Wymiana filtra powietrza - prosta oszczędność
Filtr powietrza to ważny element eksploatacyjny. Codziennie oczyszcza setki tysięcy litrów powietrza, które trafiają do komór spalania.
Na powierzchni filtra zatrzymują się różnorodne pyły, kurz, a nawet ziarenka piasku. Im bardziej zanieczyszczony filtr, tym powietrze ma trudniejszą drogę do komór spalania. Następstwem jest wzrost zużycia paliwa, któremu może towarzyszyć niższa kultura pracy jednostki napędowej.
Instrukcje obsługi wielu samochodów zalecają wymianę filtra powietrza po pokonaniu 30-50 tysięcy kilometrów, sugerując kontrolę jego stanu przy dystansach o połowę niższych. Trudno bowiem jednoznacznie określić, kiedy filtr będzie kwalifikował się do wymiany. W autach jeżdżących wyłącznie w trasie posłuży dłużej, niż w samochodach, którym zdarza się pokonywać polne drogi lub przejeżdżać w pobliżu terenów budowy.
Za usługę wymiany filtra powietrza serwisy życzą sobie zwykle 5-40 złotych. Warto wiedzieć, że są to pieniądze, które z powodzeniem mogą zostać w naszej kieszeni. Mało tego, kwota może okazać się zbliżona do sumy, jaką trzeba przeznaczyć na zakup zamiennika od renomowanego dostawcy, a w przypadku popularnych modeli nawet oryginalnego filtra.
W większości samochodów wymiana filtra powietrza jest bardzo prosta i nie wymaga używania narzędzi. W innych konieczne jest sięgnięcie po śrubokręt lub podstawowe klucze. Jakie kroki musimy podjąć, dowiemy się po otwarciu maski oraz oględzinach początkowego odcinka układu dolotowego. Zawsze można też spojrzeć do książki serwisowej.
Prace rozpoczynamy od zlokalizowania filtra. Następnie oceniamy, czy w okolicach obudowy filtra znajdują się elementy, które mogą uniemożliwić wyjęcie starego filtra. Jeżeli "rozbiórka" samochodu jest konieczna, zwykle ogranicza się do demontażu plastikowych osłon lub odkręcenia początkowego odcinka dolotu powietrza.
W trakcie otwierania obudowy filtra zwróćmy szczególną uwagę na spinki, które w niektórych modelach są osadzone dosyć luźno i mogą się wyczepiać.
Po otwarciu obudowy filtra warto rzucić okiem na jej dolną część. Zwykle jest brudna, a na dnie zgromadziły się drobne zanieczyszczenia. Warto się ich pozbyć, choćby przy użyciu wilgotnej szmatki lub ściereczki do kokpitu. Oczywiście wszelkie czynności należy wykonywać w taki sposób, aby zanieczyszczenia nie przedostały się do części układu dolotowego, która prowadzi w stronę silnika. Zużyty filtr zastępujemy nowym, zwracając uwagę, czy na powierzchni montowanego filtra przypadkowo nie znalazły się drobne zanieczyszczenia.
Po osadzeniu filtra w obudowie pozostaje jej zamknięcie. Jeżeli obudowa odstaje lub układa się inaczej niż przed rozpoczęciem prac, należy zweryfikować, czy jej połówki zostały dobrze przyłożone, a także czy filtr znalazł się we właściwej pozycji.
fot. Bosch