Alfa Romeo 155 - ostatnia kanciasta Alfa
Życie nie zawsze układa się zgodnie ze scenariuszem, który sami sobie napisaliśmy. Bardzo często obiera własny, daleki od naszych przewidywań, bieg. Wówczas często wydaje nam się, że zostaliśmy przez życie oszukani, wykiwani, zmanipulowani, by nie powiedzieć ostatecznie porzuceni. Jednak istnieje coś takiego, jak CZAS. On nie tylko "leczy rany", on także pokazuje, że "życie" zawsze ma swój własny scenariusz.
I zazwyczaj ten właśnie scenariusz okazuje się być o niebo lepszy od tego, który sami sobie napisaliśmy. Choć w tym przypadku "lepszy" nie koniecznie oznacza "przyjemniejszy".
Alfa Romeo 155 to doskonały przykład na to, że scenariusz pisany przez życie daleki jest od tego, co kreśli dłoń ludzka. Model opracowany w oparciu o płytę podłogową Fiatów Tipo i Tempra miał być typową włoską alternatywą dla nieco mało wysublimowanych konstrukcji koncernu Fiat, jak Tempra, Tipo, czy Lancia Delta. Tymczasem produkowane w latach 1992 – 1998 auto okazało się kwintesencją najlepszych włoskich wartości – sportowego charakteru i dyskretnej elegancji. Zresztą przypieczętowanych niekwestionowanymi osiągnięciami sportowymi, o czym później.
Stylistyka typowa dla początku lat 90-tych, z licznymi ostrymi krawędziami i gwałtownie kończącymi się płaszczyznami urzekała gwałtownością i przyciągała uwagę. Szczególnie przednia część nadwozia, z potężnym scudo (znak firmowy Alfy Romeo) wszczepionym w atrapę chłodnicy. W modelach po liftingu (1995) element ten dodatkowo ozdobiono chromem, co jeszcze bardziej podkreśliło pochodzenie auta.
Tylna część nadwozia zaskakiwała wysoko poprowadzoną linią bagażnika i pokaźnym kufrem (525 l). Szeroki tylny słupek, wznosząca się linia okien, delikatnie uwydatnione błotniki oraz subtelne przetłoczenia boczne – wszystkie te elementy sprawiały, że Alfa 155 prezentowała się bardzo rasowo i drapieżnie. Szczególnie w czerni i czerwieni.
Mierzące 444 cm auto oferowało przyzwoitą ilość miejsca w środku. Mimo, że rozstaw osi, wynoszący 254 cm, do rekordowych nie należał, to jednak za sprawą dość wygodnych foteli i całkiem przyzwoitego ich wyprofilowania podróż sedanem Alfy Romeo upływała w całkiem sympatycznych warunkach. Nieco nudnawa deska rozdzielcza niestety nie zachwycała.
Początkowo seryjnie auto nie było dość szczodrze wyposażone – centralny zamek, wspomaganie układu kierowniczego i regulacja położenia koła kierownicy to zdecydowanie za mało, jak na auto tej klasy. Jednak za dodatkową opłatą Alfę 155 można było wyposażyć praktycznie we wszystko, co wówczas było dostępne na rynku: klimatyzacja, ABS, skórzana tapicerka, pełna elektryka i wiele innych. W późniejszym okresie produkcji elementy takie, jak ABS, klimatyzacja, elektryka należały już do wyposażenia seryjnego.
Pod maską pracować mogły nowoczesne jednostki benzynowe typu TS (Twin Spark) oraz mało wyszukane technologicznie diesle. Wśród jednostek wysokoprężnych wyróżnić można było jednostkę dwulitrową (a w zasadzie 1929 cm3) zapewniającą mizerne osiągi oraz całkiem żwawego i oszczędnego zarazem dwuipółlitrowego diesla, który zużywał tylko nieznacznie więcej paliwa niż mniejszy brat, zapewniając przy tym dużo lepsze osiągi – nieco ponad 10 s do 100 km/h oraz zdecydowanie wyższy moment obrotowy.
Wśród jednostek benzynowych wybór był zdecydowanie większy – poczynając na dość słabym i zapewniającym nieprzystające do charakteru auta osiągi silniku 1.7 l TS, a na doskonałym, dwulitrowym doładowanym silniku stosowanym w modelu Q4 kończąc. Jednostka montowana pod maską odmiany Q4 zapewniała autu doskonałe osiągi – 190 KM umożliwiało rozpędzenie auta do 100 km/h w czasie 7 s, a wysoki moment obrotowy (291 Nm) zapewniał doskonałą elastyczność. Napęd na cztery koła nie pozostawał bez znaczenia dla zużycia paliwa – zgodnie z zapewnieniami producenta auto zużywało średnio ok. 10 l/100 km. Jednak w praktyce zużycie okazywało się jeszcze większe.
Alfa Romeo 155 to model, który osiągnął niesamowite sukcesy na płaszczyźnie sportowej. Rozgrywane na terenie wielu europejskich państw Wyścigi Samochodów Turystycznych przez wiele lat zdominowane zostały przez włoską piękność. Zwycięstwa w Pucharze Włoch w 1992 roku oraz w niemieckiej serii DTM w latach 1993 oraz 1994 scementowały wizerunek sportowej, agresywnej i pełnej możliwości Alfy Romeo 155.
Niestety sukcesy na torach wyścigowych nie przełożyły się na sukcesy na drogach. Alfa Romeo 155, zgodnie z opiniami właścicieli, to auto dla wybranych. A pod słowem „wybrani” należy rozumieć ludzi, którzy zakochani są we włoskich autach i będą w stanie wybaczyć im wiele niedoskonałości technicznych. Bo niestety tych w Alfie Romeo 155 nie brakuje.