Używany samochód - na jakie wyposażenie zwrócić uwagę?
Cena i wyposażenie to jedne z aspektów, na które zwracamy szczególną uwagę podczas poszukiwania używanego samochodu. Zwykle im większa liczba udogodnień, tym droższy samochód. Jakie elementy wyposażenia powinny znaleźć się na celowniku?
Bez względu na klasę i rocznik samochodu należy przywiązywać największą wagę do bezpieczeństwa. Z tego powodu ABS oraz poduszki powietrzne powinny być absolutnym minimum w samochodzie, który zamierzamy kupić. Oczywiście przy założeniu, że szukamy pojazdu do jazdy na co dzień, a nie youngtimera, auta do zabaw na torze lub w terenie.
Jeżeli dany model mógł otrzymać boczne airbagi lub kurtyny powietrzne, warto szukać takiej wersji – nawet gdyby miała być droższa. Uderzenia boczne są zwykle dużo poważniejsze w skutkach od zderzeń czołowych.
Samochody z systemem ABS często otrzymywały tarcze hamulcowe na tylnej osi zamiast bębnów, dzięki czemu skuteczniej wytracają prędkość i są mniej podatne na przegrzewanie układu hamulcowego.
Na pokładzie warto mieć również kontrolę trakcji i ESP, nawet gdyby wiązało się to z koniecznością mocniejszego „oczyszczenia” konta za dobrze skonfigurowany egzemplarz samochodu. Część kierowców oczywiście próbuje sobie tłumaczyć, że w krytycznej sytuacji skuteczniej zapanuje nad pojazdem od rozbudowanej elektroniki. Badania jednoznacznie dowiodły, że nie jest to prawdą. ESP jest w stanie zapobiec nawet 80% (!) wypadków wywołanych poślizgiem.
Niezwykle ważnym elementem wyposażenia jest klimatyzacja – obniżając temperaturę podnosi komfort oraz bezpieczeństwo jazdy latem, a w okresie jesienno-zimowym bardzo sprawnie usuwa parę wodną z szyb. Samochód z „klimą” jest dużo łatwiejszy do odsprzedania i lepiej trzyma cenę.
W zależności od modelu do wyboru są klimatyzacje sterowane ręcznie, półautomatycznie lub automatycznie. Istnieją też rozwiązania jedno-, dwu- i wielostrefowe. Jeżeli nauczymy się właściwie ustawiać siłę i kierunek chłodzenia, świetnie sprawdzi się nawet najprostszy schładzacz. Bardziej rozbudowane systemy to większy komfort, ale też trudniejsza i droższa naprawa w przypadku awarii. Dlatego warto zwrócić uwagę na poprawność ich działania podczas oględzin samochodu i uważać na oferty sprzedaży pojazdów z „klimatyzacją do nabicia”. Prawdopodobieństwo, że ktoś posiada samochód z „klimą”, ale powodu chęci zaoszczędzenia niecałych 200 złotych nie chce cieszyć się chłodem w kabinie jest niewielkie. Dużo bardziej prawdopodobne są poważniejsze problemy z klimatyzacją.
Korzystny wpływ na komfort i bezpieczeństwo jazdy ma także obecność wspomagania układu kierowniczego. Zwykle brakuje go w bazowych wersjach samochodów segmentów A, B i C nawet z lat 90. XX wieku i młodszych. Dopłacić za lepiej wyposażony egzemplarz warto. Przekładnie ze wspomaganiem nie tylko lepiej sprawdzają się w mieście, ale często także inne przełożenie, dzięki czemu układ jest bardziej precyzyjny, a podczas manewrowania na parkingach i pokonywania zakrętów mniej nakręcimy się kierownicą.
Jeżeli fundusze pozwalają, warto szukać samochodu z reflektorami ksenonowymi. Oświetlenie wyładowcze bardzo równomiernie oświetla drogę i emituje snop światła o barwie zbliżonej do światła dziennego, co ułatwia dostrzeganie potencjalnych zagrożeń i mniej męczy wzrok.
Koszt zakupu nowej żarówki wyładowczej jest oczywiście dużo większy od tradycyjnej żarówki. Nie należy jednak obawiać się opowieści o kwotach liczonych w tysiącach złotych. Tyle przyjdzie zapłacić w ASO, ale dwie markowe żarówki kupimy 300-500 zł.
Na liście niezbędnych elementów warto umieścić centralny zamek, który znacznie zwiększa komfort eksploatacji samochodu, jeżeli często podróżujemy z pasażerami. Wbrew pozorom to znacznie bardziej przydatne rozwiązanie od elektrycznie sterowanych szyb (najbardziej przydatne są przednie) bądź lusterek. Drugie z wymienionych ułatwiają życie, gdy z samochodu korzysta więcej niż jeden kierowca. W dużych samochodach przydają się czujniki parkowania. Ich obecność w używanym samochodzie do miasta nie uzasadnia zawyżonej ceny. W takim przypadku warto poszukać innego egzemplarza.
Za automatyczną skrzynię do nowego samochodu producenci żądają dopłaty liczonej w tysiącach złotych. W przypadku używanych pojazdów „automat” w dużo mniejszym stopniu wpływa na cenę. Zdarza się, że w ogóle jej nie zmienia. Nie wszystkie skrzynie automatyczne są bowiem odporne na trudy eksploatacji. W wielu przypadkach barierą jest przebieg 200 tysięcy kilometrów. Później skrzynia może wymagać naprawy, za którą przyjdzie zapłacić nawet kilka tysięcy złotych. Obecność tego elementu wyposażenia może więc stanowić argument podczas prób zbicia ceny wywoławczej.
Przez kilka miesięcy w roku walczymy z chłodami i mrozami. W takich warunkach świetnie sprawdzają się podgrzewane fotele. Kto choć raz miał z nimi kontakt w okresie zimowym, najprawdopodobniej będzie szukał samochodu właśnie z takim dodatkiem. Samodzielnie występujące podgrzewanie nie ma większego wpływu na cenę, ale często znajdziemy je w egzemplarzach z "elektryką", klimatyzacją oraz skórzaną tapicerką, za które trzeba oczywiście wyłożyć sporo więcej niż za bazową odmianę danego modelu.
Skórzane obicia foteli mają wady i zalety. Skóra jest dużo bardziej odporna na brud i łatwiejsza w czyszczeniu (nie dotyczy jasnych kolorów) od weluru lub alcantary. Polecamy ją rodzinom z małymi dziećmi. Wierzchnia warstwa skórzanej tapicerki jest jednak dosyć łatwa do zarysowania. Samochody ze "skórą" odradzamy więc osobom, które planują częste przewożenie w przedziale pasażerskim nietypowych bagaży lub zwierząt. Trzeba też pamiętać, że skóra na fotelach jest nieprzyjemnie chłodna zimą i daje się we znaki, gdy latem samochód postoi dłużej na słońcu.
Zdecydowanie odradzamy dopłacanie za nawigację. Na zachodzie Europy systemy zaczęły zdobywać popularność dekadę temu. Pierwsze generacje GPS-ów były dalekie od doskonałości – nawet w drogich samochodach. Niewielkie wyświetlacze, mało intuicyjne i toporne menu, ubogie mapy i powolność działania potrafią utrudnić życie. Oczywiście nie jest to regułą, ale możliwości fabrycznej nawigacji sprzed lat warto bardzo wnikliwie sprawdzić.
Efektowne felgi o dużej średnicy oraz utwardzone zawieszenia zwykle nie są najlepszym rozwiązaniem w używanym samochodzie. Nie dość, że ograniczają komfort jazdy, to przyśpieszają mechaniczne zużycie nadwozia. Po latach fabrycznie podrasowane auta zwykle trzeszczą i skrzypią znacznie bardziej od standardowych odmian. W niektórych modelach do dyspozycji są też amortyzatory z regulowaną siłą tłumienia lub zawieszenia pneumatyczne. Wydatnie podnoszą komfort, jednak trzeba pamiętać, że jeden miech pneumatyczny może kosztować ponad 1500 złotych. Niewiele więcej zapłacimy za komplet tradycyjnych amortyzatorów wysokiej klasy.
Bez względu na to, jak bogato wyposażony samochód udało się nam znaleźć, pamiętajmy o konieczności priorytetowego traktowania stanu technicznego pojazdu. Wszelkie niedociągnięcia mogą być trudne i drogie do usunięcia. Doposażenie pojazdu może okazać się dużo mniej skomplikowane. Przeciętnie utalentowany majsterkowicz powinien poradzić sobie z montażem wyższej klasy nagłośnienia, reflektorów przeciwmgielnych, tempomatu, czy podgrzewanych foteli. W celu obniżenia kosztów produkcji producenci często stosowali zunifikowane instalacje elektryczne – niezbędne złącza znajdują się na pokładzie samochodu, więc interesujące nas elementy wyposażenia i przełączniki wystarczy w nie wpiąć. Oczywiście nie jest to regułą.