Drugie życie De Lorean?
Owiany tajemnicą samochód, będący bohaterem filmu "Powrót do przyszłości" i obiektem marzeń wielu chłopców znów ma szanse zaistnieć na arenie światowej. Podobnie jak w filmie z przed lat, tak i teraz będzie szokował nas swoim niekonwencjonalnym napędem mającym stanowić absolutną nowość na światowym rynku.
Wszystko to za sprawą amerykańskiej firmy AirShip Technology (ATG). De Lorean będzie poruszał się na kulistych kołach biorąc udział w normalnym ruchu ulicznym z innymi pojazdami a napęd będzie elektromagnetyczny z minimalnym zapotrzebowaniem na energię.
De Lorean DMC - 12 był produkowany w latach 1981 – 1982 i oprócz niezapomnianej roli w kultowym filmie „Powrót do przyszłości" nie cieszył się zbyt dużą popularnością. Jego atutem było nadwozie ze stali nierdzewnej i unoszone do góry drzwi stanowiące niegdyś iście nowatorskie rozwiązanie. Jednak dla inżynierów z AirShip najważniejszym kryterium wyboru była konstrukcja De Lorean, dzięki której mogli zastosować w nim i rozwijać swój najnowszy napęd.
Magnetyczny napęd
Najciekawszym i kontrowersyjnym rozwiązaniem jest układ napędowy mający wprowadzać pojazd w ruch. Źródło energii mają stanowić baterie litowo – jonowe zasilające układ elektromagnetyczny. Drugim, wspomagającym źródłem mocy będzie sprzężony w układ, pomocniczy silnik diesla zasilany paliwem „bio". To pod maską. A co zobaczymy na zewnątrz? De Lorean DMC – 12 poruszał się będzie na czterech dużych kulach. To właśnie obszerne nadkola auta sprawiły, że sprostał kryterium wyboru inżynierów z ATG. Dzięki polu elektromagnetycznemu, kule będą wprawiane w rotację obracając się praktycznie we wszystkich możliwych kierunkach. Umożliwi to swobodne kierowanie samochodem a ponadto świetne możliwości manewrów na przykład parkowanie bezpośrednio bokiem pod kątem 90 stopni. Dzięki systemowi odzyskiwania energii, według AirShip Technology, będzie można podróżować samochodem na odległość 650 kilometrów.
Napęd na sprzedaż
ATG wraz z najnowszą odsłoną De Lorean nie zamierza stworzyć konkurencji dla obecnych koncernów samochodowych. DMC – 12 jest tylko autem demonstracyjnym wyprodukowanym na wzór dla przedstawienia i udoskonalanie projektu. Głównym celem firmy jest sprzedaż gotowych, elektromagnetycznych napędów producentom aut, które mają trafiać do seryjnej produkcji. AirShip Technology pragnie swój napęd wprowadzić na rynek już w 2012 roku i zapewniają tym samym, iż prowadzą już intensywne prace nas systemem magnetycznym, który będzie można wykorzystywać w samochodach ciężarowych.
Okazuje się, że to kontrowersyjne rozwiązanie cieszy się zainteresowaniem mediów na całym świecie. Pomysł ten, biorąc pod uwagę ochronę środowiska zdaje się być bardzo trafionym. Przyszłość napędów elektrycznych i biopaliw jest praktycznie przesądzona i nie da się tej tendencji zatrzymać. Do tego dochodzi sprytne parkowanie w zatłoczonych miastach i sukces napędu ATG może okazać się „murowany". Jaki będzie koszt produkcji tego pionierskiego systemu ciężko jest w tej chwili ocenić. Prawdopodobnie niewielki skoro planuje się sprzedawać go koncernom samochodowym.
Do roku 2012 pozostało niewiele czasu. Przygotujmy się zatem do wyrafinowanych samochodów, które niebawem przyjdzie nam spotkać.