Wytrzymają przebieg 500 tys. km lub więcej. Auta do 20 tys. zł [część 7]
Do 20 tys. zł można wybierać pośród bogatej grupy aut, które bez większego problemu posłużą jeszcze przez wiele lat. To już siódma część naszego przeglądu, w tym trzecia dotycząca aut do kupienia w granicach 10-20 tys. zł. Samochody te bez problemu znajdziecie na rynku w przeróżnym stanie.
Samochody o ponadprzeciętnej trwałości są świadomie wybierane przez polskich kierowców, którzy cenią sobie nie tylko długowieczność, ale i tanią, bezproblemową eksploatację. A tylko modele właśnie mające takie cechy, mogą służyć latami. Im nowsze, tym bardziej skomplikowane, a tym samym mniej opłaca się przedłużać ich życie. W kwocie do 20 tys. zł znajdziecie jednak wiele modeli różnej klasy, które przy przeciętnych zarobkach można dość tanio utrzymać. Niektóre opisałem w części piątej i szóstej. Przypomnę jednak, że cztery pierwsze części poświęciłem najtańszym autom do 10 tys. zł.
Trwałe samochody używane do 10 tys. zł:
- Część 1 (Alfa Romeo, Audi)
- Część 2 (BMW, Fiat, Honda, Mitsubishi, Opel)
- Część 3 (Peugeot, Renault. Seat, Skoda, Subaru)
- Część 4 (Toyota, Volkswagen, Volvo)
NAJBARDZIEJ TRWAŁE AUTA DO 20 TYS. ZŁ [CZĘŚĆ 7]
Citroen C5 (II) – tego się pewnie nie spodziewaliście, ale wbrew pozorom to nie tylko dobry, ale i trwały wóz. Warunek jest jeden – diesel 2.0 HDi pod maską. Alternatywą może być jedynie 2-litrowa benzyna z początku produkcji. Ten samochód nie koroduje, to już jest dobra informacja. Jeden poważny kłopot z głowy. Jeśli jego serwis powierzy się osobie, która zna citroeny, to nie ma obaw o przebiegi. Silniki Diesla są absolutnym hitem i z naprawami nie ma problemów. Jeśli boicie się hydropneumatyki zawieszenia, można poszukać wersji bez. Choć uważam, że to błąd. Natomiast można mieć pewne obawy o trwałość automatycznych skrzyń biegów. Lepiej zdecydować się na manual.
Ford Mondeo (Mk4) – to jest podobny do wyżej opisanego Citroena C4. Podobna wielkość, rocznik, prawie ten sam silnik Diesla i ogromna wytrzymałość. To samochód stworzony z myślą o komfortowej jeździe, często użytkowany na dłuższych dystansach. Niestety, bywa zaniedbany. Przebiegi nie są mu groźne, jeśli pod maską pracuje silnik 2.0 TDCi (odpowiednik 2.0 HDi) oraz manualna skrzynia biegów. Dla wielu może być to zaskoczeniem, ale dobrą alternatywą jest tu 1.8 TDCi o złej sławie, ale prostej konstrukcji, którą można szybko przywrócić do dobrego stanu. Z benzyniaków też jest, co wybrać. Od spokojnego wolnossącego 2.0 zaczynając, po trwałe i mocne 2.5 T od Volvo.
Ford Galaxy (II) i S-Max – nie gorsze od Mondeo, bo zbudowane na tych samych podzespołach mechanicznych. Minivany Forda cieszą się ogromną trwałością i niskimi kosztami napraw w relacji do rocznika. Tu świetnie sprawdza się też benzynowy motor Volvo 2.5 T, częściej spotykany niż w Mondeo. Oczywiście idealnie do auta pasuje 2-litrowy diesel.
Honda Accord (VII) – z silnikiem 2.2 i-CTDi to auto nie do zdarcia, pod warunkiem, że nie zardzewieje. Można kupić je taniej niż 10 tys. zł, ale warto poszukać egzemplarza w nieco lepszym stanie, jeśli ma dłużej posłużyć. Zwykle te najtańsze są skrajnie zaniedbane lub mocno skorodowane. Dobry dostęp do tanich części oraz używanych podzespołów sprawia, że samochód można naprawiać bez końca, choć psuje się rzadko. Można polecić też odmiany benzynowe, choć najlepiej dopiero po liftingu. Skrzynie biegów są trwałe, tak manualne jak i automaty.
Honda Civic (VIII) – jeśli pod maską pracuje wyżej opisany diesel 2.2 i-CTDi lub benzyna 1.8 i-VTEC, to martwić trzeba się głównie o korozję. Bo koszty serwisu i awaryjność to akurat najmniejsze zmartwienie. Choć oczywiści diesle bywają już mocno wyczerpane zaniedbaniami i naprawami na sztukę. Dlatego warto jednak celować w odmianę benzynową. Warto pamiętać o serwisie skrzyń biegów, które jeszcze mogą sprawiać drobne problemy. Ale to dopiero przy ogromnych przebiegach rzędu 400-500 tys. km.
Przejdź do części 8
Redaktor