Wyprzedaż rocznika 2011 - najlepsze oferty
Przepełnione galerie handlowe to znak, że w najlepsze trwają styczniowe wyprzedaże. Do zakupu zachęcają kilkudziesięcioprocentowe rabaty na ubrania z ubiegłorocznych kolekcji, sprzęt RTV/AGD i dziesiątki innych produktów. Wśród nich są również samochody, których zwykle nie kupujemy pod wpływem chwili, tak jak nowej pary butów. Zastanówmy się na chłodno czy warto sięgnąć po samochody z poprzedniego rocznika. Zapraszam do zapoznania się z najgorętszymi ofertami.
Styczniowe wyprzedaże to szansa na znalezienie ciekawej oferty najtańszych samochodów. Gdy liczy się każda złotówka, rocznik nie ma dużego znaczenia. Fiat zachęca nas rabatem na Pandę sięgającym nawet dziewięciu tysięcy złotych. Oczywiście, tak znacznie nie przeceniono podstawowego modelu, który bez promocji kosztuje niespełna 27 tys. zł. Rabat na wersję Fresh 1.2 ECO wynosi zaledwie 2 tys. zł, ale Ci, którzy chcą kupić doposażoną Pandę, powinni zainteresować się wersją My Life, która jest tańsza aż o 9 tys. zł. Samochód wyposażony w klimatyzację manualną, dwie poduszki powietrzne oraz radioodtwarzacz z MP3 można dostać za 28 990 zł. Osiem tysięcy rabatu Fiat przyznał również na model w wersji wyposażenia Dynamic oraz Pandę z dieslem 1.3 Multijet.
W segmencie małych samochodów wyróżnia się promocja Citroena, który niektóre egzemplarze modelu C1 przecenił nawet o 30%. Trzydrzwiowy model C1 z silnikiem 1.0, doposażony w wspomaganie kierownicy (1700 zł) można kupić za 26 250 zł, czyli 10 650 zł taniej niż jeszcze kilka tygodni temu. Warto jednak pamiętać, że przeceny dotyczą konkretnych egzemplarzy, więc pojazdy są dość szybko rezerwowane i znikają oferty. Aktualnie dostępne sztuki można zamówić na oficjalnej stronie Citroena.
Ponad 26 tysięcy złotych rabatu można otrzymać na Citroena Grand C4 Picasso, które z podstawowym dieslem 1.6 HDI kosztuje 71 400 zł, zamiast ponad 97 tysięcy. Osoby poszukujące przestronnego, ale jednocześnie dość taniego samochodu mogą zainteresować się ofertą Skody, która przeceniła Roomstera w wersji 1.4 85 KM o 14 tysięcy zł – do 33 650 zł. Pozostałe wersje tego modelu można dostać o 9350 zł taniej.
W segmencie C sporym upustem może poszczycić się Mitsubishi, które zmniejszyło cenę Lancera o 11 tys. zł. Jeśli zdecydujemy się na auto z 2010 roku, to możemy liczyć na rabat o trzy tysiące złotych większy. Opel stara się wyprzedać Astry Classic oferując je o 10 tysięcy złotych taniej, dzięki czemu podstawowy model 1.6 115 KM można dostać za nieco ponad 41 tys. zł. Ci, którzy chcieliby skorzystać z dziewięciotysięcznego rabatu na Astrę czwartej generacji muszą liczyć się z wydatkiem na poziomie 53 tys. zł za podstawowy model wyposażony w stukonny silnik 1.4.
Lancia przygotowała dużą przecenę (15 – 22% w zależności od wersji wyposażenia) na Deltę z serii 0. Warto jednak pamiętać, że to samochód sprzed facelifingu. Te modele były wyprodukowane w pierwszej połowie roku i wyróżniają się atrapą chłodnicy i reflektorami, które nie nawiązują do linii modelowej Chryslera. Samochód w tej wersji nie może być również wyposażony w silnik 1.6 Multijet o mocy 105 KM. Delta serii 1 jest również przeceniona, ale jedynie o 5 – 9% w zależności od wersji wyposażeniowej.
Toyota przygotowała spory upust na model Auris w wersji 1.6 – aż 8700 złotych, co zmniejszyło cenę hatchbacka do 56 900 zł. Niestety – obniżka w tej kwocie dotyczy tylko egzemplarzy z podstawowym wyposażeniem (Terra). Wyższy upust (ponad 10 tys. zł) przyznano temu modelowi w werji 2,0 D-4D, ale mimo wszystko samochód kosztuje niespełna 75 tysięcy w podstawowej wersji wyposażeniowej. Inne odmiany objęto rabatem w wysokości 6 tysięcy złotych.
Osoby poszukujące niezbyt mocnego, ale taniego i przestronnego samochodu, powinni rozważyć zakup Skody Octavia z rabatem w wysokości 10 tys. zł na model 1.4 80 KM (44,5 tys. zł) lub 1.6 102 KM z nieco większym upustem, który obniża cenę do niespełna 48 tys. zł. Niezależnie od wybranego modelu wyposażenia i wersji silnikowej można liczyć na to, że Octavia będzie przynajmniej 10 tys. tańsza niż model z 2012 roku.
Na dwuletnią już, ale fabrycznie nową Hondę CR-Z, przygotowano upust w wysokości aż 19 tys. zł. Oznacza to, że podstawową wersję hybrydowej Hondy z rocznika 2010 można nabyć za niecałe 70 tysięcy złotych. Taka cena za tak stare auto na papierze nie wygląda wyjątkowo okazale, ale warto pamiętać, że ten następca kultowego modelu CRX jest dość drogi.
Jedną z najbardziej spektakularnych ofert jest przecena Nissana, który obniżył cenę Pathfindera o 40 tys. złotych. Samochód jeszcze niedawno kosztował 169 tysięcy, więc Nissan zdecydował się na 24-procentową obniżkę ceny swojego dużego SUV-a. W cenie X-Traila z 2012 roku, otrzymamy 2,5-litrowego, 190-konnego Pathfindera z układem 4x4 oraz bogatym wyposażeniem (m.in. dwustrefowa klimatyzacja). Ci, którzy szukają wygodnego pickupa mogą zainteresować się Navarrą przecenioną o 20%. Samochód bez VAT-u kosztował 86 tys. zł, dziś można go kupić za 69 tys. zł.
Nissan Pathfinder nie jest jedynym dużym i luksusowym samochodem, który można nabyć znacznie taniej. Na Volvo XC90 zaoszczędzimy 36,9 tys. zł, jednak nie jest to rabat na rocznik. Volvo oferuje darmowo wyposażenie w wersji Summum do każdego samochodu wyprodukowanego w ubiegłym roku. Za 184,5 tys. zł można więc kupić bardzo bogato wyposażony samochód z silnikiem wysokoprężnym 2,4-litra o mocy 163 KM. W porównaniu do edycji Kinetic, XC-90 Summum charakteryzuje się m.in. innymi zderzakami, chromowanymi elementami, aktywnymi reflektorami biksenonowymi, skórzana tapicerką oraz 18-calowymi felgami. Ci, którzy woleliby jakieś mniejsze Volvo, mogą zainteresować się modelem S80, które dostępne jest z 20 tys. rabatem na zakup wyposażenia.
Toyota przygotowała promocję na Land Crusiera: upust na model 150 wynosi 29 tys. zł niezależnie od wersji wyposażenia. Tysiąc złotych więcej można zaoszczędzić decydują się na wersję V8, która jednak szokuje swoją ceną nawet po upuście – 357 tys. zł to ogromny wydatek, ale w zamian dostajemy ogromnego, 286-konnego SUV-a z doskonałym wyposażeniem.
W sektorze samochodów sportowych nawet w okresie styczniowych wyprzedaży ciężko o naprawdę dobre upusty. Można jednak znaleźć perełkę. Macie ochotę na ponad trzystukonne coupe za niecałe 135 tys. zł?
Hyundai daje 20-tysięczny upust na każdy model Genesisa, więc wersja silnikowa V6 3,8-litra jest dostępna właśnie za taką kwotę. Jeśli ktoś nie potrzebuje tak mocnej maszyny, to może wybrać wersję z 210-konną jednostką napędową przecenioną do niecałych 95 tys. złotych.
Producenci samochodów klasy premium nie ogłosili wyprzedaży, ale dealerzy sprzedają ubiegłoroczne modele z dużymi rabatami – przy zakupie Mercedesa C-klasy można zaoszczędzić nawet ponad 20 tysięcy złotych.
Tegoroczna wyprzedaż samochodów z rocznika 2011 w co najmniej kilku przypadkach może wydać się zachęcająca. Ogromny rabat Citroena na model C1, możliwość kupienia Astry Classic za 41 tys. zł czy Skody Roomster w cenie nieco ponad 33 tysięcy złotych – to najciekawsze oferty. Na noworocznych rabatach najwięcej zyskają Ci, którzy planują jeździć jednym samochodem przez wiele lat, bowiem tylko wtedy strata wynikająca ze starszego rocznika nie będzie tak duża jak rabat. Jeśli chcemy kupić samochód i szybko go sprzedać, to warto pamiętać o tym, że wartość rocznego samochodu spada o jakieś 30%, a rocznik w przypadku sprzedaży po 2-3 latach będzie „robił” różnicę. Oczywiście sporo zależy od marki, popularności danego modelu na rynku wtórnym oraz intensywności eksploatacji, ale warto mieć to w pamięci wybierając się do salonu.