Największą wadą instalacji CNG jest brak w Polsce odpowiedniej ilości stacji do tankowania gazu ziemnego. Większość aut wyposażonych w taką instalację ma mały zasięg i może poruszać się tylko w obrębie miasta, gdyż mieści niewiele benzyny, która stanowi tylko rezerwę na dojazd do stacji CNG. W Polsce niestety nadal dominuje LPG.
Mercedes Sprinter 316 NGT jest ciekawą alternatywą, bo jest tani w eksploatacji i ma spory zasięg, dzięki zmiennemu zasilaniu. Auto w wersji testowanej kosztuje niecałe 110 tysięcy złotych.