Używana Kia Sportage II – trwały SUV w dobrej cenie
Azja to kolebka kompaktowych SUV-ów, które cieszą się dobrą opinią. Jednak nie każdy musi być japończykiem. Alternatywą, i to całkiem dobrą, są modele koreańskie. Jedną z bardziej cenionych propozycji jest Kia Sportage. Drugą generację można kupić już za całkiem rozsądne pieniądze.
Pierwsza generacja Sportage była jednym z pierwszych kompaktowych SUV-ów na świecie. W latach 90. miała jeszcze cechy terenówki (rama, reduktor), ale w 2004 r. zastąpiono ją zupełnie nowym autem, zaprojektowanym jak Honda CR-V czy Toyota RAV-4. Ma nadwozie samonośne, zawieszenie w pełni niezależne i dołączany automatycznie napęd na cztery koła. Sportage stała się bardziej drogowa niż terenowa, ale dzięki temu przyjemniejsza na co dzień.
Nadwozie mierzy 435 cm długości przy rozstawie osi wynoszącym 263 cm. Pomimo kompaktowych rozmiarów przestrzeni jest w sam raz dla czterech osób. Bagażnik jest stosunkowo mały — pojemność 320 litrów. Na plus można zapisać dobry do niego dostęp. Zaletą jest też przyzwoicie wykonane i funkcjonalne wnętrze.
Istotny lifting modelu miał miejsce w 2006 r., a w 2010 r. zakończono jego produkcję. W 2008 r. do oferty dodano zmodernizowanego diesla. Identycznym, choć nie z wyglądu, modelem jest produkowany w tym samym czasie Hyundai Tucson pierwszej generacji.
Opinie użytkowników o Kii Spotage II
Na 124 oceny średnia to 4,26 na 5 punktów. Jest to wynik typowy w tym segmencie. 82 proc. użytkowników nie żałuje zakupu i nabyłoby ten model ponownie. Wysokie noty zebrało nadwozie (przestronność, widoczność, ergonomia, wentylacja, zabezpieczenie antykorozyjne). Nisko ocenili wyciszenie, a najniższe noty Sportage zebrała za koszty utrzymania.
Zobacz: opinie użytkowników Kii Sportage
Awarie i problemy
Użytkownicy negatywnie zaskoczeni byli usterkami elektryki i faktycznie koreańskie samochody z tego okresu bywały kapryśne, choć dotyczy to głównie drobiazgów. Niemniej jednak niezależnie od wersji silnikowej czasami trzeba się zmierzyć z poszarpywaniem, niepłynnym przyspieszaniem czy usterką wywołującą nadmierne zużycie paliwa.
Podstawowe mechanizmy samochodu są trwałe. Do silników nie ma dużych zastrzeżeń. Podobnie jak do zespołu sprzęgła dołączającego tylną oś. W razie czego można regenerować. Skrzynie automatyczne służą bardzo długo, a manualne z czasem tracą precyzję. Niestety, jak przystało na koreańczyka, duże podzespoły nie są dostępne od ręki, a nowe części oryginalne mają horrendalne ceny. Problemem są np. wały napędowe, a konkretnie podpory. Jeśli mamy do czynienia z autem przedliftowym, trzeba wymienić cały wał. Na szczęście dziś regenerowane kosztują do 1000 zł. W autach po liftingu można wymienić samą podporę.
Z upływem lat auta coraz częściej borykają się z korozją nadwozia i zużywającymi się elementami elektryki. Szwankuje też klimatyzacja.
Jaki silnik wybrać?
Choć ogólnie przez cały okres produkcji oferowano 5 wersji silnikowych, to przy wyborze nie ma dużej filozofii. Osoby stawiające na prostotę powinny się zdecydować na 2-litrową benzynę. Ma raczej słabe osiągi (141 KM) i niestety jest paliwożerna (minimum 10 l/100 km). Znosi zasilanie gazem.
Dobre osiągi oferuje natomiast jednostka 2.7 V6 o mocy 175 KM. Dobrze znosi gaz, ale potrzebuje go średnio ok. 15 l/100 km. Jej zaletą jest wysoka kultura pracy, ale uwaga na automat – ma tylko cztery biegi i długo je zmienia, więc nie jest to też wersja dla niecierpliwych. Łatwo też trafić na odmianę z przednim napędem.
Złotym środkiem w Sportage jest diesel. Niezależnie od rocznika jest dobrą konstrukcją. Motor 2.0 CRDi pochodzi od włoskiego VM Motori. Słabsza wersja 113 KM ma dość prostą budowę (np. stała geometria turbo). Mocniejsza (140 KM) ma już turbo ze zmienną geometrią czy w niektórych egzemplarzach filtr DPF. Po liftingu w 2008 r. pojawił się wariant 150-konny. Jeśli diesel ma właściwy serwis, jest mało awaryjnym silnikiem, ale nie wszystkie części będą tanie. Jak podają użytkownicy, spalanie nie powinno przekroczyć średnio 9 l/100 km.
Odpowiadając na pytanie o wybór silnika, moim zdaniem najlepszy będzie wariant V6. Spala dużo paliwa, ale na LPG jest oszczędniejszy od diesla albo przynajmniej tak samo oszczędny, a mniejsze jest ryzyko kosztownych awarii. No i łączy się z go wyłącznie z automatem, choć leniwym.
Zobacz: raporty zużycia paliwa dla Kii Sportage
Jaką Kię Sportage kupić?
Na pewno z napędem 4WD. Przednionapędowe nie cieszą się zainteresowaniem. Jeśli już 4WD, to najlepiej wersję poliftową. Niestety, takich jest najmniej. Jeśli chodzi o diesle, to im młodsze auto, tym lepiej.
Moja opinia
Kia Sportage II jest dobrą alternatywą dla japońskich konkurentów, ale też niczym szczególnym się nie wyróżnia, jeśli pod maską nie ma silnika V6. Przekonuje niską awaryjnością i dobrą ceną do ok. 30 tys. zł. Jeśli chodzi o stosunek stanu technicznego do ceny, to zwykle prezentuje się lepiej od modeli typowo japońskich, co nie jest bez znaczenia.
Redaktor