Używane Citroën C-Elysee i Peugeot 301 (2012-2020) – budżetowo, czyli tanio i dobrze
W 2012 r. koncern PSA zaprezentował budżetowe auta kompaktowe o nazwie Citroën C-Elysee i Peugeot 301. Różni je tylko marka i wygląd. To propozycja dla firm oraz osób, które szukają dużej przestrzeni za niewielkie pieniądze. Dziś to dobra okazja do zakupu taniego i prostego samochodu z młodego rocznika.
Citroën C-Elysee (również Peugeot 301) zadebiutował w momencie, kiedy jeszcze produkowano pierwszą generację Peugeota 308 i rok przed debiutem drugiej, a już produkowano Citroëna C4 drugiej generacji. Wizualnie bazuje na Citroenie C4, technicznie na Citroenie C3 i był odpowiedzią na potrzeby flot, które szukały taniego i przestronnego auta. Także taksówkarzy i osób prywatnych, którym zależy głównie na niskiej cenie. Miał konkurować m.in. ze Škodą Rapid czy Dacią Logan.
Nadwozie typu sedan głównie z tego powodu jest dłuższe o nieco ponad 10 cm od C4, ale jest węższe o 10 cm i ma nieco dłuższy rozstaw osi. To efekt wydłużonej platformy stosowanej w Citroenie C3 i Peugeocie 207 – stąd tak niewielka szerokość. Nie można natomiast narzekać na brak przestrzeni, zarówno w kabinie (wygodnie pojadą 4 dorosłe osoby), jak i w bagażniku (506 l pojemności). Narzekać można tylko na jakość wykonania wnętrza.
Opinie użytkowników na temat Citroena C-Elysee i Peugeota 301
Ciekawostką może być fakt, że według opinii użytkowników AutoCentrum, C-Elysee i 301 nie są takimi samymi autami, co może wynikać np. z podejścia serwisu do obsługi oraz m.in. klienteli czy wersji silnikowych.
Oba modele zyskały po 76 ocen, z czego średnia dla citroena to 3,4. To gorzej o 17 proc. od średniej w klasie. Dla odróżnienia Peugeota 301 oceniono na 4,25. To lepiej niż średnia w segmencie. Z czego 80 proc. użytkowników kupiłoby ten model ponownie, ale citroena już tylko 50 proc.
Najwyższe noty w ocenie C-Elysee uzyskały takie obszary jak przestrzeń, karoseria i poważne usterki, natomiast Peugeot 301 został wyróżniony także za widoczność, układ wentylacji, ekonomię. Najniżej – w obu modelach - oceniono wyciszenie, układ jezdny i skrzynię biegów.
Największe zalety samochodów to – zdaniem użytkowników – silnik, zawieszenie, karoseria. Najczęściej wymieniane wady to przeniesienie napędu i elektryka.
Warto jeszcze zaznaczyć, że wśród użytkowników citroena aż 67 na 76 ocen dotyczy wersji benzynowych. W przypadku peugeota jest to 51 ocen na 76. Oznacza to, że użytkownicy 301 częściej mieli pod maską diesla niż C-Elysee.
Opinie użytkowników Citroena C-Elysee
Opinie użytkowników Peugeota 301
Awarie i problemy
Zgodnie z opiniami użytkowników najbardziej zawodzi skrzynia biegów. Manualna przekładnia pracuje nieprzyjemnie, nieprecyzyjnie, nierzadko wymaga serwisu i regulacji. Synchronizatory mają niską trwałość, ale można to tłumaczyć eksploatacją flotową, czyli wybitnie niedbałą.
To samo dotyczy zaniedbań w zakresie silników, w których olej wymieniany jest rzadko, a nierzadko wycieka. Najbardziej dotyka to bardzo dobrych diesli 1.6 i 1.5 HDI.
Inną bolączką auta jest mało trwałe zawieszenie, które pochodzi z segmentu B, a nierzadko musi znieść większe obciążenia. Jest natomiast miękko i komfortowo zestrojone. Elektryka to z reguły drobiazgi, ale irytujące. Nie działają niektóre sterowniki wyposażenia, a silniki wymagają aktualizacji oprogramowania (w benzyniakach zawodzą cewki).
Jeśli z oceny wyeliminować samochody używane profesjonalnie, to oba modele mogą cieszyć dość prostą i bardzo tanią w serwisowaniu konstrukcją. Do auta wybierano tylko dobre, sprawdzone jednostki napędowe.
Jaki silnik wybrać?
Najlepszym wyborem w modelu jest benzynowy wariant 1.6 VTi. Producent oznaczył ten motor tak, jak jednostki opracowane wspólnie z BMW (rodzina Prince), ale to inna konstrukcja. Silnik o mocy 115-116 KM pamięta jeszcze lata 90., ma wtrysk pośredni i klasyczny pasek rozrządu, który należy wymieniać co 150 tys. km. Niezła jest dynamika, a spalanie to ok. 7 l/100 km. Dobrze znosi zasilanie gazem, zresztą producent sam oferował taką wersję.
Głównie w mieście i do spokojnego jeżdżenia wystarczy mniejszy silnik benzynowy 1.2 z 3 cylindrami. Skromna moc 72 lub 82 KM (zależnie od rocznika) wystarcza do jazdy na krótkich dystansach, a spalanie na poziomie ok. 6,5 l/100 km może nawet zniechęcić do montażu LPG. Trwałość tego silnika jest dobra.
Zupełnie inną kwestią są diesle, znacznie droższe w naprawach i serwisie, choć to i tak najprostsze warianty - sprawdzone i trwałe. Niemniej motor 1.6 HDI (92 lub 100 KM) wymaga większych nakładów przy poważniejszych naprawach niż nawet wymiana całego silnika benzynowego. Nie zniechęcam, ale trzeba mieć tego świadomość. Natomiast jest to silnik nad wyraz ekonomiczny, który z reguły nie spali więcej niż 5 l/100 km.
Nowszy wariant 1.5 BlueHDI to rozwinięcie 1.6. Jest nieco oszczędniejszy, ale i dynamiczniejszy. Rozwija moc 102 KM, ale na dynamice zyskał dzięki 6-stopniowej przekładni manualnej, która tylko w tej wersji była stosowana. Niestety, jest to też potencjalnie najdroższy w naprawach silnik.
Raporty spalania Citroena C-Elysee
Jaki wariant kupić?
Jeśli miałbym polecić jeden wariant modelu, to z pewnością byłby to 1.6 VTi. Prosty, tani w naprawach i przewidywalny. Jego typową usterką są szwankujące cewki zapłonowe, ale cała listwa to wydatek nieprzekraczający 400 zł. Można zamontować do niego system gazowy kosztujący ok. 2500 zł i cieszyć się też najbardziej ekonomiczną jazdą. Nic nie traci się na bagażniku, bo zbiornik na LPG zajmie miejsce koła zapasowego.
To, czego nie polecam, to sporadycznie trafiające się wersje ze skrzynią automatyczną. Nie jest to awaryjna przekładnia, ale bardzo powolna i nie do końca komfortowa, a potencjalne naprawy mogą być droższe niż wersji manualnych.
Warto wiedzieć, że w danym okresie produkcji zazwyczaj Citroën oferował C-Elysee w jednym lub dwóch wariantach silnika. Trudno więc znaleźć benzyniaka i diesla z tego samego rocznika. Warto poszukać wariantu po liftingu, który wygląda nieco ładniej, choć i tak wnętrze całe trzeszczy, rusza się, a nie przebierając w słowach – po prostu śmierdzi tanimi tworzywami.
Moja opinia
Jeśli nastawiasz się na prawdziwy kompakt, to nie oglądaj nawet tych samochodów. To raczej alternatywa dla Dacii Logan czy Fiata Tipo, bo Škoda Rapid czy Seat Toledo są o klasę wyżej, jeśli chodzi o wnętrze. Warto jednak rozważyć ten model, jeśli szukasz stosunkowo młodego rocznika, szczególnie z polskiego salonu.
Redaktor