30. Rajd Kormorana ad 2004
Mimo braku na starcie samochodów WRC, które szczególnie na trasach szutrowych i polnych były szaloną atrakcją dla tysięcy widzów i paru setek niesfornych kibiców, walka o zwycięstwo była pasjonująca.
Zmienna pogoda, bardzo ciężka trasa, prawie cała czołówka zawodników krajowych i parę udanych debiutów to stanowiło atmosferę tego rajdu. Niestety nie obyło się również bez opuszczania trudnej miejscami trasy OS-owej. Najbardziej przykra przypadłość spotkała chyba
Leszka Kuzaja
, któremu jak się powszechnie sądzi nie wytrzymały nerwy. Po złapaniu kapcia na najdłuższym drugim OS-ie, utrata przewagi, chęć nadrobienia czasu były ogromnie stresujące tym bardziej, że drugiego dnia czołówka przyspieszyła a atak się nie powiódł. Niewłaściwa ocena dwóch zakrętów i dachowanie uniemożliwiły dalszą jazdę. W tej sytuacjiKrzysztof Hołowczyc
kontrolując pozostałe odcinki specjalne zwyciężył w całym rajdzie. Ogromną niespodzianką była dobra jazdaMichała Sołowowa
, który jak twierdzą wtajemniczeni, obok prawdziwego bussinesmena stał się prawdziwym, szybkim, konkurującym zawodnikiem rajdowym, zajmując miejsce za zwycięzcą i udowadniając na jednym z odcinków swoje możliwości, uzyskując najlepszy czas ze wszystkich załóg !Grzyba na Suzuki
i młodegoKościuszki na Oplu Corsie, Karnabala
iTypa na Mitsubishi
a wreszcieFrycza na Fiacie
.Kucharowi
niestety wybuchł silnik i nie ukończył rajdu. Jak zwykle emocjonująca walka toczyła się wśród załóg wPucharze Peugeota
., który jak w ubiegłych latachPuchar Alfa Romeo
w wyścigach pełni ożywczą rolę w rajdach. Jak się wydaje współpraca taka korzystna jest i dla sportu rajdowego i dla samego Peugeota. Dawno już stwierdzono...że sport to najlepszy poligon doświadczalny i najtańsza forma reklamy. Wśród 16 „pucharowców" na Peugeotach 206 zwycięstwo odniósłPiotr Leoniec
przedPiotrem Adamusem
.Warto chyba wspomnieć o zawodniku najstarszym z całej stawki
Ryszardzie Plucha
naTavrii
, który co prawda ze sporo gorszym, bo prawie 3 godzinnym czasem w stosunku do zwycięzcy ukończył Kormorana na 30 miejscu, zamykając całą stawkę.Organizacja tegoroczna pozostawiała sporo do życzenia, z czego najważniejszą to niesforność niektórych kibiców a nawet mazurskiego konia, który uciekał przed załogą wzdłuż odcinka specjalnego.
Tradycji stało się zadość i jak zwykle Rajd Kormorana rozpoczął się nie zaliczanym do klasyfikacji rajdowej wyścigu na stadionie w Olsztynie, który corocznie gromadzi sporą widownię i jest podobną atrakcją dla Olsztynian, jak Karowa w czasie Barbórki dla Warszawiaków.