Używana Skoda Roomster - idealne auto dla polskiej rodziny
Z przodu przypomina Fabię, a bryłą i rozmiarami bliżej jej do Yeti. Skoda Roomster miała krótką historię i zniknęła bezpowrotnie. Szkoda, bo to bardzo udany model z nielicznymi wadami, choć wielu kierowców zawiodła. W mojej opinii również wielu nie zdaje sobie nawet sprawy z tego, że Roomster trafia w ich potrzeby.
Zaprezentowana w 2006 roku Skoda Roomster miała być odpowiedzią na kompaktowe kombivany konkurencji, ale była trochę mniejsza od Volkswagena Caddy, który też należał do tego segmentu. Auto zbudowano na płycie podłogowej PQ34 znanej m.in. z VW Golfa i Skody Octavii pierwszej generacji. Konstrukcja stara, ale prosta i sprawdzona.
Roomster mierzy ok. 4,2 m (zależnie od wersji) przy rozstawie osi 2,6 m. W wersji dostawczej jest po prostu niedużym vanem, a w osobowej pełnowartościowym, 5-osobowym autem rodzinnym z bagażnikiem o pojemności 509 l. Pokrewieństwo techniczne z Fabią jest, ale głównie w zakresie układów napędowych oraz wyglądu niektórych części nadwozia i wnętrza.
Opinie użytkowników
Opinie użytkowników AutoCentrum są niskie, ale wczytując się w nie dokładnie, głównie wynika to z rozczarowania względem oczekiwań. To tak, jakby kupujący nie do końca wiedzieli, na co się piszą — myślą, że nabywają minivana, a to przecież technicznie auto użytkowe. Wysokie oczekiwania względem jakości materiałów czy wygłuszenia samochodów można uznać za oczekiwania mocno na wyrost.
Tylko 69 proc. osób kupiłoby ten model ponownie. Średnia ocena to 3,91 na 221 ocen. To o 5 proc. gorszy wynik od średniej w segmencie. Pozytywnie oceniano silniki i karoserię, ale większość obszarów oceniono negatywnie (poniżej 4). Najgorzej układ hamulcowy, elektryczny, zawieszenie i przeniesienie napędu.
Zobacz: opinie użytkowników Skody Roomster
Awarie i problemy
Dość słabe oceny przypadły Roomsterowi w tej kategorii – poniżej 4. Ale co się mu zarzuca? Głównie drobiazgi związane z elektryką (przepalające się żarówki, świecące kontrolki, uszkodzone przewody).
Układy jezdny i hamulcowy oceniano głównie pod kątem użytkowości samochodu. Pomimo płyty pochodzącej z kompaktowej Octavii, Roomster nie jest autem przeznaczonym do dużych obciążeń. Zwłaszcza długotrwałych. Zużywają się głównie elementy przedniego zawieszenia, bo tylna belka jest bardzo trwała. Z kolei hamulce są bardzo trwałe, przez co długo nieserwisowane mogą się zapiekać i korodować.
Kiepsko można ocenić także jakość wykonania samochodu oraz trwałość elementów wizualnych (lakier) czy uszczelek, zamków i klamek.
Jaki silnik wybrać?
Do wyboru było sporo jednostek napędowych, zarówno benzynowych, jak i diesli. Z tej pierwszej grupy za pewniaka można uznać motor 1.6 MPI o mocy 105 KM, dostępny również z automatyczną skrzynią biegów oraz 1.4 o mocy 86 KM. Pierwszy ma dobre osiągi i sporo pali, ale idealnie współpracuje z instalacją autogazu. Ten drugi jest całkowicie bezproblemowy, tani w utrzymaniu i oszczędny. Obie jednostki można zdecydowanie polecić.
Przeciwieństwem są silniki o pojemności 1,2 litra. Wolnossąca o mocy 69 KM jest za słaba, paliwożerna i problematyczna, a do tego ma tylko 3 cylindry. Doładowana 1.2 TSI to silnik pewnego ryzyka, choć ogólnie niezły, pod warunkiem, że przebieg nie jest za duży. Nie polecam natomiast odmiany 1.2 TSI z automatyczną skrzynią DSG – za wysokie ryzyko poważnych kosztów przy cenie auta.
Z diesli do wyboru są aż cztery jednostki o pojemnościach 1,2 - 1,9 litra. Tylko 1.6 TDI (90 lub 105 KM) i 1.9 TDI (105 KM) mają 4 cylindry i są skrajnie różnymi silnikami. Oba o dobrych osiągach, niewiele spalających, ale 1.6 o najwyższych kosztach utrzymania. 1.9 TDI to stara sprawdzona konstrukcja, którą można taniej naprawić niż niejednego benzyniaka i cechująca się praktycznie brakiem jakichkolwiek poważnych wad.
Jego 3-cylindrową wersją jest 1.4 TDI (69 i 80 KM) znany z luzu osiowego na wale korbowym. To bardzo trwały i dużo prostszy motor, dość ekonomiczny, przyjemnie dynamiczny (mocniejszy wariant), ale przy dużym przebiegu może mieć wspomniany luz, którego nie da się wyeliminować. Ostatecznie taki silnik musi być wymieniony.
Najmniejszy 1.2 TDI pracuje podobnie jak 1.6 w systemie Common Rail i jest niezłym silnikiem, ale tylko dla niewymagających kierowców – moc 75 KM – chcących jeździć możliwie oszczędnie. Jeśli przebieg nie jest za duży, można spróbować, choć warto wcześniej się przejechać. Podobnie jak słabszą odmianą 1.4 TDI.
Zobacz: raptory spalania Skody Roomster
Jaki wariant kupić?
Moim zdaniem warto celować w klasykę, czyli benzynowe 1.4 lub 1.6, albo diesle 1.9 czy 1.4. Najlepiej z manualną skrzynią biegów i bez dużych fajerwerków w wyposażeniu. Auto z polskiego salonu nie jest rzadkością, więc można kupić coś ze sprawdzoną historią.
Moja opinia
Skoda Roomster to dokładnie takie auto, jakiego potrzebuje wiele rodzin, ale na nie nie trafiają. Jest kompaktowe, choć bardzo przestronne, całkiem wygodne, z właściwym silnikiem dynamiczne i ekonomiczne, a koniec końców bardzo tanie w utrzymaniu i serwisie. Da się w nim bez problemu zamontować trzy foteliki obok siebie, a w bagażniku zmieścić wszystko na wakacje lub wielkiego psa. A nawet jedno i drugie. Do tego za bardzo dobre pieniądze.
Redaktor