Używany Fiat Bravo jest lepszy, niż myślisz. Opinie o nim są lepsze, niż myślą inni
Nie jest niemiecki, japoński i francuski, ani też koreański, a do tego nie jest produktem Forda i Opla, więc jakby nie istniał. W myślach osób szukających kompaktowego auta używanego za rozsądne 15-20 tys. zł dokładnie tak maluje się obraz fiata. Potrzeba kilku sekund, by sobie przypomnieć, że istnieje Bravo. Tymczasem to jedna z najlepszych propozycji na rynku.
Druga generacja Fiata Bravo została zaprezentowana w roku 2007 jako następca niezbyt dobrze przyjętego modelu Stilo, który z kolei był następcą modeli Bravo/Brava/Marea. To samochód niewyróżniający się w tłumie kompaktów, a w zestawieniu z konkurentami, zwłaszcza tymi, którzy pojawili się chwilę później, wypadał w swoim czasie dość blado.
Zarówno Opel Astra J, jak i VW Golf VI czy choćby Renault Megane III były samochodami nowocześniejszymi, przestronniejszymi i wykonanymi z lepszych materiałów. Fiat Bravo stanowił więc budżetową opcję, a bezpośrednich konkurentów można było upatrywać w takich modelach jak Kia Ceed i Hyundai i30 czy Chevrolet Cruze.
Dziś, kiedy wszystkie te auta już się zestarzały, Fiat Bravo zaczyna błyszczeć, również na tle "mocniejszych" rywali. I to pomimo takich niedogodności jak niski poziom wykończenia wnętrza (w tym materiałów), nieduża przestrzeń z tyłu, brak odmian innych niż 5-drzwiowy hatchback (choć z pojemnym, 400-litrowym bagażnikiem), a także sensownego automatu.
Auta w dobrym stanie, w lepszych specyfikacjach i z mocniejszymi silnikami dobrze trzymają ceny, a właściciele niemal bez wyjątku je chwalą. Wystarczy spojrzeć na opinie użytkowników Autocentrum – aż 90 proc. osób kupiłoby ten samochód ponownie.
Opinie użytkowników
Na ponad 600 ocen średnia to 4,31 i jest ona wyższa o 6 proc. od przeciętnej w segmencie. Jedynie w kategorii "widoczność" nota jest niższa niż 4. Opinie rozkładają się dość równo po wersjach silnikowych, choć nieco wyżej ocenia się jednostki Diesla.
Użytkownicy chwalą model głównie za silniki i nadwozie, które jest odporne na korozję. Negatywnie oceniają natomiast przeniesienie napędu, układ elektryczny, hamulcowy i jezdny. Przyjrzyjmy się więc tym obszarom.
Zobacz: opinie użytkowników Fiata Bravo II
Awarie i problemy
Choć ogólnie Fiat Bravo jest świetnym samochodem, to ma pewne typowe bolączki. Do najpoważniejszych należą usterki przekładni manualnej M32 z 6 przełożeniami. Łączono ją z silnikami benzynowymi 1.4 T-Jet o mocy 120 i 150 KM. Średnio udana jest też skrzynia F40 łączona z silnikiem 2.0 MultiJet. Za to w pozostałych modelach i w autach produkowanych po 2010 roku skrzynie biegów są w porządku.
Problemy przekładni M32 znane są użytkownikom aut włoskich marek i opli. Awarie dotyczą łożysk, a dochodzi niekiedy także do pękania obudowy. Kluczem do wydłużenia trwałości jest regularna wymiana oleju, a po zakupie warto profilaktycznie wymienić łożyska. Koszt rzędu 2000-2500 zł niestety jest dla wielu osób zaporowy, więc ryzykują. Inną kwestią jest przekładnia zautomatyzowana Dualogic, która nie daje żadnej przyjemności z jazdy, a mechanicy niechętnie ją naprawiają. Mechanizm pracuje kiepsko, więc nie warto takich kupować.
Typową bolączką auta jest elektryka – dość charakterystyczne dla wszytskich aut Fiata. Nie są to jednak usterki poważne, powodujące brak możliwości jazdy, lecz drobiazgi, jak usterki wyposażenia, oświetlenia czy wyskakujące z byle powodu komunikaty na desce rozdzielczej. Warto tu wspomnieć o słabej jakości wykonania niektórych elementów, jak choćby reflektorów.
Jeśli chodzi o układ hamulcowy i jezdny to ta kwestia ma dwa oblicza. Jednym jest stosunkowo niska trwałość tych układów. Drugim są tanie części zamienne, nawet oryginalne, a jeszcze tańsze zamienniki. Niskie ceny przekładają się na jakość. Użytkownicy, którzy korzystają z renomowanych firm, nie narzekają.
Jaki silnik wybrać?
Bardzo pozytywnie ocenia się silniki, bo cała gama jest godna polecenia. Najprostsza jednostka 1.4 16v o mocy 90 KM to pewniak, który wymaga tylko jednego – regularnych dolewek oleju. I nie ma sensu z tym walczyć, jak z wyciekami, które trzeba usuwać. Lepiej znaleźć dostawcę, który zapewni niskie ceny oleju. Dynamika tego silnika jest kiepska, natomiast chętnie pracuje na LPG.
Wyżej w gamie stoją silniki o tej samej pojemności, ale turbodoładowane. Są to dwa warianty: T-Jet o mocach 120 i 150 KM oraz Multiair o mocy 140 KM. Ten drugi pojawił się po liftingu w 2010 r. i jest konstrukcją znacznie nowocześniejszą, ale raz na jakiś czas trzeba naprawić system Multiair. Koszt to ok. 3000 zł. Coś za coś, bo Multiaria nie łączono z wadliwą skrzynią biegów M32. Oba silniki dobrze znoszą zasilanie gazem i zapewniają dobrą dynamikę.
Bardzo dobra jest gama diesli. Królem jest najbardziej wymagająca serwisowo jednostka 2.0 MutliJet o mocy 165 KM. Zapewnia rewelacyjne osiągi, jest trwała i niezawodna. Bardziej trwały, ale i bardziej usterkowy jest starzy wariant 1.9 MultiJet o mocy 120 KM. Genialny motor na długie lata i przebiegi. Gdzieś pomiędzy plasuje się 105- lub 120-konny 1.6 MultiJet, oparty na konstrukcji 1.9. Wszystkie diesle można polecić, a do najlepszych należą te o mocy 120 KM.
Zobacz: raporty zużycia paliwa użytkowników
Jaki wariant kupić?
Szukając Fiata Bravo, trzeba dostosować auto do własnych potrzeb, a wtedy przyniesie największe zadowolenie. Osoby, które potrzebują samochodu na dojazdy, możliwie najbardziej niezawodnego i najoszczędniejszego, powinny szukać odmiany 1.4 16V.
Jeśli samochód ma przynieść trochę radości z jazdy i nie generować wysokich kosztów, do wyboru pozostają wersje 1.4 Turbo. Przy założeniu, że auto ma pokonywać duże dystanse, lepiej jednak celować w diesle 1.6 i 1.9 M-Jet. Największy i najmocniejszy silnik – wysokoprężny 2.0 – jest idealny dla najbardziej wymagających kierowców.
Ceny Fiata Bravo zaczynają się od poziomu ok. 10 tys. zł, a dochodzą nawet do 30 tys. zł. Najtańsze są auta z najgorszym wyposażeniem, najstarsze i wyposażone zwykle w silnik 1.4 16V. Wyżej ceni się mocniejsze warianty diesli, nierzadko z rynków zachodnich (ok. 20-25 tys. zł) a najwyżej krajowe, szczególnie turbo benzyny.
Moja opinia
Fiat Bravo to pozornie nijaka, ale eksploatacyjnie świetna propozycja. Tak jak napisałem we wstępie, łatwo o niej zapomnieć, a to spory błąd. Słusznie użytkownicy modelu bronią go jak twierdzy, bo mało kto poczuł się zawiedzony. Ma kapitalne silniki benzynowe, równie dobre diesle, nie rdziewieje, nie psuje się za często, a części zamienne są tanie. Łyżką dziegciu w tej beczce miodu jest skrzynia M32, ale gdyby tylko takie zmartwienia mielu użytkownicy innych modeli... Polecam w 100 procentach!
Redaktor