Dziękujemy i zapraszamy za rok!
Kolejna Barbórka przeszła do historii. Znów na trasach pojawiły się tysiące kibiców i setki dziennikarzy, a na odcinkach specjalnych nie zabrakło prawdziwej, sportowej rywalizacji. Nowa formuła imprezy sprawiła, że Barbórka była jeszcze ciekawsza.
Walka o zwycięstwo toczyła się do ostatnich metrów Kryterium Asów na Karowej. Dzięki minimalnym różnicom dzielącym czołówkę po porannych odcinkach specjalnych, ostatnia, decydująca rozgrywka przyniosła nieprawdopodobne emocje, pełne wzruszeń, łez i radości. To wszystko sprawiło, że 49. Rajd Barbórka był nie tylko ogromnym wydarzeniem medialnym, ale także wielkim świętem sportu.
Zdzisław Siwiński, Dyrektor 49. Rajdu Barbórka:
- Będziemy wspominać tegoroczny rajd Barbórka z ogromną satysfakcją. Kolejny raz byliśmy świadkami wielkiego sportowego wydarzenia, które na jeden dzień zawładnęło całą stolicą. Dziękujemy naszym sponsorom, partnerom, władzom Miasta Stołecznego Warszawa i wszystkim tym, którzy w jakikolwiek sposób wspomogli organizację 49. Rajdu Barbórka. Szczególnie chciałbym podziękować całej ekipie, która w tym roku zajmowała się przygotowaniami i organizacją rajdu. Bez Was nic nie byłoby możliwe. Ogromne podziękowania należą się także kibicom. Nie zawiedliście naszych oczekiwań, a atmosfera na Karowej kolejny raz przypominała wielkie święto. Już teraz rozpoczynamy przygotowania do jubileuszowej, 50. edycji rajdu Barbórka i obiecujemy, że będzie jeszcze ciekawiej i jeszcze bardziej emocjonująco!
Nowy format rajdu sprawdził się doskonale. Zarówno kibice jak i kierowcy z uznaniem wypowiadają się na temat nowej koncepcji, według której rozgrywane były odcinki specjalne. Dłuższe trasy i krótsze przerwy pomiędzy startującymi zawodnikami sprawiły, że tegoroczna Barbórka nie pozwoliła nawet na chwilę wytchnienia!
Co o tegorocznej imprezie mówią jej główni bohaterowie?
Bryan Bouffier (I miejsce 49. Rajd Barbórka):
- Wygrać Barbórkę to świetne uczucie, tym bardziej, że prowadziłem samochód w dokładnie takiej samej specyfikacji jak podczas tegorocznych startów. Dla mnie to znaczna poprawa, wcześniej wyniki z Barbórki nie były tak dobre, a teraz mam w kieszeni wygraną! Świetna atmosfera, ale Karowa to przecież Karowa, czego innego można się było spodziewać!. Nowy format rajdu jest OK – dłuższe odcinki i krótkie przerwy między samochodami, to na pewno bardziej interesujące.
Tomasz Kuchar (II miejsce 49. Rajd Barbórka):
- Dziękuje za wręcz euforyczny doping kibiców, starałem się najbardziej jak mogłem ale zabrakło przysłowiowej kropki nad „i”. Nie ma co narzekać, bo jest to kolejne, dziewiąte już podium z rzędu w rajdzie Barbórka. Mnie osobiście bardzo podobała się nowa formuła rajdu, było to zdecydowanie bardziej ciekawe dla kibiców. Jedyne, co podobało mi się mniej, to ostatnia beczka, ale nie mogę mieć do nikogo pretensji – sam jestem sobie winien.
Kajetan Kajetanowicz (III miejsce 49. Rajd Barbórka, I miejsce Kryterium Asów Karowa):
- Czuję się bombowo, to moja pierwsza wygrana w Kryterium Asów na Karowej. Bardzo chciałem wygrać ten odcinek, w końcu to najbardziej prestiżowy OS w Polsce, a jednocześnie ostatni rozgrywany w całym sezonie. Nowy format rajdu zaproponowany przez organizatorów dla mnie był ciekawy – w końcu im więcej jeżdżenia, tym lepiej! Barbórka jest bardzo drogim rajdem dla startujących w nim załóg, więc można powiedzieć, że w tym formacie był dla wszystkich tańszy w przeliczeniu na jeden kilometr. Zupełnie nie miałem problemów z tym, że na trasie było jednocześnie kilka samochodów, dzięki temu Barbórka była zdecydowanie bardziej widowiskowa dla kibiców. Z jednej strony chciałoby się powiedzieć „Oby więcej takich rajdów!”, ale z drugiej, Barbórka jest przecież tylko jedna!
Dziękujemy i zapraszamy za rok!