Ambitne plany Nissana - nowe modele i salony
Nissan nie próżnuje. Koncern wprowadził do Europy markę Nismo, przedstawił nową generację elektrycznego Leafa, a w kolejce czeka rasowy 370Z Nismo. Aktywność koncernu jest widoczna także w Polsce. Wyniki sprzedaży są dobre, a w ostatnich miesiącach otwarto kilka salonów.
Świat motoryzacji jest trapiony przez kryzys. Nissan nie odnotował spadku liczby klientów. Wręcz przeciwnie. Zwiększył swój udział w globalnym rynku z 5,4% (2007 r.) do 6,2% (2012 r.). W tym czasie sprzedaż samochodów wzrosła z 3,77 mln do 4,9 mln. Strategia Nissan Power 88 zakłada, że do 2016 roku udział w globalnym rynku uda się zwiększyć do 8%. Sukces ma być wypadkową poprawionej jakości produktów, lepszej obsługi klientów oraz optymalizacji własnych kosztów.
W centralnej i środkowej Europie sprzedaż utrzymuje się na poziomie ok. 20 tysięcy egzemplarzy. Duży, bo aż 65-procentowy wkład w wynik regionu ma Polska, która znajduje się w pierwszej dziesiątce największych rynków Nissana w Europie.
Dodajmy, że według Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego Nissan jest drugą najpopularniejszą japońską marką w kraju. Ubiegły rok zakończył na dziewiątej pozycji z liczbą 13 377 sprzedanych aut. Ósme miejsce przypadło biznesowemu partnerowi Nissana – Renault, które sprzedało 210 samochodów więcej.
Kluczowym modem był Qashqai, który stanowi 54% całkowitego wolumenu sprzedaży. Kolejne stopnie podium zajęły modele Juke i Micra. Bieżący rok upłynie pod znakiem nowości. Nissan przedstawił już Juke'a Nismo, nowego Note'a oraz Leafa drugiej generacji. Niebawem koncern odsłoni zmodernizowaną Micrę (zapowiadana jest duża liczba modyfikacji nadwozia i wnętrza) oraz nowego Qashqaia.
Juke Nismo jest pierwszym oferowanym w Europie modelem nadwornego tunera Nissana. Otrzymał pakiet aerodynamiczny oraz utwardzone zawieszenie. Pod maską pracuje 200-konny silnik o pojemności 1,6 litra, a klienci mogą wybierać między wariantem z napędem na przednią i obie osie. Wielu miłośnikom motoryzacji pomysł przyklejania legendarnego oznaczenia do Juke'a nie przypadł do gustu – w końcu Nismo jest identyfikowane z prawdziwie sportowymi samochodami. Czas pokaże, czy decyzja japońskiego koncernu była słuszna. W momencie premiery standardowy Juke również był przedmiotem wielu dyskusji. Ostateczną, wielce pozytywną notę wystawili klienci. W ubiegłym roku w Europie sprzedano ponad 100 tysięcy egzemplarzy crossovera o niebanalnej urodzie. Dodajmy, że Juke zdystansował m.in. Mini.
Na pierwszy rzut oka Leaf drugiej generacji nie różni się od poprzednika. Samochód został jednak w większym stopniu dopasowany do oczekiwań europejskich klientów - m.in. zwiększono zasięg oraz zmodyfikowano wnętrze. Elektryczny Nissan jest już produkowany w brytyjskim Sunderland. W polskich salonach Leaf pojawi się 1 lipca. Za sprzedaż będą odpowiadały dwa punkty - dealerzy z Warszawy i Krakowa. Wyjściowe 126 tysięcy złotych, biorąc pod uwagę, że mowa o pojeździe z napędem elektrycznym, wydaje się rozsądną kwotą. Za mniej praktyczny model i-MiEV Mitsubishi liczy sobie 112 914 zł, a bliźniaczy Peugeot iOn kosztuje 121 770 zł.
Polskie przedstawicielstwo Nissana chciałoby sprzedać w ciągu roku 70 Leafów. Napęd elektryczny wraz z akumulatorem posiada 5-letnią gwarancję. Przez rok Leaf będzie objęty bezpłatną pomocą drogową – na wypadek, gdyby użytkownik samochodu zapomniał o uzupełnieniu zapasu prądu.