Dzieci 3-D przestrogą dla kierowców
Najpierw sekunda strachu, prędkie orzeźwienie i w końcu spadek emocji i dalsze jazda lecz już ze zwiększoną koncentracją. Tak pokrótce można opisać doznania, jakich doświadczy wielu kalifornijskich kierowców.
Stosunkowo niedawno pisaliśmy na łamach Autocentrum.pl o zatrważającej liczbie wypadków z udziałem dzieci w początkowych miesiącach każdego, nowego roku szkolnego. Niestety ta dramatyczna statystyka dotyka wiele krajów na całym świecie. Podobny problem zauważono w Kanadzie i w oryginalny sposób postanowiono zmniejszyć liczbę wypadków z udziałem dzieci nagle bawiących się w pobliżu dróg.
Rutyna wrogiem numer jeden
Ogromna liczba kierowców tysiące razy przemierza drogę do pracy czy szkoły. Każdy z nich na pamięć zna trasę więc o zwracaniu uwagi na znaki nawet nie ma mowy. Jeśli do tego dołoży się troski dnia codziennego, łatwo wywnioskować, że koncentracja schodzi na drugi plan i mało doświadczone dzieci są w jeszcze większym niebezpieczeństwie. Rutyna kierowców nieświadomych podczas jazdy tego, że w pobliżu drogi znajdują się dzieci skłoniła kanadyjski Traffic Safety Association (BCAA) oraz District of West Vancouver do stworzenia projektu, który odbił się szerokim echem w światowych mediach.
Trójwymiarowi rówieśnicy
Place zabaw znajdujące się w pobliżu drogi, boiska czy szkoły to miejsca gdzie najczęściej dochodzi do wypadków drogowych z udziałem najmłodszych. Właśnie w tych miejscach dzieci otrzymają wsparcie ze strony trójwymiarowych rówieśników.
Na drodze nagle pojawia się blond włosa dziewczynka sięgająca po piłkę. Całość wygląda jak realny obraz, który na celu ma wyraźne spowolnienie jazdy przez kierowcę. Ostatecznie okazuje się, że to tylko trójwymiarowe zdjęcie naklejone na drogę w pobliżu szkoły. Specjalnie zaprojektowany obraz jest dość wąski i ma 15 metrów długości. Z odległości 20 metrów wygląda jednak na tyle realnie, że zmusza kierowcę do natychmiastowej reakcji i znacznej redukcji prędkości. Z odległości 10 metrów kierowca dostrzeże jednak, iż to tylko złudzenie a oryginalnie wyglądające dziecko jest na szczęście tylko zdjęciem.
Wcale nie dziełem przypadku jest, że kampania naklejania trójwymiarowych zdjęć ruszyła z początkiem roku szkolnego ku przestrodze dużej liczby kierowców. Podobne, naklejane obrazy trafić mają do wielu miast w Kanadzie i być może znajdą się również w innych miejscach na świecie. Warunkiem powodzenia akcji jest jednak dłuższa obserwacja, jak kierowcy reagować będą na obraz wystawiony na próbę w pobliżu miejsca gdzie licznie przebywają najmłodsi.
Akcja wywołała jednak burzę komentarzy i w krótkim czasie zyskała równie dużo zwolenników co przeciwników. Największą obawą jest reakcja kierowców, którzy pod wpływem emocji mogą mocno zahamować pojazd lub dynamicznie skręcić, stanowiąc już realne zagrożenie wypadku.
Inne opinie mówią, że kierujący przyzwyczają się do trójwymiarowych maluchów i nie wykażą się refleksem w obliczy realnego zagrożenia.
Czy tego typu akcje znajdują uznanie wśród polskich kierowców? Zapraszamy do wyrażenia opinii.